O wystawie
Wystawa: 25.02-31.03
ul. Piotrkowska 126, Łódź
“Żeby ludzie raz zrozumieli, że sztuka to wyraz duszy – to by sztukę robili tak, jak ptak śpiewa” – pisał Stanisław Witkiewicz w swoich “Myślach”. Mila Raczkowska poszukuje w sobie ptasich treli. Malując w kompletnej ciszy prowadzi dialog ze sobą, przetwarzając i układając elementy rzeczywistości na płótnie. Nie ustaje w poszukiwaniach najpełniejszego sposobu wyrażania swojej miłości do świata. Malarstwo jest dla niej sposobem na odnalezienie spokoju i harmonii. W intuicyjnym procesie twórczym kieruje się swoimi emocjami, zamieniając je w barwne plamy na płótnie.
“All related” mówi o jedności artystki z obrazem. Dziełem, które jest nie tylko wytworem jej dłoni, ale i odciskiem zdarzeń, jej emocji i ludzi ją otaczających. Mila Raczkowska odsłania przed widzem otwartą przestrzeń, zapraszając go do dialogu. Zachęca do odnalezienia punktów wspólnych między dziełem a odbiorcą – między artystką a czułą struną każdego z nas. Zaprasza do posłuchania śpiewu ptaków.
Kuratorka wystawy: Ida Sielska
O artystce
Mila Raczkowska jest niezwykle świadomą siebie artystką. Ze sztuką związana była od najmłodszych lat za pośrednictwem swoich rodziców. To oni wprowadzili malarstwo do ich rodzinnego domu i wypełnili go zapachem farby. Dla Raczkowskiej nie było więc łatwiejszego sposobu komunikacji i wyrażania siebie niż sztuka.
Pierwsze kroki w tym obszarze stawiała w Olsztynie. Studiując architekturę krajobrazu na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim miała szansę rozwijać zdolności projektowe i kompozycyjne jednocześnie przebywając w otoczeniu roślin i natury, które przynoszą jej spokój i ukojenie. W stolicy Warmii nawiązała współpracę z Galerią Sztuki Rynek oraz Olsztyńskim Domem Kultury.
By poszerzać wiedzę uczestniczyła w zajęciach z malarstwa i historii sztuki jako wolna słuchaczka. Aktywnie uczestniczyła w życiu kulturalnym miasta biorąc udział w wystawach i wernisażach. Po otrzymaniu dyplomu postanowiła skierować swoją ścieżkę do Warszawy, gdzie rozpoczęła studia na Akademii Sztuk Pięknych. Pod okiem prof. Leona Tarasewicza ćwiczyła warsztat i poszukiwała odpowiednich dla siebie środków wyrazu. Jak opowiada, Tarasewicz powtarzał jej, że w malarstwie najważniejsza jest spójność dzieła z osobowością artysty. On sam, podobnie jak Raczkowska zaczynał od figuratywnych przedstawień, które stopniowo krystalizowały się do abstrakcyjnych form. Artystka opowiada o tym, jak o dochodzeniu do świadomego odbierania rzeczywistości przez pryzmat swoich dotychczasowych doświadczeń.
Raczkowska o swoim malarstwie opowiada bardzo poetycko i osobiście. W materii farby najbardziej pociąga ją kolor i intuicyjność procesu. Lubi malować w kompletnej ciszy. Jak mówi, pozwala jej to na pełne połączenie się ze swoim wnętrzem, ponowne odczucie, przepracowanie emocji i odnalezienie twórczej energii.
Kiedy pytam ją o inspiracje mówi o naturze, ludziach i poznawaniu siebie. Nieustannie poszukuje środków do wydobycia i uwiecznienia siebie na płótnie. Jej obrazy doskonale pokazują złożoność, a właściwie warstwowość osobowości człowieka. Kolejno nakładane warstwy farby przenikają przez siebie, tworzą nieoczywiste plamy i dynamiczne linie. Tak samo jak farba na płótnie, nasze doświadczenia nakładając się na siebie określają finalny kształt nas samych.
Artystka nie goni za nagrodami czy sławą. Największym dla niej sukcesem jest możliwość robienia tego co kocha i w czym czuje się spełniona, czyli działalność twórcza.
Wystarczającą dla niej nagrodą jest kontakt z odbiorcami i to jak odnajdują oni cząstki siebie w jej obrazach. Nie ustaje w samodoskonaleniu – zarówno warsztatu malarskiego, jak i swojej osobowości. Chce być w stałym kontakcie z odbiorcami i zapraszać ich do doświadczania jej percepcji rzeczywistości.