Przejdź do treści

Cyberbezpieczeństwo na przykładzie Estonii

W epoce powszechnej digitalizacji gospodarki cyberbezpieczeństwo stanowi coraz ważniejszy element dialogu społecznego. Proces przenoszenia kolejnych gospodarczo-administracyjnych zasobów informacyjnych do sieci niesie ze sobą szereg zagrożeń. W końcu z natury ryzykowny jest sam fakt gromadzenia danych dotyczących obywateli państwa w jednym miejscu, w postaci wirtualnej. Co więcej, systemy cyfrowej administracji publicznej często nie charakteryzują się najwyższymi standardami bezpieczeństwa.

W 2017 roku technologia, w tym sektor digitalizacji administracji publicznej, posunęła się tak gwałtownie do przodu, że ciężko wyobrazić sobie państwo, które podczas przenoszenia swoich zasobów do sieci nie próbuje zabezpieczyć się przed atakami hakerskimi. Okazuje się jednak, że nie zawsze było to takie oczywiste. Owszem, teoretycznie od początku funkcjonowania Internetu istniała w społeczeństwie świadomość potrzeby zapewnienia cyberbezpieczeństwa, jednak – jak to zwykle w takich sytuacjach bywa – zagadnienie to było często traktowane bardzo pobieżnie, a dopiero pierwszy przypadek zmasowanego cyberataku pokazał, jak istotne znaczenie ma odpowiednie zabezpieczenie zasobów administracyjnych państwa przechowywanych w Internecie.

Historia, o której mowa, miała miejsce w Estonii. Wszystko zaczęło się od sławnej rzeźby – pomnika Wyzwolicieli Tallinna. Monument nazywany Brązowym Żołnierzem stał od 1947 roku w centrum stolicy Estonii, upamiętniając swoim wizerunkiem sowiecką piechotę poległą podczas wyzwalania miasta z rąk hitlerowców w 1944 roku. 26 września 2007 roku władze Tallinna postanowiły dokonać ekshumacji zwłok pochowanych przy monumencie ludzi, a sam pomnik razem ze szczątkami przenieść na odpowiedni do pochówku cmentarz wojskowy.

Nietrudno sobie wyobrazić, że dla rodowitych mieszkańców Estonii Brązowy Żołnierz był od zawsze symbolem przejścia z jednej okupacji – faszystowskiej – w następną – sowiecką. Warto jednak mieć świadomość, że w społeczeństwie estońskim znaczną część ludności, bo aż 25,6% według ostatniego spisu, stanowi mniejszość narodowa pochodzenia rosyjskiego. Fakt przeniesienia sławnego pomnika spotkał się więc z ogromnym oporem społecznym.

W samych zamieszkach zginęła jedna osoba, a ponad pięćdziesiąt zostało rannych. Na początku demonstracje miały umiarkowanie pokojowy charakter. Szybko jednak przerodziły się w brutalny protest za sprawą ultimatum Rosji, która kategorycznie sprzeciwiła się jakimkolwiek działaniom dotyczącym sławnego Brązowego Żołnierza, karcąc tym samym władze Tallinna za kalanie pamięci bohaterów, którzy wyzwolili stolicę Estonii spod okupacji niemieckiej.

27 kwietnia 2007 roku o godzinie 22:30, podczas gdy rosyjska młodzieżówka ścierała się na ulicach Tallinna z policją, rozpoczęły się zmasowany ataki na estońskie rządowe strony internetowe. Pierwsze z nich zostały zainicjowane przez hakerów pochodzących z Młodzieżowego Demokratycznego Antyfaszystowskiego Ruchu „Nasi”, rosyjskiej organizacji wspieranej z rządowych środków, kojarzonej głównie z bałwochwalczym wręcz uwielbieniem dla Władimira Putina oraz wzorowaniem się na bojówkach takich jak np. Hitlerjugend. Temat szybko podchwyciły inne organizacje cyberprzestępcze, głównie pochodzenia rosyjskiego, i wkrótce w estońskiej sieci rozpętało się piekło.

Przez trzy tygodnie hakerom udało się zablokować wszystkie strony rządowe, portale partii politycznych, policji, szkół publicznych, a nawet dwóch największych estońskich banków, które w trosce o bezpieczeństwo pieniędzy swoich klientów musiały zablokować usługi online i system transakcyjny. Społeczeństwo Estonii było sparaliżowane – niemal wszystkie podstawowe czynności społeczne uległy znacznemu utrudnieniu, od płatności bankowych i wszelkich transakcji internetowych, przez procedury administracyjne oraz sądowe. W szczytowym momencie tego cyberterrorystycznego ataku zagrożone były pieniądze Estończyków. Trudno sobie wyobrazić większą katastrofę gospodarczą niż utrata oszczędności obywateli w takiej sytuacji.

W tym kontekście szczególnie ważnym jawi się zagadnienie głębokiej oraz – co najważniejsze – świadomej dywersyfikacji oszczędności. Ważnym jest, aby dorobek swojego życia inwestować w szeroką gamę aktywów oraz instrumentów finansowych i przechowywać je w różnych formach – nie tylko akcji, lokat, obligacji, ale także złota, srebra czy innych materialnych składników majątku.

fot. methodshop, pixabay.com, CC0

English (angielski) Eesti (estoński) Русский (rosyjski)