Przejdź do treści
Strona główna » Złoto umacnia się po upadku Silicon Valley Bank

Złoto umacnia się po upadku Silicon Valley Bank

To był burzliwy tydzień i jeszcze bardziej burzliwy weekend. Otworzyły go jastrzębie wypowiedzi Jerome’a Powella, które przełożyły się na umocnienie dolara i osłabienie złota oraz rynków akcyjnych. W czwartek nastąpił zwrot – problemy największego banku start-upów w Dolinie Krzemowej.

Po lutowej korekcie marzec zaczął się dla złota podwyżkami, których kulminacyjnym momentem okazał się poniedziałek 6 marca. Uncja złota wyceniana wówczas była na 1 855 USD. We wtorek, po przemówieniu przewodniczącego FED Jerome Powella, dolar się umocnił, a cena złota powróciła w okolice 1 815 USD.

Wypowiedzi przewodniczącego FED były raczej jastrzębie. Obserwatorzy rynku oceniają, że bank będzie podnosił stopy procentowe jeszcze przynajmniej trzy razy, do poziomu 5,5 czy nawet 6 proc., wprowadzając przy tym amerykańską gospodarkę w lekką recesję. Przyczyną takiego stanu rzeczy są silniejsze od oczekiwań dane gospodarcze oraz wyższy od oczekiwań odczyt inflacji za styczeń. 

Spadki niemal od razu widoczne były na Wall Street i pogłębiły się jeszcze w czwartek po spadkach Silicon Valley Bank – największego pożyczkodawcy w Dolinie Krzemowej, nazywanego bankiem start-upów. 

Czytaj także: Jak złoto pomaga chronić oszczędności?

Problemy „banku start-upów”

W środę Silicon Valley Bank ogłosił, że podejmuje nadzwyczajne i natychmiastowe kroki w celu podreperowania swoich finansów. Bank ujawnił, że sprzedał swoje najbardziej płynne i łatwo zbywalne aktywa o wartości 21 mld USD, pożyczył 15 mld USD i zorganizował awaryjną sprzedaż swoich akcji. 

Wywołało to reakcję lawinową i wycofanie pieniędzy również przez innych inwestorów, a także pieniędzy klientów banku, a więc firm technologicznych, z depozytów. Akcje SVB zanotowały największy jednodniowy spadek w historii – 60 proc. Na fali paniki traciły także inne banki. Cztery największe amerykańskie banki, m.in. JP Morgan i Wells Fargo, straciły łącznie ponad 50 mln USD wartości. 

Założony w 1983 roku Silicon Valley Bank jest stosunkowo małym bankiem w porównaniu z największymi bankami inwestycyjnymi z Wall Street. Jednak z uwagi na swoją specyfikę oraz zasięg wśród start-upów, jest określany jako najważniejszy partner finansowy innowacyjnej gospodarki. 

W niedzielę ogłoszona została informacja o tym, że Silicon Valley Bank upadł. Silicon Valley Bank był 16. co do wielkości amerykańskim bankiem oraz strategicznie ważną instytucją finansową dla sektora technologicznego. Nie wiadomo jeszcze, jakie będą konsekwencje tego wydarzenia.

Czytaj także: Jak zadbać o odpowiednio zdywersyfikowany portfel?

NBP

RPP nie zmieniła poziomu stóp procentowych. W czwartek odbyła się także konferencja prasowa Adama Glapińskiego. Dowiedzieliśmy się z niej mniej więcej tego samego, co prezes banku komunikował już wcześniej – szczyt inflacji miał przypadać na luty i od marca tempo wzrostu cen będzie malało, by przed końcem roku osiągnąć poziom jednocyfrowy (7,4 proc. w listopadzie). 

Prezes NBP zapowiedział, że polska gospodarka lekko zwolni, jednak nie doświadczymy recesji. W przeciwieństwie do wielu innych krajów, Polska ma zaliczyć „miękkie lądowanie”.

Wiadomo także, że cykl podwyżek nie został jeszcze zakończony. Bank przyjmuje postawę „wait and see” – w dalszym ciągu furtka do ewentualnych podwyżek pozostaje otwarta, jednak będzie to uzależnione od bieżącej sytuacji. Prezes wypowiedział się także na temat ewentualnych obniżek stóp procentowych – te najpewniej pojawią się nie wcześniej niż w przyszłym roku.