Dubaj chce być światowym centrum złota

Wschód zdobywa coraz więcej obszarów rynku złota. Od dłuższego czasu bryluje pod względem wielkości popytu, jest w czołówce wydobycia królewskiego kruszcu, zaś azjatyckie giełdy poczynają sobie coraz śmielej i chciałyby mieć większy wpływ na kształtowanie ceny. Swoje ambicje stania się światowym centrum złota ma Dubaj, gdzie powstaje jedna z największych na świecie rafinerii, a w czerwcu ma zostać uruchomiona giełda z natychmiastową fizyczną dostawą kruszcu.

Na pustyni na obrzeżach Dubaju powstaje jedna z największych rafinerii na świecie. Ma ona zostać ukończona w przyszłym roku i pomóc w przeniesieniu punktu ciężkości globalnego rynku złota na wschód. Wschód dominuje już pod względem wielkości popytu, ale kluczowa dla branży działalność, taka jak rafinacja i obrót giełdowy wciąż są zdominowane przez Europę i Stany Zjednoczone.

Inwestycja, która pochłonie 60 mln dolarów, ma przyczynić się do zmiany obecnego rozkładu sił. Podobny cel przyświeca utworzeniu rynku spot złota przez Dubai Gold and Commodities Exchange, co ma nastąpić już w czerwcu. „Już teraz Dubaj jest globalnym centrum handlu złotem” mówi Tarek El-Mdaka, dyrektor generalny Kaloti Precious Metals. „Rafineria jest częścią kolejnego etapu, czyli uczynienia z Dubaju światowego centrum rafinacji i giełdowego obrotu złotem”.

Jeśli to się powiedzie, będzie to nowy przykład na wykorzystanie bliskości czołowych kupujących w Indii i Chinach, niskiego opodatkowania oraz wysoko rozwiniętej infrastruktury transportowej do przebicia się w kontrolowanej przez innych branży.

W ubiegłym roku wartość obsługiwanego przez Dubaj eksportu i importu złota wystrzeliła do 75 mld dolarów. Jeszcze w 2003 r. było to 6 mld dolarów (na tą różnicę wpływa też cena, która była ponad 3-krotnie niższa). Według Dubai Multi Commodities Centre prawie 40 procent globalnego handlu złotem przeszło w 2013 r. przez Dubaj.

Rafineria

W obliczu takich rozmiarów obrotu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (ZEA) poziomem wyraźnie odstaje działalność rafinerii. Roczna zdolność produkcyjna ZEA wynosi ok. 800 ton, wliczając w to 450 ton w obecnie kierowanej przez Kaloti rafinerii. W tym obszarze rynku dominuje Szwajcaria ze zdolnością produkcyjną powyżej 3000 ton, co stanowi ponad 50 procent światowej rafinacji. Roczna wydajność nowej rafinerii Kaloti wyniesie 1400 ton złota i 600 ton srebra. Będzie więc trzy razy większa od obecnie największych rafinerii w ZEA.

Założyciel Kaloti, Munir al-Kaloti, nie ma większych obaw o zahamowanie rozwoju firmy, której wyniki produkcji i fizycznego obrotu, od momentu jej powstania 25 lat temu, rosną w średnim tempie 25-25 procent rocznie aż do ponad 30 mld dolarów w 2012 r.

Tu nie chodzi tylko o Dubaj. Chodzi o większy trend” – powiedział Kaloti w swoim biurze na 35 piętrze wieżowca, z którego widać lokalizację nowej rafinerii. Zaczynał jako sprzedawca jedzenia lokalnym funkcjonariuszom sił zbrojnych i handlarzom złomu. Obecnie jego koncern zajmuje się m.in. rozwojem rynku nieruchomości i produkcją dywanów.

W akredytacji rafinerii na świecie dominującą rolę odgrywa Londyn. The London Bullion Market Association (LBMA) prowadzi listę Good Delivery, na której znajdują się certyfikowane przez to stowarzyszenie rafinerie. Niektórzy producenci spoza Europy mogą czuć się wykluczeni i odnosić wrażenie. że ten system jest bardziej przychylny dla firm zachodnich.

Obecnej rafinerii Kalotiego nie udało się dostać na listę LBMA. Będzie jednak wnioskował o ten status dla nowej rafinerii. „Londyn powinien być bardziej elastyczny i zauważyć ten trend” – powiedział Kaloti, którego firma planuje uruchomić w sierpniu rafinerię złota w Surinamie. Jej początkowa wydajność ma wynosić 50-75 ton.

Obrót giełdowy

By Dubaj stał się światowym centrum złota, równie ważne jak nowa rafineria może być rozwijanie obrotu giełdowego. W kwietniu Dubai Gold and Commodities Exchange, na której obecnie handluje się kontraktami terminowymi na złoto, zapowiedziała wprowadzenie w czerwcu rynku spot (rynku z dostawą natychmiastową) złota.

Trwają ostatnie ustalenia szczegółowych zasad handlu. Pojedyncze zlecenie ma być zawierane na 1 kg (32 uncje) złota próby 995, które jest preferowane przez indyjskich klientów. Mdaka, który jest członkiem komitetu doradczego rynku spot, stwierdził, że jednokilogramowe zamówienia znacznie bardziej odpowiadają zapotrzebowaniu branży jubilerskiej oraz małym inwestorom niż wielkości zleceń stosowane na innych giełdach.

Istnieją jeszcze rynki spot w Szanghaju, Bombaju czy Stambule, ale nakładają one ograniczenia na uczestników zagranicznych. Natomiast w Londynie handluje się sztabkami o wadze 12,5 kg, które są dobre dla banków centralnych i inwestorów instytucjonalnych, ale nie dla mniejszych klientów, uważa Mdaka. Dodał jeszcze, że fizyczna dostawa złota będzie się odbywać do dwóch dni od daty transakcji, czyli znacznie szybciej niż w Nowym Jorku.

Grzegorz Jaeger