W listopadzie prezentowałem drogę złota prowadzącą z Londynu, przez Szwajcarię i Hongkong, aż do Chin. Dziś kolejna trasa z metą w Chinach. Punktem startowym będą tym razem Stany Zjednoczone, które ujawniły niedawno dane na temat eksportu złota w pierwszych trzech kwartałach 2013 r.
Czytaj także: Ludowy Bank Chin kupił złoto po raz pierwszy od dwóch lat
W pierwszych dziewięciu miesiącach 2013 r. eksport złota bulionowego (w formie sztabek i monet) zanotował nowy rekord. Przekroczył on już roczny eksport z 2012 r. Na poniższym wykresie zobaczymy, gdzie powędrowało najwięcej złota.
W pierwszych dziewięciu miesiącach 2013 r. 176,3 tony złota trafiło do Hongkongu, 130,9 tony do Szwajcarii a 26 ton do Wielkiej Brytanii. Eksport do tych trzech krajów wyniósł 342 tony i stanowił 82 procent całości. Eksport ogółem wyniósł 416 ton. Dla porównania, w tym samym okresie ubiegłego roku eksport złota bulionowego wyniósł jedynie 283 tony. To wzrost aż o 47 procent. Całkowity eksport w 2012 r. wyniósł natomiast 371 ton.
Kiedy w marcu tego roku cena zaczęła spadać, eksport złota bulionowego znacznie się zwiększył (szczególnie po kwietniowych spadkach):
Eksport zwiększył się z 40,1 ton w styczniu do 62,1 ton w kwietniu. W maju i czerwcu nastąpił spadek. Pod koniec czerwca mieliśmy dołek cenowy, po którym nastąpił największy w tym roku eksport w lipcu (64,4 tony).
Poniższa tabela przedstawia kraje, które były odbiorcami amerykańskiego złota (w tonach).
Liczby te przedstawiają tylko eksport złota bulionowego. Oprócz niego istnieją jeszcze dwie kategorie złota, które nie zostały uwzględnione. Są to: rudy i koncentraty, których eksport w pierwszych dziewięciu miesiącach wyniósł 5,1 tony oraz wyroby pozłacane i osady, których eksport w tym samym czasie wyniósł 152 tony.
Sumując wszystkie te trzy kategorie, eksport złota z USA w pierwszych dziewięciu miesiącach wyniósł 573 tony. Widać to na wykresie, na którym uwzględniono także wielkość importu i wydobycia złota oraz wynikającą z nich zmianę wielkości podaży.
Wydobycie złota utrzymuje się w ostatnich trzech latach na podobnym poziomie. Natomiast import złota zanotował znaczny spadek między 2011 a 2012 r., kiedy zmniejszył się z 507 do 332 ton. W 2013 r. import nie powinien się zbytnio zmniejszyć.
Natomiast eksport złota znacznie zwiększył się już w 2012 r. W 2011 r. ze Stanów Zjednoczonych odpłynęły 474 tony złota, a w 2012 r. były to już 693 tony. W tym roku eksport powinien był się jeszcze zwiększyć. W pierwszych dziewięciu miesiącach wynosi już 573 tony, czyli 53 tony więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.
Zestawiając wydobycie, import oraz eksport, okazuje się, że do września bieżącego roku eksport złota wyniósł 171 ton więcej niż suma importu i wydobycia. A jeszcze dwa lata temu to import i wydobycie przewyższały eksport o 265 ton. Podaż złota zaczęła zmniejszać się w kolejnym roku. Od początku 2012 r. do września 2013 r. zmniejszyła się już o 298 ton.
Zasoby amerykańskiego złota zmniejszają się więc już drugi rok z rzędu. W tym roku robią to rekordowo szybko i widać to już po pierwszych trzech kwartałach. Co więcej, w październiku Hongkong zanotował największy import złota w tym roku. Stany Zjednoczone eksportują tam najwięcej złota, więc prawdopodobnie październikowy eksport z USA także będzie pokaźny. Drugi importer amerykańskiego złota, Szwajcaria, to światowe centrum rafinacji. Po przetopieniu, znaczna część złota trafia stamtąd również do Hongkongu. Jest on bramą prowadzącą do Chin, tak więc większość amerykańskiego eksportu złota trafia ostatecznie właśnie tam.
Grzegorz Jaeger