Nie jest on z pewnością największym diamentem w historii, jednak niewątpliwie poprzez swoją burzliwą, ale i fascynującą historię, stał się jednym z najsłynniejszych, obok m.in. diamentu Hope, który stanowił inspirację dla Jamesa Camerona w trakcie kręcenia filmu Titanic. Poznacie Koh-i-noor – legendarny klejnot hinduskich władców.

Na temat Koh-i-noor krąży wiele barwnych legend, jak na przykład ta, że kamień odkryty został na czole niemowlaka porzuconego nad brzegiem rzeki Jamuny. Chłopca wraz z kamieniem zaniesiono na dwór władcy, gdzie okazało się, że jest on Karną – synem Boga Słońca. Diament o wadze 600 karatów (sic!) zostać miał później osadzony w posągu boga Śiwy, na miejscu trzeciego oka – oka olśnienia.
Inna legenda mówi o tym, że Koh-i-noor pochodzi z czasów sprzeda narodzenia Chrystusa, i że jego posiadacz będzie władał światem. Mówiono też, że gdyby silny człowiek rzucił cztery kamienie: na północ, południe, wschód i zachód oraz jeden do góry, a przestrzeń pomiędzy nimi zostałaby wypełniona złotem, wszystko to nie byłoby równe wartości Koh-i-noor.
Najbardziej prawdopodobna hipoteza na temat pochodzenia kamienia mówi, że klejnot znaleziony został w okresie Sułtanatu Delhijskiego (1206-1526), w kopalni Kollur, która znajdowała się na południowym brzegu rzeki Krishna, na terenie dzisiejszego stanu Andhra Pradesh. Nie ma szczegółowych informacji na temat oryginalnej wagi diamentu, jednak nieliczne źródła wspominają o 191 karatach (lub 187 tzw. „starych karatów”). Mniej więcej takich rozmiarów kamień wspominał w swoim traktacie „Baburnama” Babur – pierwszy władca i założyciel dynastii Wielkich Mugołów. Otrzymał go w 1526 roku jako hołd za podbój Delhi i Agry w bitwie pod Panipat. Jego potomek – piąty cesarz Mogołów, Szahdżahan – umieścił kamień w swoim ozdobnym, Pawim Tronie.

W 1658 r., kamień będący w posiadaniu jego syna i następcy Aurangzeba, podczas nieostrożnej próby wydobycia go z tronu, został uszkodzony przez Hortenso Borgię z weneckiego lapidarium, w efekcie czego, masa diamentu zmniejszyła się do 186 karatów.
W 1739 roku, po inwazji na Delhi, kamień znalazł się w posiadaniu Nadira Szacha, który jednak cieszył się nim zaledwie kilka lat. Już w 1747 roku, po śmierci Szacha, kamień przeszedł na jego wnuka, który z kolei w 1751 roku przekazał go Ahmadowi Szahowi Dudarniemu – w późniejszym okresie szachowi Afganistanu. Zawarł on w 1808 roku sojusz ze Zjednoczonym Królestwem w obawie przed inwazją z Rosji, jednak wkrótce potem został obalony i uciekł – wraz z diamentem – do Lahore na terenie dzisiejszego Pakistanu. Tam schronienia udzielił mu władca Sikhów – Ranjit Singh, który jednak zażądał w zamian klejnotu. Po zweryfikowaniu diamentu przez jublerów Singha, Durrani otrzymał zapłatę w wysokości 125 tys. rupii. Sami jubilerzy stwierdzili, że wartość tego diamentu wykracza daleko poza wszelkie obliczenia.
Sanjit Singh kazał swoim rzemieślnikom oprawić diament i przytwierdzić do turbanu. W taki sposób paradował on na słoniu wśród swoich poddanych, podczas ważnych uroczystości, ale także pokazywał się w nim wybitnym gościom – szczególnie brytyjskim oficerom. Po jego śmierci w 1839 roku, klejnot stał się przedmiotem licznych sporów i przechodził z rąk do rąk w czasie, kiedy wokół działa się burzliwa historia. Anglicy jednak mieli w pamięci niezwykły kamień i przy okazji zakończenia drugiej wojny angielsko-sikhijskiej, przejęli – rękami oddziałów Kompanii Wschodnioindyjskiej – liczne kosztowności, w tym także i Koh-i-noor.
Przy okazji 250. rocznicy utworzenia Kompanii Wschodnioindyjskiej diament podarowany został królowej Wiktorii i od tego czasu znajduje się w angielskim skarbcu koronnym, zdobiąc kolejno korony królowej Marii, a od 1937 roku koronę królewską Elżbiety, Królowej-Matki. Jego obecna masa po przeszlifowaniu na owalny, płaski brylant, wynosi obecnie 108,9 karatów.

Od ponad 10 lat zawodowo związany z rynkiem złota. W Goldenmark odpowiada za przygotowywanie treści, raportów i innych publikacji.
Zapisz się do naszego newslettera i uzyskaj dostęp do poradnika "Metale i kamienie szlachetne"
