Złoty Wyjący Wilk jest pierwszą z trzech monet składających się na serię „Call Of The Wild” Królewskiej Mennicy Kanadyjskiej. Wyprodukowana została ze złota 999,99, czyli najczystszej dostępnej na świecie próby. Wersja „proof” ukazała się w nakładzie jedynie 2 000 sztuk. Wersja standardowa ograniczona będzie rocznikowo. Kolejne monety z tej serii zostaną wydane w 2015 i 2016 roku.
Rewers przedstawia wilka wyjącego na tle fal symbolizujących wydawany przez niego dźwięk. Został on zaprojektowany przez artystę Pierre`a Leduc`a. Niesamowity dźwięk wyjącego wilka może przebijać powietrze na wiele kilometrów. Taki odgłos budzi często uczucie strachu. W kulturze utrwalił się wizerunek drapieżnego, niebezpiecznego wilka, a jego wycie przy pełni księżyca jest motywem pojawiającym się w horrorach. Jednak w historii Kanady nie odnotowano ani jednego przypadku śmierci człowieka po ataku wilka.
Wycie jest sposobem komunikacji w stadzie, które składa się zwykle z 4 do 12 osobników. Zajmują one rozległe tereny, kontrolując setki kilometrów kwadratowych. Wycie pozwala na gromadzenie się członków stada, ostrzeganie przed intruzami czy przywoływanie młodych szczeniąt.
Na awersie monety, podobnie jak na innych monetach Królewskiej Mennicy Kanadyjskiej, znajduje się wizerunek królowej Elżbiety II wykonany przez kanadyjską artystkę Susannę Blunt. Wyjący Wilk jest monetą o nominale 200 dolarów kanadyjskich, co jest największą wartością nominalną spośród wszystkich 1-uncjowych monet bulionowych.
O wyjątkowości monety świadczy przede wszystkim próba, z jakiej została wykonana. Mamy do czynienia z pięcioma dziewiątkami, czyli w 99,999 % składa się ona ze złota. Została też zamknięta w chroniące przed uszkodzeniami fizycznymi opakowanie typu certicard.
Seria „Call Of The Wild” ma szansę stać się równie popularna co srebrna seria Wildlife wydana w latach 2011-2013 przez tą samą mennicę. Nakład 2 000 sztuk dla wersji „proof” sprawia, że w krótkim czasie może się on wyczerpać. Jeśli Królewska Mennica Kanadyjska zachowa ograniczony nakład, powinna na tym zyskać kolekcjonerska wartość monety.
Grzegorz Jaeger