Republika Południowej Afryki to drugi po Australii kraj, który ukształtowała gorączka złota. Jednak w przeciwieństwie do gwałtownego rozwoju, który stał się udziałem Australii, cenne kruszce sprowadziły na Południową Afrykę kilka krwawych wojen i stały się zaczątkiem polityki znanej później jako apartheid.
Przed odkryciem złota
Przylądek Dobrej Nadziei, najbardziej wysunięty na południe punkt Afryki, odkrył w 1488 r. Bartłomiej Diaz, żeglarz w służbie portugalskiej. Całe wybrzeże Południowej Afryki opłynął dziesięć lat później Vasco da Gama, kolejny poddany króla Portugalii.
Kraj z Półwyspu Iberyjskiego nie był chętny do kolonizacji tego skrawka ziemi. Znacznie bardziej interesowała ich wytyczona przez Vasco da Gamę morska droga do Indii. Afryka Południowa miała znaczenie jedynie strategiczne, a i tak faktorie handlowe, w których statki płynące do Indii mogły uzupełniać zapasy i dokonać napraw, założono w Mozambiku.
Dopiero w połowie XVII w. tym rejonem świata zainteresowali się Holendrzy, którzy założyli dzisiejsze Cape Town („Miasto przylądka”). Wpływy w Południowej Afryce zaczęła zdobywać Holenderska Kompania Indii Wschodnich, która handlowała z miejscowymi plemionami murzyńskimi, choć nie wchodziła z nimi w bliższe kontakty. W ramach siły roboczej i zapewnienia zaopatrzenia pracownikom Kompanii, do południowej Afryki sprowadzano coraz więcej chłopów, którzy zajęli się uprawą roli i hodowlą. Większość należała do holenderskiego kościoła kalwińskiego, ale zdarzali się również kalwińscy uciekinierzy z Francji oraz protestanci z Niemiec i Skandynawii. Holendrzy zdominowali pozostałe grupy i stali się zaczątkiem narodu, który miał wkrótce zostać znany na świecie jako Burowie.
Republiki burskie
Osadnicy wytworzyli specyficzną kulturę pionierów. Arcykonserwatywni fundamentaliści kalwińscy podróżowali jedynie z najbliższą rodziną, żywym dobytkiem, wozem i bronią. Nazywano ich Trekboers (wędrujący farmerzy), co później zostało skrócone do Boers (Burowie). Byli nomadami i indywidualistami, niechętni wszelkim formom władzy. Na nowo interpretowali Biblię, doszukując się w Starym Testamencie specjalnego posłannictwa dla siebie. Przesuwając się coraz bardziej na północ naruszali tereny miejscowych plemion murzyńskich.
W 1815 r., po wojnach napoleońskich, władzę w Południowej Afryce przejęli Brytyjczycy. Stopniowo do kraju zaczęli przyjeżdżać brytyjscy osadnicy. Kolonia podzieliła się na dwie części. Na południu przeważali nowi przybysze, Burowie ruszyli na północ. W latach 30-tych XIX w. doszło do poważnego konfliktu Burów z najsilniejszym w tym regionie państwem, Zululandem. Serię krwawych starć zakończyła dopiero Bitwa nad Krwawą Rzeką. 16 grudnia 1838 r. 470 Burów stanęło naprzeciwko 12 tys. Zulusów. Burowie mieli ze sobą działa i karabiny oraz okopali się na znakomitych pozycjach obronnych. Ich przeciwnicy dysponowali łukami, dzidami i tarczami. W czasie bitwy zginęło ok. 3 tys. Zulusów. Burowie stracili… trzech rannych. To był koniec zuluskiego imperium i początek dominacji burskiej. Rocznica tej bitwy do dziś jest świętem narodowym w RPA, choć od zniesienia apartheidu przemianowano je na Dzień Jedności Narodowej. Radykalna prawica wciąż jednak świętuje rocznicę bitwy.
W 1852 r. Brytyjczycy uznali niepodległość dwóch siostrzanych republik burskich na północ od Rzeki Vaal: Traswalu (zwanej też Republiką Południowoafrykańską, nie mylić z dzisiejszą Republiką Południowej Afryki) oraz Wolnego Państwa Orani. W ciągu następnych dwudziestu lat oba państwa to rywalizowały, to próbowały się zjednoczyć. W obu prawa obywatelskie posiadali jedynie biali mężczyźni należący do holenderskiego kościoła reformowanego. Miejscowi Murzyni nie byli uznawani za ludzi. Był to jeden z powodów konfliktów z Brytyjczykami, którzy w 1834 r. zakazali niewolnictwa.
Rewolucja Mineralna i wojny burskie
Rewolucja Mineralna to w historii RPA okres od 1870 r. To wówczas odkryto w tym kraju złoża, które na zawsze odmieniły losy Południowej Afryki. W Orani odkryto bogate złoża diamentów, a na terenie Transwalu znaleziono złoto. Część złóż leżała na terenach należących do miejscowych plemion murzyńskich, ale Burowie bezwzględnie odpychali je na północ, anektując złotonośne tereny.
Odkrycia te nie pozostały bez wpływu na swobodnych nomadów, jakimi w głębi duszy pozostawali Burowie. Oni sami nie byli zainteresowani górnictwem, woleli rolnictwo i hodowlę. Jednak wydobycie diamentów wymagało metod przemysłowych. Do republik burskich zaczęli napływać brytyjscy kapitaliści, którzy organizowali wydobycie, zatrudniając Murzynów i kompletnie zmieniając strukturę demograficzną republik, w których do tej pory dominowali niderlandzkojęzyczni biali.
W 1879 r. rząd brytyjski ogłosił anektowanie Transwalu. Formalnym powodem była ochrona brytyjskich kopalń złota (cześć znajdowała się po brytyjskiej stronie granicy) oraz chęć rozstrzygnięcia konfliktów granicznych między Burami i Zulusami. Burowie jednak uznali to za zamach na swoją niepodległość i obie republiki burskie solidarnie stanęły do walki z Brytyjczykami. Pierwsza wojna burska zakończyła się pokojem w 1881 r., który przyznał Burom de facto niepodległość, choć formalnie uznawali brytyjskie zwierzchnictwo. Na prezydenta Transwalu wybrany został Paul Kruger, który miał pełnić tę rolę do końca istnienia republiki. To właśnie na jego cześć nazwano słynne południowoafrykańskie Krugerrandy.
W 1886 r. w górach Witwartersrand odnaleziono złoto. Co ciekawe jego odkrywca sprzedał przyznaną mu działkę za… 10 funtów i nie wiadomo co się z nim dalej działo. Złotonośne tereny podzielono na małe, trójkątne działki, które eksploatowali błyskawicznie napływający poszukiwacze, głównie Brytyjczycy. W tym miejscu do dziś znajduje się jedno z największych miast RPA Johannesburg, a górnicza przeszłość znajduje odzwierciedlenie w wąskich uliczkach w centrum – pamiątce po wąskich przejściach między działkami.
Burowie szybko stali się mniejszością we własnym kraju. W 1895 r. doszło do nieudanej próby zamachu stanu. Choć formalnie zamach nie miał nic wspólnego z brytyjską kolonią, tajemnicą poliszynela była milcząca akceptacja Brytyjczyków. Obawiając się aneksji, Burowie zdecydowali się na uderzenie wyprzedzające, które w 1899 r. rozpoczęło II wojnę burską. Tym razem Brytyjczycy byli przygotowani znacznie lepiej. Liczniejsze oddziały, lepsza broń, a przede wszystkim obozy koncentracyjne po raz pierwszy wykorzystane w warunkach wojennych sprawiły, że w 1902 r. ostatnie burskie oddziały złożyły broń.
Jednak tak naprawdę zwycięzcami tej wojny zostali Burowie. W traktacie pokojowym utworzono nową federację kolonii, która w 1910 r. została niepodległym dominium brytyjskim – RPA. Kolonia otrzymała ogromny zakres samorządu, język Burów, afrikaans, uznano za drugi obok angielskiego oficjalny język, a sprawy rasowe pozostawiono w gestii nowych władz kolonii. Tak zaczął się rodzić apartheid.
W 1907 r. region Witwatersrand odpowiadał za niemal 1/3 światowej produkcji złota. Do dziś RPA jest w czołówce największych producentów złotego kruszcu. Romantyczny mit Burów – biednych, ale honorowych i pracowitych, stał się mitem, który legł u podstaw tożsamości białej społeczności w RPA. Kto wie jak długo podróżowaliby po stepach Południowej Afryki w swoich wozach, gdyby nie złoto?
Z wykształcenia politolog, z zawodu specjalista od promocji i marketingu on-line. W wolnych chwilach prowadzi największy w Polsce blog o futbolu amerykańskim. Finansami i oszczędzaniem pasjonuje się nie mniej niż sportem a rynkiem złota i numizmatyką zajmuje się od wielu lat w teorii i praktyce.