Srebro to metal cieszący się opinią „gorszego brata złota”. I nic dziwnego – uncja srebra jest o ok. 85 razy tańsza niż uncja złota. Oznacza to, że ekwiwalentem jednej, uncjowej sztabki złota jest 85 uncjowych, srebrnych monet. Jednak czy całkowicie przekreśla to srebro jako interesujące aktywo?
Oba metale łączy wiele podobieństw, ale dzieli też kilka różnic. Co do zasady, kurs srebra jest skorelowany z kursem złota. Czasem obie ceny rozjeżdżają się, co wynika bezpośrednio z różnic pomiędzy obydwoma metalami.
Złoto to metal, którego prawie połowa globalnego popytu generowana jest przez przemysł biżuteryjny. W przypadku srebra, prawie połowa popytu generowana jest przez przemysł i technologie – jest to metal w dużo większym stopniu wykorzystywany w przemyśle m.in. w fotowoltaice czy elektromobilności. Wynika to nie tylko z właściwości fizycznych, ale także z ceny – być może złoto w pewnych kwestiach byłoby lepszym rozwiązaniem, ale także i dalece droższym. Złoto odnaleźć można np. w wysokiej jakości sprzęcie audio (pozłacane wtyczki zapewniające znacznie wyższą jakość przekazywanego sygnału), a także – w minimalnych ilościach – w każdym telefonie komórkowym. Srebro zaś wykorzystywane jest znacznie szczerzej, w wielu kategoriach urządzeń, których nawet byśmy o to nie podejrzewali.
Konsekwencją takiego stanu rzeczy jest schemat, który często pojawia się w sytuacji zawirowań gospodarczych – cena złota zaczyna iść w górę, podczas gdy srebro zniżkuje, ciągnięte w dół przez zwalniający przemysł. Z czasem nierówność ta jest niwelowana poprzez wzrost ceny srebra.
Zalety srebra
Srebro, które postrzegane jest jako metal gorszy, metal przemysłowy, przykuwający znacznie mniejszą uwagę niż złoto, reaguje na kryzysy z pewnym opóźnieniem. Do pewnego stopnia daje to możliwość prognozowania trendu, oczywiście po wcześniejszym przeanalizowaniu przesłanek fundamentalnych.
Niższa cena srebra może być wadą dla kogoś, kto chce ulokować w metalach 100 tys. złotych. Jednak może to okazać się zaletą dla kogoś, kto chciałby regularnie, każdego miesiąca lokować 100-150 złotych. Wówczas srebro jawi się jako aktywo bardzo dostępne, w przeciwieństwie do złota, na które trzeba wydać znacznie więcej pieniędzy.
Srebro to także sposób na jeszcze lepszą dywersyfikację portfela oraz „drobniejsze nominały” – szczególnie ważne np. dla tych, którzy planują w przyszłości podzielić swój majątek pomiędzy członków rodziny.
Potencjał srebra
Jest wiele argumentów przemawiających na korzyść świetlanej przyszłości srebra. Część z nich srebro dzieli ze złotem. Jest to chociażby inflacja czy ograniczone zasoby srebra na Ziemi.
W obecnej sytuacji cena srebra zdaje się być także mocno niedoszacowana względem złota. Dwa lata pandemii, które uderzyły mocno w globalny przemysł sprawiły, że cena srebra pozostaje w swoich dolnych rejestrach. Jednak rozwój zielonej energii, rządowe programy wspierające OZE, fotowoltaikę oraz samochody elektryczne, w najbliższej przyszłości przełożą się na ogromny wzrost popytu na srebro. Warto wspomnieć chociażby o prognozach The Silver Institute, które mówią, że popyt na srebro ze strony branży motoryzacyjnej wzrośnie z 1 900 ton w 2021 roku do 2 700 ton w 2025 roku.
Jednocześnie podaż srebra raczej nie ma szans na gwałtowny wzrost. W latach 2020-2021 podaż raczej systematycznie malała. Podobnie jak w przypadku złota, eksploatowane są coraz głębsze pokłady, zaś nowe, duże, dobre jakościowo złoża, odkrywane są coraz rzadziej.
Choć zatem srebro na pierwszy rzut oka nie wygląda zachęcająco, stwarza ono duży potencjał dla podejścia kontrariańskiego. Szczególnie w kontekście dywersyfikacji i uzupełnienia portfela o dodatkowe aktywa.