Złoto jest barbarzyńskim reliktem przeszłości – jak to określił swego czasu John Maynard Keynes. Skoro tak, po co zatem banki centralne trzymają tyle złota? Okazuje się, że ostatecznie tylko złoto pozostaje jakimkolwiek medium wymiany i akumulatorem wartości. Podczas gdy papierowe waluty rodzą się i umierają, ono pozostaje. Gdy spojrzymy do danych udostępnionych przez World Gold Council odkryjemy, że najwięcej złota posiadają Stany Zjednoczone (8133,5 ton).
Zazwyczaj jest tak, że rezerwy złota trzyma bank centralny, który używa ich do interwencji bądź stabilizacji własnej waluty. Centralnym bankiem Stanów zjednoczonych jest FED – System Rezerwy Federalnej powołany w 1913 roku. Należałoby się zatem spodziewać, że kiedy zajrzymy do bilansu FEDu znajdziemy tam złoto.
Czytaj także: Rezerwy złota 2018 – top 10
Wszak, gdy wykonamy podobną operację na bilansie naszego rodzimego Narodowego Banku Polskiego, to znajdziemy tam pozycję, która nazywa się „Złoto i należności w złocie odpowiadającym międzynarodowym standardom czystości” – więc jest. NBP posiada go około 102 tony.
Spójrzmy zatem do bilansu FEDu. Znajdziemy tam pozycję „Gold stock” wartą około 11 miliardów dolarów. Trochę mała kwota, jak na właścicieli ponad ośmiu tysięcy ton złota. Policzmy zatem. Jeśli podzielimy tę kwotę, przez wagę złota, dostaniemy cenę 42,2 dolary za uncję. Po takiej cenie w księgach wycenia swoje „złoto” FED. Ale zaraz, czy aby na pewno złoto?
Cofnijmy się w czasie do 1933 roku, dekretem F.D. Roosevelta numer 6102 obywatele i instytucje w USA miały odsprzedać swoje złoto do Departamentu Skarbu. W 1934 roku złoto musiała oddać także Rezerwa Federalna. W zamian otrzymała wycenione po 35 dolarów za uncję certyfikaty, wydane przez Departament Skarbu USA, papiery wartościowe będące „tak dobre jak złoto”.
Czytaj także: Narodowy Bank Węgier zwiększył właśnie rezerwy 10-krotnie
Jeżeli dobrze poszukamy, to na stronach internetowych Rezerwy Federalnej znajdziemy informację, że faktycznie żadnego złota ona nie posiada. To co raportowane jest jako „Gold Stock”, jest w istocie zbiorem papieru, na którym Sekretarz Skarbu wypisał obietnicę, że w zamian za ten papier zabrał złoto i sobie schował. Od 1973 roku, kiedy zniesiono zagraniczną wymienialność dolara na złoto, certyfikaty te wyceniane są w księgach FEDu właśnie po 42,2 dolary za uncję.
Pozostaje pytanie, co z tym złotem się stało? W 1934 roku trafiło ono do skarbców, przechodząc na własność rządu USA. Część tego złota oficjalnie znajduje się w skarbcu w Fort Knox. Oficjalnie, bo od lat pięćdziesiątych nikt tego złota nie audytował, nie wiadomo więc czy i ile go tam jeszcze zostało. Rząd USA mógł wszak wydać je na „pilniejsze potrzeby”, będąc w bardzo wygodnej sytuacji, w której bank centralny wykazuje w swoim bilansie tysiące ton wirtualnego złota, które jest tylko papierową obietnicą. Czy fizyczne złoto nie wypłynęło na rynek? Rząd USA pilnie strzeże odpowiedzi na to pytanie.
Fot. Alberto Cabello, Flickr.com, CC BY 2.0
Comments
2 odpowiedzi na „Czy FED posiada złoto?”
Bardzo ciekawy artykuł, nigdy nie zastanawiałam się nad tym, czy złoto z rezerw federalnych USA może gdzies wyciekać. Ale swoją drogą rzeczywiście barbarzyński relikt przeszłości, który w zestawieniu z papierowym banknotem wciąż jednak wygrywa.
Podobnie jak pewnie i inne „surowce”, diamenty etc etc. Sama ostatnio śledzę sobie ceny np. w mennicy staropolskiej i sprawdzam co by się tu opłacało kupić. Nawet jeśli relikt;)
Polecam Pani do przeczytania książkę Jamesa Ricardsa ŚMIERĆ PIENIĄDZA. Po lekturze proszę się odezwać.