Najnowsza publikacja Światowej Rady Złota dotycząca banków centralnych rzuca nowe światło na rynek złota. Banki centralne w pierwszym półroczu 2018 roku zwiększyły swoje zakupy o 8 proc. w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku, i jednocześnie najwięcej od 2015 roku. Łącznie 193,3 tony.
Największych zakupów dokonały banki centralne Rosji, Turcji i Kazachstanu. Tylko te trzy kraje odpowiadają za 86 proc. zakupów złota przez banki centralne w pierwszym półroczu 2018 roku. Pośród innych krajów kupujących złoto znalazły się także Egipt, Indie, Indonezja, Tajlandia czy Filipiny.
W raporcie brakuje informacji na temat zakupów Chin, które według oficjalnych danych posiadają obecnie 1842,6 ton. Jednak kraj ten znany jest z faktu, że informację o swoich rezerwach złota aktualizują raz na kilka lat.
Od początki 2017 roku bank centralny Rosji nabył 383,3 tony złota i obecnie posiada łącznie 1944 ton. Drugim największym kupującym była Turcja, która od początku ubiegłego roku nabyła 125,8 ton, jednak ich rezerwy w międzyczasie skurczyły się także z 595,5 ton w pierwszym kwartale 2018 do 568 ton w drugim kwartale – część złota zapewne została sprzedana w szczytowym okresie kryzysu walutowego.
Trzeci, największy gracz – Kazachstan, zakupił w ciągu ostatniego półtora roku 68,4 tony kruszcu.
Powodów dla których banki centralne krajów rozwijających się nabywają złoto jest kilka, ale zdecydowanie najważniejszymi z nich jest ochrona przed ekspozycją na dolara. Złoto zapewnia płynność i nie jest narażone na czynniki ryzyka, które dotyczą innych walut takich jak euro czy juan. Stanowi zatem doskonałą dywersyfikację oraz zabezpieczenie na wypadek zawirowań.