W ciągu ostatnich 6 lat zadłużenie polskich emerytów wzrosło aż pięciokrotnie – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. Obecnie wynosi ono 5,6 mld złotych, a liczba seniorów z niespłaconymi zobowiązaniami zwiększyła się o 100 tysięcy.
Jeszcze w 2013 roku długi seniorów wynosiły 1,1 mld złotych, a w bazie KRD widniało wtedy 221 tys. takich osób. Dziś jest to już prawie 328 tys. dłużników w wieku emerytalnym. Ich wierzycielami są przede wszystkim instytucje finansowe i fundusze sekurytyzacyjne, które odkupiły niespłacone długi od tych pierwszych.
Według badania „Dlaczego Polacy się zadłużają”, przeprowadzonego na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej przez IMAS International, emeryci znacznie częściej sięgają po kredyt niż osoby aktywne zawodowo. 41 proc. emerytów przyznaje, że brało pożyczkę wiele razy, a tylko 10 proc. nigdy nie zaciągnęło długu. Podczas gdy wśród osób pracujących odsetek ten wynosi odpowiednio 35 proc. i 21 proc.
Seniorzy mają głównie kredyty w bankach (86 proc.), a 12 proc. zadłuża się na zakupy ratalne w sklepach (czyli de facto w bankach, bo to one finansują taką sprzedaż). Starsze osoby deklarują z kolei, że niezbyt chętnie korzystają z pożyczek-chwilówek, robi tak 5 proc. z nich. Z kolei 6 proc. szuka wsparcia u rodziny.
Kredyt na dziadka albo babcię
Młodsze pokolenie oczywiście też ma kredyty w bankach, ale jest to nieco mniejsza grupa – 75 proc., a co piąta osoba kupiła sprzęt RTV lub AGD na raty, kredytowane w rzeczywistości przez bank. Wnuczkowie częściej niż dziadkowie sięgają po pożyczki-chwilówki (13 proc.), zadłużają się także u rodziny (11 proc.).
– Takie proporcje nie powinny dziwić. Przy udzielaniu kredytu podstawowym kryterium oceny wniosku jest stały dochód. Dlatego osoby starsze, mimo że ich emerytury nie są wysokie, są wiarygodne dla banków. Trzeba wziąć jednak pod uwagę, że seniorzy bardzo często biorą kredyty w bankach dla swoich wnuków bądź dzieci. O ile nie dziwi, że emeryci znacznie częściej niż osoby pracujące pożyczają pieniądze na usługi medyczne, to już częstsze finansowanie przez nich kredytem zakupów sprzętu AGD i RTV mocno zastanawia – komentuje Adam Łącki, prezes zarządu KRD BIG.
Jak podkreślają eksperci, emeryci rzadko kupują dla siebie drogie smartfony, najnowsze modele tabletów, kosztowne wyciskarki do owoców czy odkurzacze za tysiące złotych.
– Z doświadczenia wiemy, że zazwyczaj dokonują tych zakupów na potrzeby wnuków. Ci oczywiście deklarują spłatę zobowiązań, ale kiedy przytrafią im się problemy finansowe, opłacanie rat kredytu spada niestety na babcię lub dziadka. Gdy nasi negocjatorzy dzwonią do seniorów, aby porozmawiać o spłacie zadłużenia, słyszą, że oni tylko podpisali umowę – zaznacza Jakub Kostecki, prezes zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.
Emeryci najpierw liczą, potem biorą kredyt
Eksperci przekonują, że różnicę w postawach między młodszymi pokoleniami i seniorami widać także przy podejmowaniu decyzji o zaciąganiu kredytu. Emeryci deklarują, że robią to świadomie – aż 93 proc. z nich liczy najpierw, czy będzie ich stać na spłatę. Młodsi, którzy przynajmniej raz wzięli pożyczkę lub kredyt, rzadziej kalkulują, czy ich budżet to udźwignie – sprawdza to ¾ z nich.
Jak tłumaczą autorzy badania, wynika to zapewne z zakorzenionych postaw wobec zapożyczania się – niemal połowa seniorów (43 proc.) unika długów, a gdy już je ma, stara się jak najszybciej spłacić.
Jednak dziadkowie są znacznie bardziej zdyscyplinowani w spłatach niż ich wnuczkowie. 83 proc. emerytów nigdy nie miało problemów z uregulowaniem zaległości, gdy tymczasem niemal 30 proc. osób w wieku produkcyjnym przynajmniej raz znalazło się w takiej sytuacji.
Z badania KRD wynika, że aby spłacić posiadane długi, emeryci musieliby przeznaczyć na to dochody z 1 roku i 4 miesięcy. Młodsze pokolenie pracowałoby na to znacznie dłużej, bo 2 lata.
Babciu, dziadku! Nie dajcie się oszukać
Z okazji Dnia Babci i Dziadka warto też, oprócz życzeń i upominków, podarować seniorom wiedzę na temat przestępców, którzy metodami „na wnuczka” czy „na policjanta” oszukują osoby starsze. Poradnik na temat tego, jak ustrzec się przed oszustami przygotowała policja wspólnie z PKO Bankiem Polskim.
– Tego rodzaju oszustwa to od kilku lat poważny problem również dla nas bankowców, gdyż zagrażają oszczędnościom naszych klientów. Dlatego apelujemy do nich o ostrożność. W sytuacjach, gdy mają wątpliwości zachęcamy do rozmowy z pracownikami. Jesteśmy w stanie szybko pomóc i dyskretnie skontaktować się z policją – mówi Katarzyna Ornatowska, dyrektor oddziału w Warszawie.
Jak tłumaczy Ornatowska, pracownicy dzięki szkoleniom w banku, ale też policji, są wyczuleni na tego typu sytuacje.
– Zwracamy uwagę na nietypowe zachowanie klientów, szczególnie osoby starsze, które chcą wypłacić dużą gotówkę z konta, są przy tym zdenerwowani i trzymają w ręku włączony telefon przez który kontaktuje się z nimi przestępca. Wtedy dyskretnie dopytujemy, rozmawiamy, a jeśli jest potrzeba powiadamiamy policję – dodaje.
Policja: nie ulegajmy naciskom i zachowajmy spokój
O ostrożność apelują do seniorów także policjanci.
– Kiedy odbieramy telefon nigdy nie wiemy, z kim naprawdę rozmawiamy, a tym bardziej nie wiemy, jakie intencje ma osoba po drugiej stronie. Policjanci nigdy nie dzwonią i nie informują o swoich działaniach, nigdy też nie proszą o przekazanie pieniędzy. Przede wszystkim nie ulegajmy naciskom osób podszywających się pod członków rodzin czy policjantów, zachowajmy spokój. Gdy mamy podejrzenia i wątpliwości rozłączmy się i skontaktujmy z bliskimi lub sąsiadem, sąsiadką informując o całej sytuacji. W razie braku możliwości kontaktu zgłośmy się na policję, skontaktujmy się ze swoim dzielnicowym. Bardzo często dzięki czujności starszych osób oraz umiejętności prowadzenia rozmowy z oszustem oraz dzięki pracownikom placówek bankowych, którzy na co dzień współpracują z policjantami udaję się zatrzymać przestępców a oszczędności życia lub środki z zaciągniętych kredytów nie trafiają w ich ręce – podkreśla st. asp. Wioletta Szubska z Komendy Głównej Policji.
Charakterystykę przestępstw „na wnuczka” i „na policjanta”, a także porady, jak się przed nimi uchronić, można znaleźć na stronie Komendy Głównej Policji.