Diament to węgiel, któremu natura nadała szczególną strukturę. Aby zadziała się magia, potrzeba raptem kilku czynników: olbrzymiego ciśnienia, bardzo wysokiej temperatury oraz milionów lat. Właśnie dlatego diamenty są niezwykle rzadkimi i cennymi kamieniami. Ale istnieje też szczególna grupa diamentów jeszcze rzadszych. Zaledwie 0,1 procenta wszystkich wydobywanych kamieni to diamenty kolorowe – ich fantazyjne barwy to w zasadzie dzieło wyjątkowego przypadku.
Genewa, 11 listopada 2015 roku, dom aukcyjny Sotheby’s. Właśnie zakończyła się aukcja niebieskiego brylantu Blue Moon, który sprzedany został za rekordową kwotę 48,4 milionów dolarów. Nabywcą jest pan Joseph Lau, potentat nieruchomości z Hongkongu i znany kolekcjoner sztuki.
W 2017 roku Forbes oszacował wartość kolekcji Josepha Lau na 1 miliard dolarów. Posiada on m.in. dzieła Basquiata, Warhola czy Gaugaina. Jest jednym z pierwszych nabywców samolotu Boeing 787 Dreamliner do użytku prywatnego.
Kupuje też diamenty. Dzień przed aukcją w Sotheby’s kupił w Christie’s różowy brylant o masie 16,08 karatów, płacąc za niego 28,5 miliona dolarów. Oba brylanty kupuje dla swojej 7-letniej córeczki Josephine. Przemianowując je na Blue Moon of Josephine oraz Sweet Josephine. Dołączą do niebieskiego diamentu Star of Josephine, który pan Lau kupił w 2009 roku za 9,5 miliona dolarów. Czego nie robi się dla rodziny?
Legendarna kopalnia
Blue Moon znaleziony został w styczniu 2014 roku w kopalni Cullinan w RPA. Położona jest ona na północny wschód od Pretorii. W 1905 roku znaleziono w niej największy wysokiej jakości diament na świecie, nazwany na cześć właściciela kopalni Sir Thomasa Cullinana.
Cullinan – bo tak nazywał się ów kamień – w surowej postaci posiadał masę 3106,75 karatów (621,2 g). Rząd Transwalu kupił diament i podarował go w 1907 roku z okazji 66. urodzin królowi Edwardowi VII. Kamień pocięty został na dziewięć dużych brylantów oraz 96 mniejszych, a następnie oprawiony został w klejnoty koronne, które dziś podziwiać można w Tower w Londynie.
Sam Blue Moon w surowej postaci posiadał masę 29,62 karata. Po trwającej kilka miesięcy obróbce wycięto brylant o masie 12,03 karata, nadając mu szlif poduszkowy. Poza tym, że kamień praktycznie nie posiadał żadnych zanieczyszczeń (klasa czystości IF), a jego kolor był najlepszy z możliwych – fancy vivid blue (żywy błękitny).
Charakteryzował się także szczególną cechą – pomarańczowo-czerwoną fluorescencją, charakterystyczną dla kamieni pochodzących z Indii, jak chociażby słynny Hope (diament, który zainspirował Jamesa Camerona do opowiedzenia historii Titanica) czy Wittelsbach-Graff.
Kamień okazał się tak wyjątkowy, że naukowcy ze Smithsonian Institution oraz National Gem and Mineral Collection przeprowadzili szeroko zakrojone badania nad kamieniem. Przed sprzedażą był on również wystawiony w Muzeum Historii Naturalnej Gem Vault w Los Angeles.
Co sprawia, że diamenty są kolorowe?
Diamenty składają się przede wszystkim z atomów węgla, które ułożone są w zwartą, zbitą sieć krystaliczną, będącą źródłem legendarnej twardości diamentów. Barwę nadają im inne pierwiastki, które na pewnym etapie procesu powstawania diamentów dostały się między atomy węgla – przede wszystkim azot i bor.
W zależności od ilości tych atomów oraz sposobu ich ułożenia w sieci krystalicznej, możemy otrzymać kamienie bezbarwne, wpadające w lekką żółć, kamienie fantazyjne żółte (azot) lub niebieskie, niebiesko-szare i zielone (bor). Diamenty różowe, czerwone, białe, fioletowe czy czarne, posiadają także odkształcenie plastyczne sieci krystalicznej powstałe pod wpływem temperatury i ciśnienia oraz mikroskopijnych wtrąceń innych materiałów.
Zawartość tych dodatkowych atomów oraz ich położenie w strukturze sieci krystalicznej mają wpływ na to, które częstotliwości fal świetlnych zostają pochłonięte, a które odbijają się i trafiają do oka obserwatora.
Jak rzadkie są diamenty fantazyjne?
Tylko 0,1 proc. wszystkich wydobywanych na świecie diamentów to kamienie fantazyjne. Zaledwie 0,1 proc. z tego stanowią kamienie o barwach: niebieskiej, czerwonej i różowej. To właśnie te trzy barwy diamentów najczęściej trafiają na pierwsze strony gazet, gdy padają kolejne rekordy na aukcjach.
Warto zaznaczyć, że 90 proc. różowych i czerwonych diamentów, które trafiały na rynek, pochodziło z zamkniętej w 2020 roku kopalni Argyle, znajdującej się w północnej części Australii. Obecnie znajdowane są sporadycznie w niektórych brazylijskich kopalniach.
Diamenty niebieskie wydobywane są przede wszystkim w Indiach oraz we wspomnianej kopalni Cullinan w RPA. W przeszłości znajdowane były także w nieczynnej już kopalni Argyle.
Spośród wszystkich diamentów fantazyjnych najczęściej spotykanymi są kamienie żółte, które stanowią niemal 60 proc. wszystkich diamentów kolorowych. W dalszym ciągu jest to jednak duża rzadkość. Szacuje się, że 1 na 10 000 wydobywanych karatów diamentów, to kamienie fantazyjnie żółte. Ich ceny zbliżone są do kamieni bezbarwnych o idealnych parametrach. Diamenty żółte wydobywane są praktycznie wszędzie, gdzie wydobywa się diamenty.
Historia świata zamknięta w kamieniu
Aby powstał diament, konieczny jest upływ milionów lat. Dlatego często mówi się, że diament zawiera w sobie historię świata. Słowem kluczem jest tutaj czas. Upływający czas jest utrapieniem wszystkich. Z pewnością zdawał sobie z tego sprawę Joseph Lau, obdarowując swoją córkę tak wyjątkowymi prezentami. Z pewnością też Josephine Lau na zawsze zapamięta moment, w którym otrzymała taki prezent. Diamenty są wieczne, podobnie jak rodzinne uczucia.
Diamenty to znakomity sposób nie tylko na przekazanie uczuć. To także nietuzinkowy sposób na ulokowanie majątku, który bliższy jest inwestowaniu w sztukę niż w akcje spółek giełdowych. Każdy brylant jest inny i wyjątkowy i olśniewająco piękny.
Zatem jak wyjątkowe są diamenty fantazyjne? Są unikalne.