Przejdź do treści
Strona główna » Sztuka historii: Tajemnice ukryte w dziełach sztuki

Sztuka historii: Tajemnice ukryte w dziełach sztuki

Ukryty przekaz, zamalowane i zmieniane fragmenty dzieła a może po prostu wizja, którą można interpretować na wiele sposobów? Tajemnice dzieł sztuki wciąż rozbudzają wyobraźnię i tworzą setki domysłów. Poznajcie wybrane przykłady tajemnic i niezwykłych losów dzieł sztuki.

Ostatnia wieczerza
Ostatnia wieczerza, Źródło: Wikipedia.org, Domena Publiczna

Tajemnice Leonarda da Vinci

Zacznijmy od najbardziej znanej tajemnicy w świecie sztuki. Któż nie słyszał o tym obrazie. To symbol twórczości i życia Leonarda da Vinci. Monę Lisę i jej tajemniczy uśmiech, można podziwiać w Luwrze. Każdy, kto zetnie się z jednym z najsłynniejszych obrazów w historii, prędzej czy później, zada sobie jedno kluczowe pytanie: kim jest kobieta na obrazie?

Według artysty Giorgio Vasariego, jest to Lisa Maria Gherardini, żona kupca Francesco del Giocondo. Vasari był przekonany, że Giocondo zlecił Da Vinci namalowanie portretu swojej żony. Jednak z czasem teoria ta stała się mniej popularna z powodu braku dowodów na jej poparcie. Pojawiały się również teorie, wedle których Mona Lisa w rzeczywistości jest ukrytym przedstawieniem samego Da Vinci w kobiecej formie. Tak skrajne teorie dotyczące wizerunku słynnej damy powodują, że tajemnica Mony Listy wciąż nie jest ostatecznie rozstrzygnięta.

Warto dodać, że tajemnice są w pewnym sensie znakiem rozpoznawczym Leonarda. Są one podsycane i popularyzowane również przez współczesną popkulturę (książki i filmy). Przykładem jednej z największych tajemnic Leonarda, jest również jego największe dzieło: Ostatnia Wieczerza – fresk zdobiący ścianę kościoła Santa Maria della Grazie w Mediolanie. Przedstawia ostatni posiłek Jezusa z uczniami. Dzieło przepełnione jest ukrytymi znaczeniami, które rozpalają wyobraźnię i są wyzwaniem dla badaczy.

Ponad pięćset lat po stworzeniu Ostatniej wieczerzy pojawia się wciąż wiele pytań, które rodzą się na styku badań historycznych z „sensacyjnymi” spekulacjami. Przykładem takiego pytania jest to czy „Janem” może być Maria Magdalena? Wizerunek „umiłowanego ucznia” po prawej stronie Jezusa, został zidentyfikowany przez historyków sztuki jako apostoł Jan, ale w powieści Kod Leonarda da Vinci i podobnych pracach spekulowano, że w rzeczywistości może być to Maria Magdalena. Takim interpretacjom sprzyja specyficzne przedstawienie owego ucznia.

Teza głosząca, że osoba po prawicy Jezusa na obrazie to kobieta, najprawdopodobniej Maria Magdalena, faktycznie stała się niezwykle popularna. Mają to potwierdzać spostrzeżenia, że jest jedyną osobą na zdjęciu noszącą naszyjnik lub wisiorek. Ma to być koronny dowód na „kobiecość” tej postaci.

Widać również, że wiele postaci po prawej stronie stołu wydaje się mówić do rzekomej Marii, a Jezus wydaje się być zaangażowany z tymi po lewej stronie, którzy wyrażają zaniepokojenie, jakie musieli odczuwać uczniowie po informacji o nieuchronnej zdradzie jednego z nich. Pojawiają się również teorie o podobieństwie Jana (Marii Magdaleny) do… Mony Lisy.

Więcej tego typu teorii można znaleźć nie tylko w powieściach Dana Browna, ale też w dziesiątkach innych pozycji, filmów dokumentalnych itp. Warto przy tym zauważyć, że dociekania o tym czy Jan jest Marią Magdaleną, doszukiwanie się ukrytych przekazów i numerologicznych wiadomości ma również znaczenie dla popularyzacji sztuki. Z jednej strony w gąszczu tajemnic może umykać kunszt mistrza, lecz z drugiej poszukiwanie odpowiedzi skłania do osobistego kontaktu z dziełem lub studiowania jego zdjęć. Koniec końców, być może najwięcej wygrywa na tym sztuka.

Enigmatyczny Vermeer

Jan Vermeer jest dziś zaliczany do grona klasyków niderlandzkiego malarstwa rodzajowego, jednak przez lata był on zapomniany, a jego dzieła anonimowe. Biografia artysty jest częściowo osnuta tajemnicą. Wychowywał się w Delft, w rodzinie kupieckiej. Ojciec przyszłego malarza miał kontakty wśród lokalnych artystów i zaczął trudnić się handlem sztuką. Nie ma pewności, co skłoniło Vermeera do tego by samemu sięgnąć po pędzle. W dokumentach, zrzeszającej rzemieślników i twórców, Gildii Świętego Łukasza figuruje jako „mistrz malarstwa”. Zatem prawdopodobnie musiał pobierać przynajmniej przez kilka lat nauki u jednego z zawodowych malarzy z Delft.

Vermeer poszedł w ślady ojca i zajmował się handlem obrazami, był także doświadczonym rzeczoznawcą, oceniającym autentyczność dzieł sztuki. Dodatkowo sam malował, odnosząc na tym polu spore sukcesy. Kunszt Vermeera doceniono jeszcze za życia artysty, jednak po jego przedwczesnej śmierci, pamięć o niderlandzkim malarzu stopniowo się zacierała, by zostać ponownie odkryta przez impresjonistów a następnie przez współczesną nam kulturę masową.

Jan Vermeer, dziewczyna z perłą
Jan Vermeer, Dziewczyna z perłą (ok. 1665), Domea Publiczna

Dziewczyna czytająca list przy otwartym oknie to, obok Dziewczyny z perłą oraz Mleczarki – współcześnie jeden ze sztandarowych obrazów Vermeera. Nie wiemy, kiedy dokładnie powstało to dzieło. Zanim ustalono ponad wszelką wątpliwość, że obraz stworzył Jan Vermeer spekulowano, że mogli go namalować Govert Flinck, Rembrandt czy pochodzący z Delft Pieter de Hooch.

Oficjalna historia obrazu zaczyna się w 1742 roku, kiedy trafił do zbiorów króla Polski, Augusta III Sasa. Władca Polski i Saksonii był miłośnikiem i kolekcjonerem sztuki, który świadomie budował swoją kolekcję, jednak ten konkretny obraz trafił do niego przypadkiem. Paryski handlarz miał przekazać królowi malowidło Vermeera nieodpłatnie, aby sfinalizować zakup innych kosztownych dzieł. W tamtym okresie autorstwo obrazu nadal nie było jednoznacznie ustalone.

Pamięć o Vermeerze przywrócono w drugiej połowie XIX wieku, kiedy francuski historyk sztuki i kolekcjoner Thoré, odkrył spuściznę artysty i zadbał by ją skatalogowano i opublikowano pierwszy album z dziełami Mistrza z Delft.

Po drugiej wojnie światowej Dziewczyna czytająca list przy otwartym oknie przez jakiś czas była w rękach Rosjan, jednak na mocy uzgodnień ostatecznie trafiła do Galerii Obrazów Starych Mistrzów w Dreźnie, gdzie można ją oglądać do dziś.

Nie sposób jednak nie wspomnieć o jeszcze jednym tajemniczym wątku. Jak wspomnieliśmy, Vermeer był malarzem „odkrytym dwa razy”, co ma wyraz we współczesnej kulturze masowej (powieści i film Dziewczyna z perłą). W przypadku tego obrazu owe „drugie odkrycie” ma szczególny wymiar. W 1979 roku obraz przeszedł renowację, podczas której konserwatorzy odkryli na obrazie pewien niezwykły szczegół. Otóż ponad główną bohaterką obrazu, na ścianie, oryginalnie umieszczony był wizerunek kupidyna. Sprawa wywołała kontrowersje, gdyż część badaczy uznała, że „dodatkowego bohatera” zamalował sam Vermeer. Jednak szczegółowe badania wykazały, że został ona zamalowany najprawdopodobniej już po śmierci artysty. Zatem ostatecznie zdecydowano się przywrócić pierwotny wygląd dzieła, który wciąż można podziwiać we wspomnianej „Galerii Starych Mistrzów”.

Danae Rembrandta, (1636-1643) – kobieta o „dwóch twarzach”

Danae Rembrandt
Danae, Rembrandt, Źródło: Wikipedia.org, Domena Publiczna

Na obrazie Danae widzimy nagą kobietę leżącą na łóżku. Można uznać, że w takim wizerunku nie ma nic dziwnego, gdyż kobieta zawsze była jedną z głównych inspiracji dla artystów, również dla Rembrandta. Wielokrotnie modelką przedstawianą na jego obrazach była żona artysty, Saskia van Uylenburgh.

Jednak na tym obrazie wizerunek kobiety odbiega od tych znanych z pozostałych obrazów mistrza. Istnieje teoria, wedle której, na tym obrazie można rozpoznać twarze dwóch różnych kobiet. Opiera się ona na założeniu, że po śmierci żony Rembrandt postanowił zmodyfikować dzieło, dodając rysy kolejnej kochanki, Geertje Dircx. Twarz Danae ma być zatem połączeniem Dircx i Van Uylenburgha.

Warto w tym miejscu dodać, że dzieło mogło mieć szczególne znaczenie dla Rembrandta, właśnie przez fakt, że przedstawia mityczną piękność Danae. Córka Akrizjosa, króla Argos i Eurydyki córki Lakedajmona i Sparty, była postacią tyleż fascynującą co tragiczną. W dziele Rembrandta widoczna jest również wyraźna inspiracja obrazami Tycjana. Zatem obraz mógł mieć dla artysty wymiar bardzo osobisty.

Szczególne są także losy tego dzieła po śmierci artysty. Dzieło Rembrandta zostało zakupione przez Katarzynę II w 1772 roku i od tego czasu wystawiane jest w Ermitażu. Kolejny zwrot w historii obrazu nastąpił w roku 1985 i tym razem miał bardziej dramatyczny obrót. W wyniku działania szaleńca obraz został oblany kwasem i dwukrotnie przecięty nożem. Dzieło uznano za zniszczone i wycofano z ekspozycji. Jednak okazało się, że historia może mieć bardziej szczęśliwy finał. Wizerunek kobiety „o dwóch twarzach” został uratowany i po żmudnej rekonstrukcji trwającej 14 lat dzieło holenderskiego mistrza mogło ponownie być podziwiane przez miłośników sztuki z całego świata.