W mediach zajmujących się tematyką światowego rynku złota (także u nas) często powtarzana jest wyliczanka powodów, dla których złoto nadal będzie drożało, a już z pewnością nie stanieje poniżej pewnego poziomu. Wśród takich powodów najczęściej wymieniana jest nakręcona do niebotycznych rozmiarów spirala zadłużenia, stan zachodnich gospodarek i de facto cały czas słabnące waluty. To jednak nie wszystko.
Równie istotnym, a z pewnych względów kluczowym, powodem długoterminowej stabilności cen złota może być koszt jego wydobycia. Niedawno bez większego echa przeszła przez media informacja o kosztach wydobycia uncji złota podana przez Marka Cutifaniego, zarządzającego AngloGold Ashanti Ltd. To jeden z największych producentów złota na świecie. Swoje kopalnie złota ma w czterech krajach. Udział firmy w globalnej produkcji żółtego kruszcu sięga 7 procent. Właśnie Mark Cutifani zdradził, że produkcja uncji złota to koszt bagatela 1200 USD.
Dla wielu osób taki koszt w odniesieniu do cen, może być wręcz szokująco wysoki. Z pewnością globalne kompanie wydobywcze stratne nie są, niemniej przy takich kosztach niezbędna jest odpowiednia skala. Tu pojawia się oczywiście temat nielegalnego wydobycia w Ameryce Południowej czy Afryce. Niemniej produkcja złota na naprawdę masową skalę jest potężnym przedsięwzięciem. Nielegalne kopalnie to głównie problem społeczny, raczej nie są one w stanie zmienić trwale rynku. Paradoksalnie zatem wysoki koszt produkcji może być długoterminowo czynnikiem stabilizującym ceny złota.