Brak porozumienia na froncie wojny handlowej

Dominującym wydarzeniem ubiegłego tygodnia było nałożenie cła na towary z Chin o wartości 200 mld dolarów. W środę Donald Trump powiedział, że to Chiny ponoszą odpowiedzialność za obecne problemy negocjacyjne, i że Pekin zapłaci za to.

Cena złota w USD, źródło: stooq.pl

US Dollar Index zanotował niewielki wzrost (+0,59 proc.), jednak w drugiej połowie tygodnia, po wypowiedziach Trumpa i uruchomieniu kolejnych ceł, osłabił nieco swój impet, na czym oczywiście skorzystało złoto. Cena kruszcu wprawdzie zanotowała w środę duży skok i równie nagły spadek, jednak ostatecznie tydzień zakończyła na niewielkim plusie (+0,61 proc.). Szczególnie korzystna dla złota była końcówka tygodnia, kiedy to ilość negatywnych doniesień wzrosła.

Poza złymi wieściami z frontu „chińskiego”, mieliśmy także sporo niepokoju na Wall Street, który prawdopodobnie był pochodną tych wieści. W ubiegłym tygodniu zaobserwować można było serię spadków na Nasdaq, S&P500 i na Dow Jones. Odbiło się to także na europejskich giełdach: tracił DAX, CAC 40 i FTSE 100. Od początku maja drastycznie traci także WIG20, a w ślad za nim także sWIG80 i mWIG40. Co ciekawe, WIG_GAMES póki co radzi sobie bardzo dobrze.

źródło: stooq.pl

Od początku kwietnia obserwujemy też wzrost ceny bitcoina. W maju jego cena wzrosła już z 5500 USD do 7000 USD. Fakt ten interpretować można na różne sposoby. Jednym z nich jest to, że bitcoin w dalszym ciągu pozostaje relatywnie tani w stosunku do swoich maksimów i może stanowić drogę ucieczki z przewartościowanej giełdy. Inwestorzy mogą też mieć chrapkę na powtórkę z IV kwartału 2017 roku, kiedy to na bitcoinie doszło do wykwitu bańki – nie pierwszej zresztą, bo w końcówce 2013 roku również mieliśmy bańkę. Bitcoin w dalszym ciągu jest wielką niewiadomą, bo choć przemawiają za nim pewne argumenty, wciąż nierozwiązane pozostają liczne problemy np. koszt energii elektrycznej potrzebny do jego wydobycia.

Perspektywy dla złota w ostatnich tygodniach wydają się korzystne. Z punktu widzenia fundamentów, cena złota powinna iść w górę. W gospodarce wciąż mamy wiele trudnych do jednoznacznego interpretowania zjawisk. Niepokój budzi przede wszystkim kondycja gospodarki amerykańskiej oraz polityka FED. Ewentualna, kolejna bańka na bitcoinie, może stanowić zagrożenie dla innych aktywów, ponieważ kapitał może zostać przesunięty właśnie w stronę kryptowaluty. Z drugiej strony wiemy już, że bitcoin jest bardzo niestabilny i podatny na spekulacje. Możemy zatem zaobserwować zarówno kolejną bańkę czy krótkoterminową hossę. Ale może to być także faktyczny „bull trap” po bańce z 2017 roku, czyli sytuacja, w której „byczo” nastawieni inwestorzy rzucą się na przecenione aktywo wierząc, że czeka ich hossa, a tymczasem po krótkim wzroście nastąpi kontynuacja spadków. Sytuacja taka może zostać sprowokowana przez dużych inwestorów, by pozbyć się aktywa w wyższej cenie.

BTCUSD, stooq.pl

Photo by Freeman Zhou on Unsplash