Złoto zakończyło tydzień w okolicach 1 925 USD, ocierając się przez chwilę w środę o 1 945 USD. Od początku roku zyskało już ponad 120 USD, a od listopadowego dołka aż 300 dolarów. Zdaniem Petera Schiffa złoto przełamuje konsolidację trwającą od 2020 roku.

1 945 USD – na tyle uncję złota wyceniała giełda w środę. Oznacza to, że od listopada, kiedy to cena złota wynosiła 1 650 USD, złoto zyskało prawie 300 dolarów. To największy, jednorazowy skok od 2020 roku, kiedy to na fali pandemii COVID-19, lockdownów i kolejnych obostrzeń złoto zanotowało swoją najwyższą, rekordową cenę w dolarze amerykańskim.
Jest to kolejny argument za tym, że rok 2023 będzie dla złota świetnym rokiem, a także – najprawdopodobniej – będzie to pierwszy z kilku naprawdę dobrych dla kruszcu lat. Oczywiście dobry dla tych, którzy na kruszec stawiają, albowiem zgodnie z zasadą, że złoto ma się dobrze, gdy wszystko inne ma się źle, w gospodarce i na rynkach finansowych spodziewamy się burzliwych czasów.
Dla wszystkich tych, którzy jeszcze nie zdążyli „wsiąść do złotego pociągu” i uważają, że złoto jest drogie, mamy również dobre wieści. W wywiadzie dla KitcoNews Carley Garner, współzałożycielka domu maklerskiego DeCarley Trading powiedziała, że złoto przebije w tym roku 2 100 USD, a kolejnym punktem oporu będzie poziom 2 600 USD, co stanowiłoby przedłużenie długoterminowej linii trendu z 2016 roku. Jednak cena złota nie osiągnie takiego poziomu z dnia na dzień. Garner powiedziała, że byłaby zaskoczona, gdyby złoto nie odnotowało w tym czasie żadnej korekty.
Podobnie uważa Peter Schiff, prezes Euro Pacific Capital. Wyraził on przekonanie, że ostatnie wzrosty, jak i liczne przesłanki fundamentalne (inflacja, recesja) świadczą o tym, że złoto przełamuje właśnie konsolidację, w której trwa od dwóch lat i rok 2023 będzie mocno wzrostowy, jednak niepozbawiony krótkoterminowych fluktuacji – wszak wejście na szczyt wymaga chwili oddechu.
FED podniesie stopy w środę
31 stycznia spotkają się członkowie Federalnego Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku (odpowiednik naszej RPP). Pomimo „jastrzębiej” komunikacji z rynkiem, inwestorzy wyceniają, że stopy podniesione zostaną tylko o 25 punktów bazowych wobec 50 pb. w grudniu i czterech podwyżek o 75 pb. w trakcie poprzednich sesji.
Przyczyn takiego stanu rzeczy upatruje się w negatywnych danych makroekonomicznych, o których wspominaliśmy już w poprzednich analizach. Pomimo spadku inflacji, w dalszym ciągu jest ona dość wysoka, co w połączeniu z wyższymi stopami procentowymi (droższymi pożyczkami) przekłada się na spadającą konsumpcję i produkcję. Choć PKB USA w IV kwartale wzrósł o 2,9 proc. względem poprzedniego kwartału, amerykańska gospodarka wyraźnie traci impet, a wyceny kontraktów terminowych na stopę funduszy federalnych wskazują, że FED zacznie obniżać stopy procentowe już w IV kwartale tego roku. Niepokojący jest także fakt masowych zwolnień w korporacjach technologicznych (chociażby Microsoft), kondycja rynku nieruchomości i rosnące zadłużenie.
Problemy, z jakimi boryka się amerykańska gospodarka to nie tylko konsekwencje COVID i wojny w Ukrainie. To także prawie dekada ultraniskich stóp procentowych po 2008 roku. FED w 2016 roku rozpoczął normalizowanie swojej polityki pieniężnej, jednak na przeszkodzie stanął mu rok 2020. Problemów niewidocznych na pierwszy rzut oka może być znacznie więcej.
NBP ujawnił ilość i wartość złota w skarbcu
Mamy 228 ton kruszcu, którego wartość na dzień dzisiejszy wynosi 58 mld złotych, z czego 125,7 ton zostało zakupione w latach 2018-2019. Dzięki różnicom kursowym Polska „zyskała” w 2022 roku 4,5 mld złotych, co jest bardzo dobrą wiadomością. Gorszą są niezrealizowane zapowiedzi prezesa NBP, który w październiku 2021 roku, gdy został wybrany na kolejną kadencję, zapowiadał, że zamierza kupić kolejne 100 ton złota.
W trzeciej dekadzie 2022 banki centralne na całym świecie kupiły rekordową ilość 399,3 ton złota. Polska ze swoimi rezerwami znajduje się obecnie na 24. miejscu. Wyprzedza nas Tajlandia z rezerwami na poziomie 244,2 ton oraz Austria z 280 tonami złota. W czołówce od lat znajdują się Stany Zjednoczone z oficjalnymi rezerwami w wysokości 8 133,5 ton oraz Niemcy. Nasi zachodni sąsiedzi w swoich skarbcach przetrzymują 3 355,1 ton złota.

Dyrektor ds. rynków międzynarodowych w Grupie Goldenmark. Z branżą złota i kamieni szlachetnych związany od ponad dekady. Certyfikowany ekspert diamentów HRD w Antwerpii. W Goldenmark odpowiada za koordynację bezpośredniej współpracy z największymi producentami i dostawcami złota i diamentów na całym świecie.
Zapisz się do naszego newslettera i uzyskaj dostęp do poradnika "Metale i kamienie szlachetne"
