Przejdź do treści
Strona główna » Polskie złoto wczoraj, dziś i jutro

Polskie złoto wczoraj, dziś i jutro

Historia polskiego złota jest burzliwa i obfituje w wątki rodem z hollywoodzkich filmów akcji. Historia ta została nawet zekranizowana w 1986 roku, w filmie „Złoty pociąg” w reżyserii Bohdana Poręby. Jak wyglądała historia polskiego złota, jak sytuacja wygląda dziś i czego możemy spodziewać się w przyszłości?

Polskie złoto
Sztabki złota w skarbcu Banku Anglii, fot. Bank of England, flickr.com, CC BY-ND 2.0

Polskie złoto wczoraj

1 września 1939

Na tle szarego, porannego nieba, wysoko ponad dachami warszawskich kamienic rysują się sylwetki pierwszych niemieckich bombowców. Nikła obrona przeciwlotnicza stolicy reprezentowana przez 54 myśliwce, około 100 dział przeciwlotniczych oraz 7 kompanii ciężkich karabinów maszynowych szybko niknie w obliczu miażdżącej przewagi Luftwaffe. Równocześnie na ziemi rozgrywa się dramat. W skarbcu Banku Polskiego, głęboko pod ziemią przechowywana jest fortuna…

Żeby zrozumieć grozę tamtejszej sytuacji, trzeba uświadomić sobie, że nikt wcześniej nigdy w historii świata nie przeprowadził tak gwałtownego i zmasowanego ataku, jak Adolf Hitler we wrześniu 1939 roku. Oczywiście polskie władze spodziewały się agresji niemieckiej, jednak myślały o niej w kategorii długotrwałej wojny pozycyjnej. Z tego właśnie względu kilka miesięcy wcześniej zdecydowano, że tylko 20 proc. rezerw Banku Polskiego zostanie przeniesiona za granicę – większość miała być w miarę potrzeby przetransportowana w głąb kraju i służyć finansowaniu potrzeb armii podczas obrony państwa.

Natychmiastowa decyzja

Trzynastego września kruszec w ilości ok. 60 ton o łącznej wartości 360 milionów ówczesnych złotych, zebrany z Warszawy oraz innych oddziałów Banku Polskiego S.A. został zgromadzony na stacji kolejowej w Śniatyniu, w pobliżu granicy z Rumunią – jedynym państwem sąsiadującym, z którym w 1939 roku Polskę łączyły przyjazne stosunki dyplomatyczne.

Cztery tony złota odłożono osobno do celów finansowania obiecanej przez ZSRR dostawy broni dla armii, jednak już kilka dni później, 17 września 1939 roku Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich zaatakował Rzeczpospolitą, zamykając kraj w żelaznym uścisku.

Polskie złoto opuszcza kraj

W nocy z 13 na 14 września 1208 drewnianych skrzyń wypełnionych złotem ruszyło do Konstancy, najważniejszego miasta portowego w Rumunii. Warto tu zaznaczyć, że rząd rumuński wykazał się wielkim poświęceniem – Niemcy zaraz po rozpoczęciu wojny wykryli próbę wywiezienia polskiego złota z Rzeczypospolitej i mocno naciskali polityków Bukaresztu, żeby Ci zarekwirowali cały transport.

Sytuacja była szczególnie trudna, zważywszy na fakt, iż 6 września 1939 roku Rumunia proklamowała neutralność. Szczęśliwie sojusznicy Polski nie ugięli się – stworzyli zasłonę formalności i wymogów prawnych, równocześnie prosząc, aby złoto w ciągu 48 godzin opuściło teren kraju.

Następnym elementem tej sensacyjnej ucieczki był Robert Brett, 33-letni kapitan statku Eocene, który za namową brytyjskiego konsula przyjął ładunek polskiego złota, i w ostatniej chwili, zaraz przed oficjalnym uszczelnieniem rumuńskich granic, wypłynął w kierunku Turcji, zwijając fortunę Rzeczypospolitej razem z pracownikami i ochroniarzami Banku Polskiego prosto sprzed nosa Hitlera.

Kolejny sojusznik

Turcja zaoferowała pomoc w zdeponowaniu lub dalszym transporcie ładunku. W ciągu następnych dni skarb Rzeczypospolitej przebył długą drogę ze Stambułu przez Syrię, Liban i Bejrut, aż do Francji. 7 października 1939 roku 60 ton polskiego złota zostało złożonych w wynajętym od Francuzów skarbcu w Nevers. Jak jednak wszyscy wiemy, sielanka ta nie mogła trwać długo. Pomimo iż w momencie trwania kampanii wrześniowej Francja stanowiła jedną z największych potęg militarnych ówczesnego świata, szybko ugięła się pod gąsienicami niemieckich dywizji pancernych.

W maju 1940 roku, w obliczu rychłej klęski Francji, polski rząd na uchodźstwie zaczął zabiegać o przeniesienie rezerw polskiego złota do Stanów Zjednoczonych. Niestety, wbrew przedkładanym wnioskom, władze zdecydowały się przenieść zasoby kruszcu do Dakaru, głównego ośrodka administracyjnego francuskiej kolonii w Afryce północno-zachodniej.

Równocześnie 22 czerwca 1940 roku Francja podpisała rozejm z III Rzeszą i zdeponowała polskie złoto głęboko na pustyni, w forcie Kayes. Tym samym, po wielu perypetiach, rezerwy kruszcu znalazły się na terytorium kontrolowanym przez państwa Osi, zupełnie nieosiągalne dla rządu na uchodźstwie.

Trudna sytuacja polski

Wszystkie próby odzyskania złota od Francuzów spełzły na niczym. W końcu zdecydowano się na wytoczenie Bankowi Francji procesu przed sądem w Stanach Zjednoczonych. 3 września 1941 roku, w wyniku pozytywnego rozpatrzenia polskiej sprawy, decyzją sądu na rezerwy francuskie przechowywane w amerykańskich skarbcach nałożony został areszt w wysokości równowartości złota Rzeczypospolitej zdeponowanego w Kayes. Tym samym rząd na uchodźstwie dopiął swego, zabezpieczając rodzime zasoby tymczasowo zawłaszczone przez Francuzów.

Jesienią 1942 roku alianci opanowali północno-zachodnią Afrykę. Tym samym po wielu dyplomatycznych perypetiach udało się umorzyć proces sądowy w Stanach Zjednoczonych oraz podpisać ugodę pomiędzy Rządem Polskim i Bankiem Francuskim. W końcu, w 1944 roku specjalna grupa urzędników pod zarządem jednego z dyrektorów Banku Polskiego, majora Stefana Michalskiego, komisyjnie odebrała polskie złoto. Następnie zostało ono przetransportowane do banków w Nowym Jorku, Ottawie i Londynie.

Dalsze losy rodzimych rezerw są niejasne i kontrowersyjne – historycy sprzeczają się co do tego, ile złota rzeczywiście dotarło do portów docelowych, a ile zaginęło bez wieści. Jedno jest pewne – to, które dotarło do zagranicznych banków centralnych, zostało zdeponowane i wykorzystane przez utworzony w nowo powstałej Polskiej Republice Ludowej Narodowy Bank Polski jako zastaw pożyczek międzynarodowych. Jako że te często nie były spłacane, pożyczkodawcy mieli prawo do zachowania depozytu. W taki sposób rezerwy stopniały, a historia fortuny II Rzeczypospolitej Polskiej zakończyła się ich ostateczną utratą.

Polskie złoto dziś

Pierwsze zakupy złota od 20 lat

W roku 2018 Narodowy Bank Polski po raz pierwszy od 1998 roku powiększył rezerwy złota. Jednocześnie Polska stała się pierwszym krajem Unii Europejskiej, który w XXI w. kupił złoto.

Zakup dokonany był w dwóch transzach. W lipcu 1,9 tony, a w sierpniu 7,5. Tym samym rezerwy zwiększone zostały ze 103 do 112 ton, a ich łączna wartość na dzień 1 października 2018 roku, wynosiła ok. 16 mld zł. Zakupione złoto, podobnie jak 103 tony, które nasz kraj posiadał wcześniej, zdeponowane zostały w Banku Anglii.

Kolejny zakup i tajna operacja sprowadzenia złota

Narodowy Bank Polski dokonał kolejnego zakupu, tym razem na dużo większą skalę – w 2019 roku polskie rezerwy złota wzrosły o kolejne 100 ton.

W listopadzie dowiedzieliśmy się, że po 80 latach do Polski wróciło 100 ton polskiego złota. Operacja odbyła się w ścisłej tajemnicy, a proces wymagał pracy kilkuset wykwalifikowanych pracowników NBP, Policji, Straży Granicznej, portów lotniczych oraz firm obsługi naziemnej.

Obecne rezerwy złota Polski wynoszą prawie 229 ton, z czego 125,7 ton zostało zakupionych w latach 2018-2019.  W listopadzie 2019 roku NBP przeprowadził także operację sprowadzenia do Polski 100 ton złota, które do tej pory przechowywane było w Banku Anglii.

Polska ze swoimi 229 tonami złota, znajduje się obecnie na 23. miejscu pod względem rezerw kruszcowych. Wyprzedzają nas m.in. takie kraje, jak Liban, Uzbekistan czy Portugalia. Zakup kolejnych 100 ton sprawiłby, że Polska znalazłaby się na 18. miejscu, wyprzedzając Arabię Saudyjską.

Oczywiście miejsce w rankingu, jeżeli chodzi o wielkość rezerw, nie jest aż tak istotne, jak udział złota w całości rezerw walutowych. Ta w przypadku Polski nadal pozostaje niewielka, gdyż jest to zaledwie 9 proc. W przypadku takich gospodarek, jak np. amerykańska czy niemiecka, mówimy o udziale rzędu 76-78 proc.

Polskie złoto jutro

W marcu 2021 roku, w wywiadzie dla tygodnika „Sieci” prezes NBP Adam Glapiński poinformował o zakupowych planach banku centralnego. Padła kwota 100 ton. Złoto od razu miałoby zostać dostarczone do Polski.

We wrześniu, na oficjalnym kanale YouTube Narodowego Banku Polskiego, pojawił się spot „Złoto w rezerwach Narodowego Banku Polskiego – skarb narodowy”, z którego dowiadujemy się, że: „(…) sztaby złota w skarbcach NBP wzmacniają wiarygodność i gwarantują bezpieczeństwo finansowe Polski i Polaków”.