Przejdź do treści

Banki przyszłości. Znikną oddziały, zalogujemy się głosem, a kredyt weźmiemy prosto z reklamy?

44 proc. osób uważa, że w 2028 roku oddziały banków znikną – wynika z badania przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie Banku Millennium. Z kolei zdaniem 90 proc. ankietowanych, w ciągu 10 lat własnoręczny podpis zostanie zastąpiony elektronicznym, obsługa w większości oddziałów będzie automatyczna, a logować będziemy się głosem albo skanując tęczówkę oka.

Jak tłumaczy Iwona Jarzębska, dyrektor departamentu public relations Banku Millennium, banki przyszłości będą z pewnością jeszcze wygodniejsze, lepiej wspierające człowieka w jego finansowych, i nie tylko finansowych decyzjach.

Umożliwią to nowe technologie, które, jak wynika z badania #finanseprzyszłosci, klienci, mimo początkowego zdziwienia, coraz chętniej akceptują. Sztuczna inteligencja, robo-doradcy, rozszerzona rzeczywistość i urządzenia mobilne, połączone w jeden organizm mogą dać gigantyczny efekt wzmacniający wygodę i bezpieczeństwo – mówi Iwona Jarzębska.

Czytaj także: Frankowicze przegrali przed sądem. Jaka jest ich obecna sytuacja?

Kiedy znikną oddziały?

Na razie zniknięcie oddziałów banków raczej nam nie grozi – taki scenariusz na 2018 rok za nieprawdopodobny uznało 3/4 badanych. Jednak blisko co piąty respondent uważa, że jest to zdecydowanie prawdopodobne lub raczej prawdopodobne. Z kolei w perspektywie dziesięciu lat już 44 proc. ankietowanych skłonna jest przyznać, że oddziały banków znikną. Zdaniem nieco ponad 43 proc. raczej nie znikną lub zdecydowanie nie znikną.

Większość (niemal dwóch na trzech) respondentów nie wierzy, że w tym roku pojawią się oddziały z w pełni automatyczną obsługą. Przeciwnego zdania jest niewiele ponad 33 proc.

Natomiast 90 proc. badanych uważa, że w 2028 roku, większość oddziałów banku będzie działać właśnie w ten sposób – 37 proc. nie ma co do tego wątpliwości, a prawie 53 proc. uważa to za raczej prawdopodobne.

fot. IBRiS

Do banku zalogujemy się głosem albo przez Facebooka

92 proc. sądzi, że w 2028 roku większość spraw, takich jak założenie lokaty czy wzięcie pożyczki będzie można załatwić przy pomocy wirtualnej rzeczywistości, bez konieczności wizyty w oddziale (ponad połowa jest tego niemal pewna). Zdaniem ponad połowy respondentów, taka możliwość pojawi się jeszcze w tym roku.

Za 10 lat do banku czy bankomatu będziemy się logować odciskiem palca, komendą głosową lub głębokim spojrzeniem prezentującym tęczówkę oka. Ten sposób biometrycznego logowania będzie zdecydowanie prawdopodobny dla ponad połowy badanych, a raczej prawdopodobny – dla niemal wszystkich pozostałych.

O tym, że wypłaty z bankomatów lub logowanie do bankowości za pomocą najnowszych obecnie metod będą możliwe prawdopodobnie już teraz, przekonanych jest blisko 40 proc. badanych. Przeciwnego zdania jest ponad 56 procent.

W 2028 roku możliwe też będzie logowanie do banku przy pomocy Facebooka lub innego portalu społecznościowego – przewiduje ponad 35 proc. respondentów. Aktualnie tego typu dostęp do konta uważa za mocno prawdopodobny jedynie 8 proc. badanych. Natomiast za 10 lat zdecydowanie prawdopodobne będzie to dla co drugiego badanego, a nieco częściej niż czterech na dziesięciu uważa to za raczej prawdopodobne.

fot. IBRiS

Robot doradzi, jak inwestować i oszczędzać

Przedstawiciele Banku Millennium podkreślają, że obecnie główne trendy technologiczne to sztuczna inteligencja i robo-doradztwo.

Samouczące się chat-boty sprawią, że klienci prostą komendą tekstową lub głosową będą mogli dokonać przelewu, sprawdzić stan konta czy skorzystać z zaawansowanych rozwiązań w zakresie doradztwa inwestycyjnego. Zanim to zrobią, będą jednak musieli wzbudzić w sobie zaufanie do nowinek technologicznych i robotów – tłumaczą bankowcy.

Tylko 6,6 proc. badanych Polaków zdecydowanie uważa, że już w tym roku banki zaoferują usługi wirtualnego doradcy, który bada wpływy i wydatki oraz doradza najlepsze inwestycje, sposoby oszczędzania, pożyczki i kredyty. Za 10 lat będzie ich już prawie 46 proc.

Robo-doradcy, czyli komputery, które na podstawie rozmów samodzielnie przygotowują i przedstawiają klientom najlepsze rozwiązania finansowe, również wymagają oswojenia. W dniu dzisiejszym Polacy nie ufają sztucznej inteligencji i wolą zachować wpływ na podejmowane decyzje. Na obsługę przez wirtualnego doradcę nie zgodziłoby się zdecydowanie blisko 60 proc. ankietowanych – wyliczają przedstawiciele Banku Millennium.

Dodają, że poziom zaufania do maszyn zmienia się wraz z upływem czasu. Za 10 lat na pomoc wirtualnego doradcy zgodziłoby się już ponad 36 proc. badanych, podczas gdy 35 proc. powiedziałoby mu zdecydowanie „nie”.

fot. IBRiS

Chcesz kupić na kredyt? Zeskanuj reklamę

Jak prognozują bankowcy, czeka nas dalszy rozwój zdalnych kanałów sprzedaży i obsługi, choć część z nich może się dziś wydawać czystą science fiction. W przyszłości kolejne procesy zostaną zautomatyzowane, dokumentacja papierowa wyeliminowana, a akcja kredytowa ściślej powiązana z zakupami.

Już wkrótce możliwe będzie kupowanie rzeczy na kredyt bezpośrednio z reklamy przez zeskanowanie jej smartfonem – taka wizja zakupów jest w ciągu najbliższego roku zdecydowanie prawdopodobna jedynie dla 6 proc. pytanych, za to za 10 lat jest to już pewne dla ponad 40 procent – wyliczają.

fot. IBRiS

Inteligentne ubrania, podpis elektroniczny i zdalne oferty

Podobnie wygląda nasze nastawienie do korzystania z inteligentnych ubrań – jedynie 13 proc. uważa, że w tym roku wejdą one do powszechnego użycia. Jednocześnie ponad 70 proc. twierdzi, że stanie się to normą za 10 lat – częściej uważają tak mężczyźni niż kobiety (prawie 74 proc. versus niecałe 67 proc.). Przy czym wyraźnie widać niepewność w odpowiedziach badanych.

Blisko 90 proc. uważa, że za dziesięć lat podpis odręczny zostanie zastąpiony elektronicznym. Dla ponad 60 proc. jest to zdecydowanie prawdopodobne, przy czym kobiety sądzą tak częściej niż mężczyźni (69 proc. versus 56 proc.). Z kolei w ocenie ponad 62 proc. ankietowanych powszechny obecnie podpis papierowy zostanie zastąpiony elektronicznym jeszcze w tym roku. Dla ponad 18 proc. jest to zdecydowanie prawdopodobne

Również prawie 90 proc. badanych sądzi, że za 10 lat oferty banku będą dostarczane zdalnie, w czasie rzeczywistym i w konkretnej lokalizacji (np. ubezpieczenie turystyczne podczas kupowania biletów lotniczych lub pożyczka podczas wybierania w sklepie nowego modelu pralki). Otrzymywanie ich już w tym roku jest prawdopodobne dla niespełna 63 proc. osób.

fot. IBRiS

foto główne: moritz320, pixabay.com, CC0