Według brytyjskiego psychologa Cliffa Arnalla, najbardziej depresyjnym dniem w roku jest poniedziałek przypadający w trzecim tygodniu stycznia. Dlaczego? Oprócz zimna i pluchy, za Blue Monday odpowiadają też finanse – konkretnie dziura, jaką wybiły w naszym portfelu święta.
W 2021 r. Blue Monday wypada 18 stycznia
To właśnie w tym dniu statystycznie najczęściej dociera do nas skala poświątecznych zniszczeń i spustoszenia – debety, naruszone oszczędności, w efekcie także kończące się pieniądze z pensji styczniowej. Bo tak to właśnie działa: w grudniu konsumujemy ponad miarę, ponad swoje możliwości, zaś konsekwencje rozrzutności ponosimy w styczniu. Dopiero nieco krótszy luty pozwala nam odetchnąć.
Nie wiadomo do końca, czy Blue Monday to prawa czy jedynie mit
Sam Cliff Arnall przyznaje się, że nie jest to tak do końca prawda. Wymyślił Blue Monday na potrzeby zlecenia, które realizował dla jednej agencji PR-wej. Celem akcji miała być promocja wycieczki oferowanej przez biuro podróży – cudownego panaceum na najbardziej depresyjny dzień w roku. Spłukałeś się bez reszty i jest ci smutno? Nic prostszego – wykup wycieczkę.
Nawiasem mówiąc ciekawe, jak wykupienie wycieczki mogłoby pomóc na problemy z finansami? 😉
W każdym micie znajdzie się ziarnko prawdy
Może i Blue Monday jest dziełem marketingu. Może nie został wyliczony – jak głosi mit – na podstawie złożonego algorytmu, analizującego nasze finanse. Być może Blue Monday nawet nie jest najbardziej depresyjnym dniem w roku, ale jedno pozostaje prawdą – jest taki dzień w styczniu, kiedy doświadczamy finansowego kaca. Może wypadać we wtorek albo czwartek, ale jest z całą pewnością BLUE. I z całą pewnością ma silny związek z portfelami, kartami kredytowymi, debetami i świętami.
Zobacz także:
Co warto poprawić w swoich finansach w nowym roku?
Photo by Guillaume de Germain on Unsplash