Fundusze hedgingowe są to instytucje zbiorowego inwestowania. Przez jednych uważane za zagrożenie dla rynków finansowych, towarowych i walutowych. Inni widzą w nich interesującą formę inwestycji alternatywnych.
Jak funkcjonują?
Fundusze hedgingowe są to prywatne spółki kapitałowe, sprzedające swoje udziały w ofercie niepublicznej. Tego rodzaju fundusze należą do grupy inwestycji alternatywnych. W praktyce są one wyrafinowanymi wehikułami finansowymi stosującymi szereg, niejednokrotnie skomplikowanych, strategii inwestycyjnych. Inwestują na rynkach akcji, obligacji, terminowych, towarowych (metale szlachetne, żywność, surowce energetyczne etc.) i innych. Pod względem miejsca lokowania aktywów można je podzielić na krajowe, regionalne i globalne.
Fundusze hedgingowe reprezentują grupę inwestycji wysoce spekulacyjnych. Ich polityka inwestycyjna opiera się na dążeniu do osiągnięcia absolutnie najwyższego zysku w każdych warunkach rynkowych. Większość strategii inwestycyjnych funduszy daje wyniki nieskorelowane lub ujemnie skorelowane z notowaniami tradycyjnych instrumentów finansowych. Wzbogacenie portfela inwestycji tradycyjnych tytułami uczestnictwa w funduszach hedgingowych przynosi więc korzyści wynikające z efektu dywersyfikacji.
Aby zainwestować w taki fundusz należy dysponować odpowiednio dużą gotówką – w praktyce od ćwierć miliona dolarów wzwyż. Do najlepszych funduszy ustawiają się kolejki chętnych powierzenia im swoich pieniędzy. Wyjście z inwestycji nie jest możliwe w dowolnym czasie lecz dopiero po kilku latach.
Fundusze hedgingowe zatrudniają wysokiej klasy, utalentowanych zarządzających aktywami. Ci często angażują się finansowo w zarządzane przez siebie fundusze, przez co są mocno zmotywowani do jak najlepszego zarządzania. Wynagrodzenie takiego specjalisty wynosi 1-2% wartości aktywów funduszu oraz 20% od zysków.
Zazwyczaj tego rodzaju wehikuły inwestycyjne nie podlegają regulacjom rynków finansowych i nie są zobowiązane do upubliczniania sprawozdań finansowych. Stąd w wielu krajach organa nadzoru nad rynkiem finansowym postrzegają je, jako zagrożenie dla bezpieczeństwa rynku finansowego i towarowego. Pewne regulacje w zakresie funkcjonowania funduszy hedgingowych wprowadzono w kilku krajach, np. Luksemburgu. Działające tam fundusze hedgingowe nie korzystają z tzw. „paszportu europejskiego” a ich udziały mogą być sprzedawane w krajach członkowskich Unii Europejskiej po uzyskaniu notyfikacji krajowego organu nadzoru, np. w Polsce – Komisji Nadzoru Finansowego.
Fundusze hedgingowe są często rejestrowane w krajach typu offshore charakteryzującymi się liberalnymi regulacjami i niskimi podatkami. Zaistniały też w Polsce a jeden z nich wprowadziła brytyjska grupa finansowa Man. Ponadto kilkoma funduszami inwestycyjnymi, które mają cechy funduszy hedgingowych zarządzają Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych działające wg polskiego prawa. Jednak ich udział w rynku jest mało znaczący.
Strategie inwestycyjne
W strategiach inwestycyjnych zarządzający funduszami hedgingowymi stosują szeroki zakres instrumentów i technik opartych na:
- nabywaniu papierów wartościowych (długa pozycja),
- krótkiej sprzedaży papierów wartościowych (krótka pozycja),
- zajmowaniu jednocześnie długiej i krótkiej pozycji w papierach wartościowych,
- lewarowaniu (kupowanie papierów wartościowych na kredyt),
- arbitrażu (wykorzystanie różnic cen tego samego aktywa na różnych rynkach),
- instrumentach pochodnych (kontrakty terminowe i opcje),
- wykorzystywaniu zdarzeń nadzwyczajnych (fuzje, przejęcia, wykupy akcji, zyski lub straty nadzwyczajne, bankructwa),
- inwestowaniu w spółki z problemami,
- inwestowaniu w trudne wierzytelności,
- analizie globalnych trendów ekonomicznych,
- wykorzystywaniu potencjału rynków wschodzących.
Amerykańska firma Greenwich Alternative Investments, analizująca rynek funduszy hedgingowych, wyróżnia 12 podstawowych rodzajów strategii, które sytuuje w 4 grupach.
Jest również ryzyko
Wysoki poziom lewarowania, stosowanie krótkiej sprzedaży, instrumentów pochodnych jak również pogoń za zyskiem implikuje wzrost ryzyka inwestycyjnego. Zależy ono od rodzaju strategii i umiejętności zarządzających, a ci mogą popełniać błędy. Potwierdzeniem tej tezy są spektakularne „wpadki” dwóch wielkich funduszy.
1. Long Term Capital Management (LTCM) – zarządzany przez noblistów z dziedziny ekonomii, R. Mertona i M. Scholesa przez dwa lata z rzędu przynosił po 40% zysku rocznie. Jednak później na skutek zajęcia zbyt dużych pozycji przy dźwigni finansowej 40:1 i nietrafionej strategii martyngału fundusz znalazł się na skraju bankructwa. Przyczynił się do tego krach na giełdach azjatyckich w 1997 r. a później kryzys moskiewski. Fundusz poniósł stratę blisko 5 mld USD. Uratowały go banki wierzycieli kwotą 3,75 mld USD, dzięki wsparciu ze strony szefa amerykańskiego banku centralnego, Alana Greenspana.
2. Amaranth – inwestował na rynku gazu z wykorzystaniem kontraktów terminowych. W sierpniu 2006 r. zarządzał aktywami o wartości 9,2 mld USD, miesiąc później wyceniał swoje aktywa na 3,5 mld USD. W końcu ogłosił bankructwo.
Jak widać inwestowanie w fundusze hedgingowe nie zawsze jest zyskowne i może przynieść również duże straty. W opisanych powyżej przypadkach zmaterializowały się a fundusze zakończyły działalność w niesławie. Boleśnie odczuli to inwestorzy a ponadto została zagrożona stabilność rynków finansowych. Taka sytuacja nie jest możliwa na rynku złota, gdyż bez względu na rozwój sytuacji na świecie będzie ono zawsze istniało i uosabiało konkretną wartość. Natomiast zmiany jego cen, bez względu na kierunek, nie zagrażają światowemu systemowi ekonomicznemu.