Akcje, obligacje, kontrakty terminowe i Forex. To terminy, które nie zawsze budzą pozytywne skojarzenia. A szkoda, bo przecież narzędzia – szczególnie związane z finansami – nie są ani dobre, ani złe. Takie mogą być wyłącznie konsekwencje korzystania z nich. Podobnie jest z samą giełdą, która dla większości społeczeństwa wiąże się głównie z możliwymi do poniesienia stratami. Rzeczywistość jednak bardzo często weryfikuje ten pogląd. Przeważnie na korzyść rynku kapitałowego.
Kluczem do zrozumienia zachodzących na giełdzie procesów i mechanizmów jakie nią rządzą jest otwartość. I to nie tylko na nowe rozwiązania i korzystanie z niewykorzystywanych do tej pory instrumentów finansowych, ale także na ludzi szeroko związanych z rynkiem kapitałowym. Choć polska giełda nie należy do najstarszych w Europie, ta akurat jest na starym kontynencie postrzegana jako sektor niezwykle perspektywiczny, a co dla jego uczestników najważniejsze – stabilny i bezpieczny.
Sceptycy powiedzą oczywiście „na giełdzie zawsze można stracić”. To prawda. Ale czy nie inaczej jest w przypadku innych instrumentów finansowych? Nie tracimy, gdy na pniu tracą jednostki uczestnictwa funduszy inwestycyjnych? Nie tracimy, kiedy zaciągnięty przez nas we franku kredyt hipoteczny kosztuje nas coraz więcej wobec osłabiającej się względem franka złotówki? Wszystko w tym względzie zależy od nas samych – poziomu wiedzy, naszych kompetencji oraz umiejętności docierania do źródeł informacji, które będą w stanie wesprzeć nas przy podejmowaniu ważnych decyzji.
Szukając sposobu oswojenia zwykłych ludzi z tajnikami rynku kapitałowego, 15 lat temu powołane do życia zostało Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych – organizacja, której po dziś dzień przyświeca jeden podstawowy cel – przybliżyć każdemu, kto tylko ma na to ochotę, wszystkie tajemnice giełdy, a także służyć im merytorycznym wsparciem oraz radą w trudnych chwilach, które niestety w życiu indywidualnego inwestora czasem się zdarzają.
Stowarzyszenie rosło wraz z rozwojem rynku kapitałowego w Polsce. Przez te piętnaście lat jego przedstawiciele brali udział w setkach walnych zgromadzeń, wydali tysiące opinii i porad prawnych, na które przeciętnego Kowalskiego nie byłoby stać. Stowarzyszenie stoi także na straży przestrzegania praw, które każdy, nawet posiadający jedną akcję akcjonariusz posiada i swobodnie może z nich korzystać.
Powstała społeczność, która wymieniając własne doświadczenia, bacznie analizuje rynek i zachodzące na nim procesy stara się czerpać korzyści, których z funkcjonowania na giełdzie, ale i bycia członkiem Stowarzyszenia jest bez liku.
Nie chodzi o budowanie wizerunku środowiska, który nie istnieje, a o podnoszenie poziomu świadomości zarówno inwestorów indywidualnych, jak i wszystkich funkcjonujących na rynku kapitałowym podmiotów.
Czy w praktyce się to udaje? Nie chcąc wprost odpowiadać na to pytanie, niech wszelkie wątpliwości rozwiąże w tej kwestii liczba zrzeszonych w Stowarzyszeniu członków, których jest już ponad 10.000. A liczba ta ciągle rośnie.
Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych obchodzi właśnie 15-lecie istnienia. Specjalnie na tę okazję przygotowało specjalną promocję członkostwa – w cenie 79 zł (która od 8 grudnia wzrasta do 199 złotych) otrzymać można roczną składkę członkowską oraz prezenty o wartości 450 zł (e-prenumeratę Forbesa na 3 miesiące, kartę OpenCard ważną 3 miesiące, pełny dostęp do serwisu Legimi na 3 miesiące, roczny abonament w serwisach ATskaner.pl i Inwestomierz.pl). Aby skorzystać z oferty, dokonując opłaty, w polu kod promocyjny należy wpisać PROMOCJA.
Więcej informacji na stronie: http://www.sii.org.pl/8191/zostan-czlonkiem/promocja-czlonkostwa/urodzinowa-promocja-czlonkostwa-w-sii.html.
Fot. Allan Ajifo, Flickr.com, CC BY 2.0