Przejdź do treści
Strona główna » Welcome stranger – największy samorodek złota

Welcome stranger – największy samorodek złota

Do dziś historia o dwóch poszukiwaczach, którzy zupełnie przypadkiem odnaleźli największy samorodek złota w historii, rozpala wyobraźnię ludzi. „Welcome Stranger”, czy też „Witaj Nieznajomy” – bo to właśnie o nim mowa – znaleziony został w piątek, 5 lutego 1869 roku.

Welcome Stranger
Deason i Oates z samorodkiem oraz sąsiadami, którzy pomogli im w tansportowaniu złota, Fot. William Parker, źródło: Wikipedia, domena publiczna

Nieopodal miasteczka Dunolly w australijskim stanie Victoria, około 100 kilometrów od Melbourne, dwaj Kornwalijczycy – 32-letni John Deason i 35-letni Richard Oates – jak wielu podobnych im ludzi, szukali szczęścia. I można powiedzieć, że udało im się je znaleźć, choć oczywiście wszystko zależy od tego, jak zdefiniujemy szczęście.

Złamany kilof

Podczas prac ziemnych, zaledwie 80 metrów od domu, Deason praktycznie odłożył kilof na ziemię i usłyszał dziwny, metaliczny dźwięk. Wzbudziło to jego zainteresowanie i zaczął rozgrzebywać ziemię. Ku własnemu zdumieniu, na głębokości nieprzekraczającej trzech centymetrów odnalazł metaliczną, charakterystycznie połyskującą, żółtą bryłę. Tym, co było w niej niezwykłe, był jej rozmiar. Odsłaniając ją stopniowo, nie mógł uwierzyć własnym oczom. A gdy spróbował ją podważyć, złamał stylisko swojego kilofa.

Wraz z Oates’em, wspólnymi siłami zdołali wydobyć bryłę, która wpisać się miała w historię wydobycia złota w Australii, ale i na całym świecie. Najprawdopodobniej właśnie wtedy któryś z nich wypowiedział słowa „witaj nieznajomy”. Pod taką właśnie nazwą ów samorodek został zapamiętamy.

Welcome Stranger
Rysunek przedstawiający samorodek Welcome Stranger – źródło: Wikipedia, domena publiczna

Problemy logistyczne Deasona i Oatesa

Samorodek zrośnięty był z bryłą kwarcu, która znacząco podnosiła jego masę i utrudniała transport. Wielkim wysiłkiem przeniesiony został do domu Deasona, a następnie umieszczony w palenisku, w celu podgrzania go i uwolnienia od bryły kwarcu. Ponieważ był już piątek, a do Dunolly, gdzie znajdował się najbliższy bank, był spory kawałek drogi do pokonania, mężczyźni zdecydowali przeczekać weekend. Znalezisko musiało zostać objęte ścisłą tajemnicą z uwagi na fakt, że w owym czasie po australijskich ostępach kręciło się mnóstwo takich, co bez mrugnięcia oka pociągali za spust.

Zakłada się, że Deason i Oates najprawdopodobniej wykopali dziurę pod paleniskiem, w której ukryli samorodek, a następnie rozpalili nad nim ognisko, które płonęło nieprzerwanie przez cały weekend. Dopiero w poniedziałek rano „Welcome Stranger” załadowany został na wózek niejakiego pana Endeya, a następnie schowany pod spódnicą pani Deason. W towarzystwie jeszcze kilkunastu przyjaciół, do Dunolly, gdzie mieściła się filia London Chartered Bank of Australia, wyruszył pochód.

Niełatwe negocjacje

Pierwszy wszedł Deason, który próbował wynegocjować z kierownikiem stawkę za 100 kg złota. Jednak kierownik zarzucił kopaczowi, że ten jest pijany i kazał mu się wynosić. Nie mając innego wyboru, Deason wyszedł, a po chwili wrócił z wózkiem i – ku przerażeniu kierownika banku – wyładował na podłogę gigantyczny samorodek.

Z uwagi na brak odpowiedniej wagi, „Welcome Stranger” został przetransportowany na taczce do pobliskiej kuźni Archie Wall. Tam został pocięty na mniejsze części. W banku dokonano także przetopienia złota. Ostateczna gramatura, która podlegała transakcji, wynosiła nieco ponad 2 268 uncji (ok. 70 kg). Oprócz tego znalazcy zatrzymali dla siebie i swoich przyjaciół niewielkie bryłki na pamiątkę.

Kierownik banku wystawił czek na kwotę 9 000 funtów, ustalając kurs na poziomie 4 funty, 1 szyling i 6 pensów za uncję. Po doliczeniu złota, które wydobyte zostało z resztek kwarcu, dopłacił im jeszcze 436 funtów.

Welcome Stranger
Obelisk upamiętniający odnalezienie Welcome Stranger, wzniesiony w 1897 r. w pobliżu miejsca, w którym doszło do odkrycia, fot. Matt, flickr.com, CC BY-SA 2.0

Dalsze losy bohaterów historii

Sztabki złota, które powstały z przetopionego samorodka, przetransportowano do Melbourne, a następnie parowcem „Reigate” do Anglii, gdzie złożone zostały w słynnym skarbcu Banku Anglii.

Deason i Oates wrócili do wykopalisk i udawali, że nic się nie stało – co, skądinąd, było bardzo rozsądnym zachowaniem, biorąc pod uwagę panujące wówczas realia.

Deason kontynuował wydobycie złota i zajmował się tym przez większość swojego życia. Znaczną część fortuny utopił w nieudanych inwestycjach. Zmarł 13 września 1915 roku, w wieku 85 lat.

Oates wrócił na chwilę do Anglii, gdzie poślubił Jane Penrose. Małżeństwo po pewnym czasie przeniosło się do Australii, gdzie przyszło na świat czworo ich dzieci. Oates zakupił 800 akrów ziemi ok. 15 mil na zachód od Bendingo i żył z jej uprawy. Zmarł 29 października 1906 r., w wieku 75 lat.