Po publikacji serii słabszych danych z amerykańskiej gospodarki złoto w minionym tygodniu poszło w górę o ponad 3 procent, dzięki czemu rynek wycenia jego uncję w pobliżu 1230 dolarów. Jest to najwyższy poziom od lutego tego roku.
Bezpośredni wpływ na poprawę nastrojów na rynku złota miało zachowanie amerykańskiego dolara. Waluta zakończyła kolejny tydzień sporymi spadkami i w ujęciu ostatnich 30 dni indeks U.S. Dollar jest już na niemal 5-proc. minusie. Wskaźnik znajduje się obecnie na 4-miesięcznym minimum.
Za wszystkim stoi bardzo powolny drugi kwartał w wykonaniu amerykańskiej gospodarki. Dane okazują się do tego stopnia słabe, że przesunęły oczekiwany termin podwyżki stóp procentowych z pierwszej na drugą połowę tego roku. Inwestorzy zaczęli mieć bowiem wątpliwości, czy aby na pewno zadyszka gospodarcza w pierwszym kwartale była „wypadkiem przy pracy”, czy może przełoży się na trwalszy trend.
Obraz ten potwierdziły publikacje w ubiegłym tygodniu. W środę Departament Handlu podał, że kwietniowa sprzedaż detaliczna stała w miejscu, względem oczekiwanego wzrostu o 0,3 proc. i dynamiki plus 1,1 proc. w poprzednim miesiącu. Niekorzystny wpływ na ten stan rzeczy miał bardzo ważny za Oceanem rynek sprzedaży samochodów. Już bez uwzględnienia aut, sprzedaż detaliczna nieznacznie wzrosła.
Jak się jednak okazało, jeszcze zimniejszy prysznic inwestorzy mieli dzień później. Tamtejszy urząd statystyczny podał, że inflacja wśród producentów spadła w kwietniu w ujęciu miesięcznym o 0,4 proc., podczas gdy rynek oczekiwał powtórki wyniku z marca, czyli wzrostu o 0,2 proc. Inwestorów zawiodła również publikacja Uniwersytetu Michigan na temat nastrojów wśród konsumentów.
U.S. Dollar indeks znajduje się w bardzo ciekawym miejscu, a mianowicie tuż nad lokalnym maksimum z listopada 2005 roku. Jeśli dane makro w najbliższych dniach okażą się równie słabe, a poziom wsparcia padnie, można spodziewać się pogłębienia korekty na dolarze. Byłaby to bardzo dobra wiadomość dla posiadaczy złota, aczkolwiek inwestorzy nie mogą zapomnieć, że wielkimi krokami zbliża się publikacja zapisków z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej oraz kilka ważnych wystąpień jej przedstawicieli, które mogą nieco ostudzić zapały gołębiej części rynku.
Dlatego w najbliższych dniach kurs złota może poddawać się sporym wahaniom. Jeśli jednak na koniec tygodnia kurs znajdzie się nadal powyżej linii 1215 dolarów, dla posiadaczy kruszcu będzie to bardzo dobra wiadomość. Linia stanowiła mocny poziom oporu przez część marca i cały kwiecień i jeśli uda się ją utrzymać, może stanowić ważny pułap wsparcia dla dalszej wędrówki w górę. W bardziej pesymistycznym scenariuszu możliwy jest powrót poniżej psychologicznej bariery 1200 dolarów za uncję i kontynuacja trendu bocznego.