Przejdź do treści
Strona główna » Z miłości do ksiąg

Z miłości do ksiąg

Umów rozmowę z naszym ekspertem

Dar miłości do dawnych ksiąg to luksus przebywania sam na sam z historią utkaną z pasji, radości tworzenia, wiedzy i pragnienia piękna. Książki są jedynym pełnym, bezpośrednim przekazem od poprzednich pokoleń – aby odkryć przed sobą ich tajemnice wystarczy jedynie odpowiednio je czytać: nie tylko słowa, ale całą ich strukturę i formę.

z miłości do ksiąg

Bibliofilstwo

Pasja do kolekcjonowania dawnych ksiąg ma w sobie wręcz coś z magii. Prócz przedmiotu materialnego jakim jest wolumin, kolekcjonujemy przecież myśli, emocje i umiejętności dawnych epok zamknięte między okładkami. Przez wieki to książki były wyznacznikiem statusu intelektualnego i materialnego. W obecnych czasach częściej są atrybutem wystroju niż potrzebą serca czy duszy. Jednakże coraz liczniejsze piękne i bogate biblioteki prywatne, które powstają w naszym kraju, ogromnie radują wszystkich tych, którzy kochają dawne tomy.

Księgozbiór jest lustrem zainteresowań i wiedzy oraz obfitości jego właściciela. Znamy księgozbiory literackie, naukowe, historyczne ogólne i zawężone do jednej postaci lub epoki, prawnicze, botaniczne, lekarskie, bibliologiczne, etc. – ale w każdym z nich znajdują cymelia, wyjątkowo rzadkie woluminy, książki pięknie ilustrowane i pięknie wydawane, oprawne w wykwintne safiany i jedwabie. Odwiedzanie takich bibliotek to czysta przyjemność obcowania ze sztuką książki.

Zgłębianie dawnych sposobów komunikacji, wariantów języków, eksperymentów lingwistycznych, zasad powstawania ksiąg przez wieki i badanie ich proweniencji, to następne wielkie obszary do odkrywania przez współczesnego czytelnika. Sposoby zapisywania myśli, wytwarzania papieru i farb, powstawania druku, ilustracji, technik opraw a w końcu badanie, jaką przebyła drogę – często krętą i z przygodami – by w końcu trafić do naszych rąk, to fascynujące podróże w przeszłość i odkrywanie nieznanych dotąd rejonów.

Do najcenniejszych pozycji antykwarycznych należą:

  • pierwsze wydania książek,
  • egzemplarze ksiąg ze zniszczonych przez pożogi, ludzką butę oraz bezmyślność nakładów,
  • egzemplarze w bardzo dobrych stanach z zaczytanych wydań wyjątkowo modnych lub książek dziecięcych,
  • książki z wydań o wyjątkowo niskich nakładach,
  • książki awangardy początku XX wieku,
  • książki wydane przez małe, niszowe wydawnictwa artystyczne,
  • książki projektowane i ilustrowane przez znanych artystów.

Bibliofilstwo – tak jak zresztą każde kolekcjonerstwo – jest swojego rodzaju misją, wyzwaniem i wielką przygodą, ale zawsze warto pamiętać słowa Franciszka Starowieyskiego: jesteśmy tylko strażnikami przedmiotów. Odziedziczone po tych, co przeminęli, przekazujemy tym, którzy przyjdą. Do nas należy dbanie, opracowywanie, konserwacja, usystematyzowanie i przekazanie dalej, zarówno dawnych woluminów jak i wiedzy o nich.

Ilustracje

Kiedy zajmujemy się starymi woluminami, warto pochylić się nad szczegółowością i techniką prac graficznych, starać się zobaczyć w nich więcej niż tylko ozdobę. Wszak, jak mówią nasi przyjaciele: Widzisz tyle, ile wiesz.

Pierwszymi próbami utrwalenia komunikacji międzyludzkiej były obrazy. Wraz z rozwojem cywilizacji i umiejętności człowieka powstawały coraz piękniejsze wizerunki rzeczywistości, uczuć lub emocji. Z biegiem lat zastanawiano się, jak te prace zwielokrotnić i udostępnić większej rzeszy odbiorców. Powstawały drzeworyty (w Europie ok. XII wieku), czyli obrazki wycinane precyzyjnie w drewnie, następnie pokrywane farbą drukarską (sadza, żywice, oleje), a potem odbijane na wilgotnym papierze. W pierwszych książkach drukowanych wycinano też krótkie teksty.
Dopiero wynalazek ruchomej czcionki przez Gutenberga oddzielił tekst od ilustracji i zdobników. Aby uzyskać wielokolorowy druk, wycinano poszczególne części jednego koloru w odrębnych klockach, a potem pasowano je w jeden wzór. Tak można było drukować ilustracje składające się z niewielu i dość dużych elementów (przykładem papier dominote). Innym sposobem na uzyskanie wielobarwnych ilustracji było drukowanie ich czernią, a potem kolorowanie ręczne – ale i tu często posługiwano się szablonami do nakładania poszczególnych barw.

Hans Holbein
Taniec śmierci (1523-25), Hans Holbein

Wraz z dalszym rozwojem technik graficznych usprawniano zarówno proces tworzenia płyt, jak i sposobu ich nanoszenia na papier. Każdy miłośnik ilustracji znajdzie na ten temat ogrom literatury fachowej. Osobną dziedziną wiedzy są style ilustracji i sami ilustratorzy. W książkach kolekcjonerskich oraz artystycznych zwraca się uwagę zarówno na sposób wykonania ilustracji (najbardziej cenione są ilustracje wykonane dawnymi, szlachetnymi technikami), jak i na osobę twórcy. I tu – przy dawnych mapach, sztychach i ilustracjach w książkach – mamy najczęściej do czynienia z dwoma autorami. Rysownikiem, czyli twórcą wizerunku i jej kompozycji i rytownikiem – osobą, która przenosi rysunek na płytę.

Pierwszy z nich oznaczany był najczęściej fecit, a drugi sculps. W tym miejscu zaczyna się niejedna fascynująca przygoda detektywistyczna antykwariuszy, bibliofilów i badaczy dawnych sztychów. Początki grafiki autorskiej jednoznacznie kojarzą się z Albrechtem Dürerem (1471-1528), Hansem Holbeinem Młodszym (1497-1543), Rembrandtem (1609-1669) i tak – wymieniając dziesiątki wybitnych twórców – dotarlibyśmy do przełomu XIX i XX w, a właściwie aż do połowy XX w. w Polsce, gdzie ilustracje w różnych technikach, ornamenty zdobnicze i winiety, a także okładki rysują: Wyspiański, Mehoffer, Bukowski, Bartłomiejczyk, Ostoja-Chrostowski, Cieślewski Syn, Kulisiewicz, Mrożewski, Makowski, Skoczylas, Töpfer, Jarnuszkiewicz, Wojtkiewicz, Sopoćko, Uniechowski, Mróz, Szancer, Krasnodębska-Gardowska, Hiszpańska, Pawlikowska, Stryjeńska etc.

Oprawy

Oprawy książek trzeba podzielić na nakładowe i rzemieślnicze. Z tej drugiej kategorii najciekawsze dla miłośników ksiąg są oprawy dawne, wytwarzane przez mistrzów cechowych i artystyczne, które dopełniają opowieść snutą przez autora dzieła albo wprowadzają nas w nastrój bądź czasy, w których dzieło powstało.

Introligatorstwo istnieje od zarania dziejów słowa pisanego, by zabezpieczać, ochraniać i ozdabiać treść książki niezależnie od jej formy: tabliczek, zwoju czy kodeksu. Do połowy wieku dziewiętnastego książek nie oprawiał wydawca, sprzedawano je w postaci składek bloku książki lub w oprawach broszurowych, minimalnie ingerując w strukturę bloku książki. Dopiero nabywca zlecał pracę introligatorowi. Każdy egzemplarz z nakładu miał zatem inną oprawę, zaś w najlepszym stanie zachowały się te w najwykwintniejszych oprawach – przedmiot wykonany z pieczołowitością zawsze wzbudza respekt i obawę przed jego zniszczeniem.

Od połowy XIX wieku introligatorzy zaczęli oprawiać książki masowo w tanie i dostępne niemal dla każdego oprawy z barwionego płótna bawełnianego, ozdobionego tłoczeniami i złoceniami. Masowość tej produkcji i drastyczny spadek jakości opraw spowodowały w Anglii i Francji rozkwit introligatorstwa artystycznego i wydawnictw gloryfikujących piękno i trwałość książki. Początek XX wieku przyniósł oprawy opowiadające, wykonywane technikami mozaiki i intarsji, wydobywające esencję z treści opowieści i obrazem ukazującą ją na oprawie.

Technika opraw rzemieślniczych i artystycznych za sprawą mecenatów bibliofilskich osiągnęła w tamtych czasach niedoścignione mistrzostwo. Oprawy, które wykonali we Francji na początku XX wieku Rose Adler, Pierre Legrain, Paul Bonet do dziś nie mają sobie równych. Ich projekty wniosły całkowicie nową jakość, otwierając jednocześnie kolejny rozdział w introligatorskim rzemiośle artystycznym. Na naszej ziemi – na wzór Art&Craft – powstały podobne ruchy powrotu do tradycji i piękna w Warsztatach Krakowskich. Na polu introligatorstwa sławę zdobyli: Robert Jahoda, Franciszek Joachim Radziszewski, Aleksander Semkowicz, Bonawentura Lenart. Po II wojnie światowej dołączyli do nich Helena Karpińska, Ryszard Ziemba i Jerzy Filipowicz.

Zapisz się do naszego newslettera i pobierz Katalog Salonu Sztuki Goldenmark 2023

    Adres e-mail:

    Numer telefonu (opcjonalnie):

    Wyrażam Administratorowi Danych - Goldenmark Center Sp. z o.o. (nr KRS 0000534748) - zgodę na:

    przesyłanie mi za pomocą środków komunikacji elektronicznej informacji handlowych.

    wykorzystywanie telekomunikacyjnych urządzeń końcowych i automatycznych systemów wywołujących (np. telefon, smartphone, laptop, tablet, komputer, smartwatch itp.) w celu marketingu bezpośredniego.