Problemy, które dotknęły Cypr, odbiły się echem na rynku towarów. Inwestorzy wątpią w stabilność surowców, które są zależne od koniunktury. Jednak ze wszystkich surowców tylko złoto zyskało.
Inwestorzy zwracają się ku dolarowi, który może być bezpieczniejszą inwestycją. I mimo odwrotu od surowców, złoto wciąż pozostaje w kręgu zainteresowań inwestorów. Pomimo ostatnich trudnych tygodni, kiedy metal notował spadki, obecnie pozostaje uznany jako „bezpieczna przystań”. Cena szlachetnego metalu wzrosła o jeden procent i ostatecznie osiągnęła poziom 1600 dolarów za uncję.
Na tę sytuację nie należy jednak patrzeć, jak na długotrwały trend. Wzrosty i dobra passa mogą się skończyć – taki wniosek płynie z ostrożności inwestorów. Jak podaje Bankier.pl, fundusz ETF oparty o złoto, SPDR Gold Trust, zanotował największy spadek od ponad miesiąca.
Inne surowce natomiast tracą. I to sporo – jak podaje Rzeczpospolita, podobnego spadku trudno szukać w ostatnich kilku tygodniach notowań. Powodem tej sytuacji są ostatnie wydarzenia na Cyprze, które mogą przełożyć się na stabilność innych europejskich gospodarek.
Cypryjski parlament postanowił zablokować plan wprowadzenia podatku od oszczędności. Problemu to jednak nie rozwiązuje. Już słychać głosy, że alternatywą dla Cypru jest pomoc od Rosji, co z kolei budzi zaniepokojenie wśród liderów europejskich.