W świecie metali szlachetnych funkcjonuje podstawowy podział na monety bulionowe i kolekcjonerskie. Jednak podział ten nie wyczerpuje tematu rodzajów złotych czy srebrnych monet. Po środku znajduje się coś jeszcze…

Monety bulionowe – inaczej inwestycyjne – to monety, których wartość opiera się wyłącznie o zawarty w nich kruszec. Pierwszą tego typu monetą był południowoafrykański Krugerrand, który bity jest od 1967 roku, a myśl, która przyświecała jego twórcom brzmiała – umożliwić indywidualnym inwestorom dostęp do złota fizycznego w cenie maksymalnie zbliżonej do ceny giełdowej.
Ceny monet kolekcjonerskich są z kolei najczęściej mocno oderwane od ceny giełdowej zawartego w nich kruszcu. Najczęściej mają jednak mocno ograniczone nakłady i bardzo często występują w seriach tematycznych. Zgromadzenie całej serii zwiększa znacząco wartość całej kolekcji.

Przykładem takich monet może być Seria Biblijna, w której każda moneta wybita jest w nakładzie 1499 egzemplarzy i posiada swój własny, indywidualny numer, wybity na rancie. W Polsce dużą popularnością cieszy się seria Skarby Stanisława Augusta emitowana przez Narodowy Bank Polski. Monety takie bardzo często stają się nieosiągalne na rynku pierwotnym po pewnym czasie od emisji. Zaś ceny na rynku wtórnym są często znacznie wyższe.
Zakup monet bulionowych i kolekcjonerskich dyktowany jest zupełnie innymi motywacjami. Monety bulionowe to wybór dla osób zainteresowanych lokowaniem/inwestowaniem swoich środków w kruszce. Kolekcjonerstwo ma dużo większe podłoże emocjonalne i choć zakup monet kolekcjonerskich nie wyklucza możliwości późniejszego sprzedania ich z zyskiem, głównym celem jest właśnie kolekcjonowanie.
Co pomiędzy?
Tak naprawdę na rynku występuje jeszcze trzeci typ monet, który jest czymś pomiędzy monetami bulionowymi a kolekcjonerskimi. Proporcje mogą być bardzo różne, a granice płynne. Na przykład Australijski Kangur, Kookaburra, Koala czy Chińska Panda zaliczane są do monet bulionowych, jednak od typowych bulionówek odróżnia je to, że co roku mają zmodyfikowany rewers. Co roku wizerunek kangurów czy pand jest inny. To oznacza, że – w przeciwieństwie do Krugerranda czy Liścia Klonowego – dla niektórych nabywców może mieć znaczenie czy kupują monetę z 2018 czy z 2007 roku. I być może są gotowi zapłacić za którąś z nich więcej.
Prawdziwym ewenementem w świecie metali szlachetnych jest seria Lunar emitowana przez Perth Mint od 1996 roku. Seria poświęcona jest chińskim znakom zodiaku, które odpowiadają latom, występującym w dwunastoletnich cyklach. Obecnie znajdujemy się w pierwszej połowie serii Lunar III (2024 rok będzie rokiem Smoka).
Seria Lunar niewątpliwie zaliczana jest do monet kolekcjonerskich, jednak w przeciwieństwie do większości typowych serii kolekcjonerskich, ceny poszczególnych monet nie są aż tak mocno oderwane od ceny giełdowej złota, a nakłady nie są aż tak mocno ograniczone.
To, oraz niesamowita estetyka z jaką wykonane są monety, sprawia, że seria Lunar doskonale przyjęła się w świecie inwestycji w metale szlachetne na całym świecie i jest kupowana nawet przez ludzi, dla których podstawowym wyborem są monety bulionowe.
Na podobnych zasadach funkcjonuje seria Bestie Tudorów oraz wcześniejsza – Bestie Królowej. Są to serie emitowane przez brytyjską Mennicę Królewską i oparte są o heraldykę angielską, co z kolei budzi olbrzymie zainteresowanie wśród miłośników historii, w szczególności europejskiego średniowiecza.
Czy warto?
Monety spomiędzy świata inwestycji i kolekcjonerstwa mają tę niewątpliwą zaletę, że tak naprawdę stanowią część obu tych światów. Choć wielu purystów jednego lub drugiego rozwiązania niechętnie nagina swoje nawyki, jest też wielu inwestorów, którzy raz na jakiś czas nagną swoje zasady, by kupić monetę inną, ładną, szczególną, jak i są kolekcjonerzy, którzy ulegną czarowi serii Lunar czy Bestie Tudorów. Przełamując podziały, takie monety często stanowią odświeżenie zbioru – są czymś nowym i innym zarówno dla kolekcjonerów, jak i dla inwestorów.
Ale monety takie są też często wybierane na prezent – zwłaszcza, że często występują nie tylko w wersji złotej, ale także srebrnej – a więc znacznie przystępniejszej cenowo. Seria Lunar cieszy się tutaj szczególnym względem z uwagi na fakt, że przecież każdy z nas urodził się w jakimś roku. A więc każdemu z nas przypisany jest jeden znak z chińskiego zodiaku. To zdecydowanie ułatwia wybór prezentu nietuzinkowego, z bardzo ciekawą historią. A taki prezent może nieść ze sobą znaczącą wartość – również w wymiarze symbolicznym.

Zapisz się do naszego newslettera i uzyskaj dostęp do poradnika "Metale i kamienie szlachetne"
