Pieniądz papierowy opiera się na zaufaniu. Tego mamy coraz mniej do ekonomistów, finansjery i polityków. Tymczasem świat targany kryzysami potrzebuje stabilizacji a tę może zapewnić złoto.
Mysaver poleca:
- Niemiecki bank wprowadza ujemne stopy procentowe
- Prezes NBP: złoto jest niepodważalną i trwałą wartością
- Jak inwestować w złoto
George Bernard Shaw napisał: „Macie wybór pomiędzy naturalną stabilnością złota a uczciwością i inteligencją członków rządu. I z całym szacunkiem dla tych dżentelmenów, dopóki trwa system kapitalistyczny radzę – głosujcie na złoto”.
Obserwacja rzeczywistości w świecie polityki i finansów skłania mnie do podpisania poparcia pod tymi słowami.
Wobec niepewności rośnie popyt na aktywa alternatywne
Inwestycje alternatywne charakteryzują się tym, że nie stracą, kiedy:
- runie system bankowy,
- krach na giełdzie zdołuje kursy akcji,
- rząd doprowadzi kraj do ruiny,
- inflacja uszczupli wartość naszych pieniędzy,
- fiskus zabierze lwią część naszych wynagrodzeń,
- oszczędności emerytalne zostaną skonfiskowane.
Wraz z rosnącą świadomością ekonomiczną ludzie znękani kryzysami, nieudolnością rządów, aferami finansowymi, arogancją polityków zaczęli sobie uświadamiać konieczność posiadania aktywów, które niczym szczepionka uodpornią ich portfele przed skutkami negatywnych zdarzeń, do których doprowadzają notorycznie decydenci.
Do takich bez wątpienia zalicza się złoto i srebro, o czym wiedzieli już starożytni. To najbardziej uniwersalne aktywa – lepsze niż papiery wartościowe a nawet nieruchomości. Są one zarówno rzeczywiste, jak też płynne – można je z łatwością sprzedać w każdym miejscu na świecie. Takiej cechy nie posiadają nieruchomości, które chociaż są rzeczywiste to jednak niepłynne, ani akcje, które są płynne, jednak ich namiastką jest tylko wirtualny zapis na rachunku. Złoto i srebro są wszędzie na świecie takie same. Zatem można za nie uzyskać w każdym kraju podobną cenę, co ułatwia zawieranie transakcji.
Czy za kilka dekad pieniądze będą posiadały taką samą wartość jutro, jak dziś?
Oczywiście, że nie. Pieniądz występuje w różnych postaciach: papierowej, metalowej, elektronicznej, plastikowej i w żadnej z nich nie posiada on trwałej wartości. Coraz częściej widzimy, jak pieniądz przestaje być substytutem wartości.
Rosja skonfliktowana z krajami zachodu odchodzi od zawierania transakcji w dolarach, pozbywając się zielonej waluty. To może mieć negatywny wpływ na jego wartość. W przypadku spadku wartości dolara wzrasta cena złota. Tak bywało w przeszłości i zapewne będzie w przyszłości – współczynnik korelacji między tymi aktywami jest ujemny.
Drugi szlachetny metal to srebro
Jego notowania są wysoko skorelowane z cenami złota. W szczególności w ostatnich latach, kiedy wzrósł udział popytu inwestycyjnego na ten metal. Srebro, podobnie jak złoto, przez stulecia było pieniądzem, często preferowanym bardziej niż złoto, ze względu na możliwość dokonywania mniejszych transakcji. Milton Friedman, laureat Nagrody Nobla, powiedział, że, historycznie ważniejszym spośród metali monetarnych jest srebro – nie złoto.
Dziś srebro na równi ze złotem jest wybierane przez poszukujących bezpiecznych form lokowania oszczędności. Relacja cen złota i srebra jest zmienna, przy czym z reguły srebro drożeje szybciej podczas hossy i szybciej spada, gdy metale szlachetne tanieją.
Bez względu na niuanse różniące oba te metale warto lokować część oszczędności w jednym z nich lub obydwu jednocześnie. A najlepiej gromadzić je w postaci materialnej, jako sztabki lub monety, bo tylko wtedy rzeczywiście jesteśmy w posiadaniu realnego bogactwa.