Analiza: Złoto znowu w górę. Przed polskimi inwestorami wybory parlamentarne

Kolejny udany tydzień października dla posiadaczy złota – kurs poszedł w górę drugi tydzień z rzędu, po raz kolejny ponad półtora procent i znajduje się w pobliżu 1180 dolarów za uncję. Momentami było jeszcze lepiej, bo wartość uncji dobijała do 1200 dolarów i znajdowała się najwyżej od czterech miesięcy. Co przyniosą najbliższe dni? Rozpoczynający tydzień zapowiada się wyjątkowo ciekawie, zwłaszcza przed inwestorami w kraju.

Kurs złota poszedł w górę przy obfitym, aczkolwiek niekoniecznie zaskakującym kalendarzu makroekonomicznym. Pozytywnie na notowania wpłynęła mieszanka lekko negatywnych danych ze Stanów Zjednoczonych (między innymi o inflacji konsumenckiej i producenckiej oraz liczbie nowych bezrobotnych), niejednoznacznych wypowiedzi członków Rezerwy Federalnej odnośnie stóp procentowych (nadal zupełnie realny wydaje się scenariusz ich podwyżki dopiero w przyszłym roku) oraz gorszych danych z Chin (bilans w handlu międzynarodowym wyniósł 60,3 mld dolarów przy istotnym spadku importu).

Kurs złota w rozpoczynającym się tygodniu będzie pozostawał pod największym wpływem danych makro ze światowych gospodarek. Mimo tego uwaga inwestorów w Polsce będzie się skupiać głównie wokół sytuacji w kraju. To za sprawą weekendowych wyborów do parlamentu, które według wskazań ostatnich sondaży, przyniosą zmianę władzy. Zgodnie z ostatnim badaniem CBOSu, Prawo i Sprawiedliwość zdobędzie 34 proc. głosów, o 7 punktów procentowych więcej niż Platforma Obywatelska. Niektóre ostatnie sondaże dają partii Jarosława Kaczyńskiego kilka punktów procentowych więcej i wskazują, że jego partia będzie mogła rządzić samodzielnie.

Wyniki wyborów mogą mieć wpływ na stan portfeli posiadaczy złota, aczkolwiek będzie on raczej symboliczny i krótkotrwały. Pierwsze dni nowego tygodnia prawdopodobnie okażą się dla krajowej waluty niekorzystne (i równocześnie przełożą się na wyższy zwrot z inwestycji w denominowane w dolarze złoto). Wytłumaczyć można to oczywiście presjami spekulacyjnymi i ryzykiem politycznym, które rośnie zawsze w przypadku zmiany władzy. Już po wyborach kapitał spekulacyjny najpewniej odpłynie, a złoty wróci do poziomów sprzed wyborów. Innymi słowy, krajowi posiadacze złota mogą w najbliższych dniach spać spokojnie.

Nieco inaczej sprawa się ma w przypadku dużej części spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych. Od banków, poprzez spółki wydobywcze, a kończąc na wszystkich, które chronią się przed podatkami na Malcie lub w Luksemburgu – ich posiadacze zupełnie na poważnie powinni policzyć, ile kosztować mogą zmiany zapowiadane przez PiS. Wieczór wyborczy dla inwestujących na giełdzie może być więc dosyć nerwowy, a liczyć się będą najdrobniejsze części procenta. Jeśli bowiem okaże się, że partia Jarosława Kaczyńskiego dostanie 231 miejsc w nowym Sejmie, będzie to oznaczać, że projekty ustaw trafią do podpisu przez prezydenta w obecnym kształcie.

Początek tygodnia jest dla posiadaczy złota niekorzystny i jest to wynik publikacji zmiany PKB w Chinach. Druga gospodarka świata wzrosła w trzecim kwartale o 6,9 proc. i był to wynik najgorszy od 2009 roku. Niemniej ekonomiści szykowali się na dużo twardsze lądowanie i część z nich uznała, że po serii fatalnych danych w ostatnich miesiącach, wynik blisko 7 proc. można uznać za mały sukces.

fot. pixabay.com