Analitycy rynku metali szlachetnych nie od dziś zastanawiają się jak długo będzie trwał trend wzrostowy cen żółtego kruszcu. W związku z niestabilną sytuacją na rynkach światowych, a szczególnie z kryzysem kolejnych krajów UE inwestycje w złoto jawią się jako jedne z najbezpieczniejszych.
W XX wieku złoto osiągnęło rekordową cenę w styczniu 1980 roku. Uwzględniając inflację, uncja złota kosztowała wtedy 2300 obecnych dolarów. Ceny złota w ostatnich kilku miesiącach wahają się w przedziale między 1500 a 1550 dolarów za uncję. Teoretycznie więc do rekordu sporo brakuje. W praktyce jednak najważniejszy jest trend z ostatnich 10 lat. W tym czasie cena złota kształtowała ciągły trend wzrostowy. Na początku dekady cena uncji nieznacznie przekraczała 300 dolarów.
Co wpływa na ten trend?
Wśród najważniejszych czynników w pierwszej kolejności trzeba wymienić wpływ gospodarki amerykańskiej. W szczególności spadającą siłę nabywczą dolara. Amerykańska waluta słabnie przez kolejne działania antykryzysowe administracji prezydenta Obamy. W naturalny sposób kieruje to uwagę inwestorów w stronę stosunkowo bezpiecznych lokat w złocie.
Czytaj także: Historyczne mennice: mennica lubuska w Gubinie
Nie bez znaczenia jest też niestabilna sytuacja w Europie
Kryzys grecki może być tylko wierzchołkiem góry lodowej. Już teraz mówi się nie tyle o problemie greckim, ile o PIGS (Portugal, Italy, Greece, Spain). Portugalia, Włochy i Hiszpania to kolejne kraje, w których już dzisiaj widmo bankructwa zagląda w oczy. Zdaniem części ekspertów następna w kolejce jest Francja. W najczarniejszych scenariuszach nawet wspólna waluta Euro może się zachwiać w podstawach. To wszystko powoduje, że inwestorzy szukają bezpiecznych przystani, takich jak Szwajcaria (rosnąca wartość Franka) i inwestycje w złoto.
Równie duży wpływ na ceny żółtego kruszcu mają gospodarki azjatyckie, z chińską na czele
Dalekowschodni gigant gromadzi coraz większe rezerwy złota, windując światowe zapotrzebowanie na ten kruszec. Jednocześnie trudno jest gwałtownie zwiększyć wydobycie przez co ceny złota ciągle rosną. Duże zapotrzebowanie na złoto widoczne jest na poziomie inwestycji w czysty kruszec (takich jak gromadzenie rezerw przez rząd chiński) i oraz na rynku konsumenckim. Tu szczególną rolę odgrywają… kobiety.
Wyroby ze złota są coraz bardziej popularne na całym świecie
Liderami są w tym obszarze wspomniane państwa azjatyckie. W dużym stopniu wyjaśnia to wpływ Indii i Chin na ceny złota. W tych krajach gromadzenie złotej biżuterii jest integralną częścią kultury i jest motywowane nieco inaczej niż w krajach zachodnich. Jeśli ten naturalny trend zestawimy z warunkami demograficznymi tych dwóch najludniejszych państw świata, nie powinno dziwić, że w 2010 roku Indie i Chiny wygenerowały ponad 51 procent światowych inwestycji w złotą biżuterię. Jak przewiduje World Gold Council, w 2011 roku może to być nawet ponad 58 procent.
Inwestycje w biżuterię nie są typową inwestycją w złoto, choćby ze względu na wartość kolekcjonerską lub dodatkową cenę kamieni szlachetnych. Niemniej skala takich inwestycji w Azji nie pozostaje bez wpływu na światowe ceny złota.
Wciąż niestabilna sytuacja największych gospodarek i głównych walut (poza wspomnianym Frankiem Szwajcarskim) w połączeniu z rosnącym zapotrzebowaniem na złoto daje więc stosunkowo mocne podstawy do utrzymania trendu wzrostowego. Serwis weathwire.com powołując się na opinię Dyrektora Zarządzającego Newmont Mining (drugiego na świecie producenta złota), przewiduje, że cena uncji złota jeszcze w tym roku przekroczy 1600 dolarów. Zdaniem innych ekspertów cytowanych przez wealtwire.com na koniec roku 2011 cena złota może osiągnąć nawet 1650 dolarów za uncję.
Analitycy rynku metali szlachetnych nie od dziś zastanawiają się jak długo będzie trwał trend wzrostowy cen żółtego kruszcu. W związku z niestabilną sytuacją na rynkach światowych, a szczególnie z kryzysem kolejnych krajów UE inwestycje w złoto jawią się jako jedne z najbezpieczniejszych.
Czytaj także: Historyczne mennice: mennica lubuska w Gubinie