Monety, znaczki, sztuka, antyki, stare samochody, kolekcjonerskie wydania książek. Inwestowanie w kolekcje może być źródłem niemałego dochodu i satysfakcji. Ale zanim przepłyniesz wpław Kanał La Manche, trzeba nauczyć się pływać w szkolnym basenie. Oto 12 rad, które pozwolą ci utrzymać się na powierzchni.
Mysaver poleca:
- Unikalne faksymile najdroższej księgi świata
- Niezwykłe faksymile egipskiego papirusu sprzed 3000 lat
- 7 powodów, dla których warto kupić faksymilia
1. Kupuj to co kochasz i co rozumiesz
Inwestowanie w klasyczne aktywa nie wymaga od inwestora wielkiej pasji. Nie świecą ci się oczy na widok wykresów giełdowych? Słowo „obligacja” nie przyprawia cię o szybsze bicie serca? Nawet lepiej, bo w klasycznym inwestowaniu emocje to jedna z głównych przyczyn strat. Tymczasem w kolekcje nie da się inwestować bez pasji.
Kolekcjoner – inwestor musi być ekspertem na swoim polu. Tu nie ma miejsca na lekkie zaangażowanie. To dlatego tak ważne jest, by to co kolekcjonujesz budziło twoje zainteresowanie i, najlepiej, stanowiło hobby.
2. Zacznij od mniej wartych rzeczy
Nawet jeśli cię na to stać, wejście na rynek przez kupowanie najcenniejszych dostępnych przedmiotów będzie błędem. Zacznij od tych mniej wartych. To pomoże ci rozeznać się w specyfice rynku, a ewentualna strata będzie mniej dotkliwa. Warto tez pamiętać, że tańsze rzeczy są z reguły bardziej płynne. Obraz młodego artysty kupiony za kilkaset złotych możesz odsprzedać nawet w internetowym serwisie aukcyjnym. XIX-wieczny obraz wart kilkaset tysięcy złotych? Z tym będzie nieco trudniej.
3. Bądź na bieżąco
Rynkiem kolekcjonerskim, w jeszcze większym stopniu niż finansowym, rządzą trendy i mody. Musisz je śledzić, by z nich skorzystać lub wręcz przeciwnie – by nie zostać z bezwartościowymi, niemodnymi przedmiotami. Ponadto nowe informacje mogą znacząco zmienić sytuację rynkową. Wysoka cena osiągnięta przez jakąś monetę z konkretnej serii czy rzeźbę danego artysty może podbić ceny dla całego segmentu rynku.
4. Poznaj społeczność
Wokół każdego rodzaju kolekcji gromadzi się grupa pasjonatów. Warto wejść w tą społeczność, bo będzie nieocenionym źródłem informacji o cenach, trendach i nowinkach. Jeśli to możliwe zidentyfikuj osoby wpływowe w społeczności, które pomagają wyznaczać trendy. Jedno słowo takiego lidera opinii i wartość twojej inwestycji może znacząco wzrosnąć. A poza tym poznawanie nowych ludzi dzielących twoją pasję to kolejna, tym razem bezcenna, korzyść z takiej inwestycji.
5. Nie wchodź na rozgrzany rynek
To jeden z najczęstszych błędów popełnianych przez początkujących. Skoro coś jest popularne, a ceny rosną, to warto się przyłączyć, prawda?
Niekoniecznie. Pod koniec ubiegłej dekady przez Polskę przetoczyła się potężna bańka spekulacyjna na rynku numizmatyki. W efekcie na rynek weszło sporo kompletnie niezorientowanych w temacie osób. NBP gwałtownie podniósł nakłady w nowych emisjach, co spowodowało pęknięcie bańki. Nowicjusze mocno sparzyli się na tym hobby.
Nie wszystkie zasady inwestowania sprawdzają się w kolekcjonerstwie, ale jedna jest niezmienna: im dłużej trwają wzrosty na rynku, tym większa szansa, że aktywo jest przewartościowane i z tym większym ryzykiem wiąże się inwestycja.
6. Ostrożnie wyceniaj wartość inwestycji przed zakupem
Zanim coś kupisz starannie oceń wartość. Czy przypadkiem nie przepłacisz? Czy warto to kupić? Czy jest szansa na wzrost cen? Pamiętaj, żeby oceniać realistycznie i poradzić się przynajmniej kilku źródeł. Kluczowe jest kupowanie towaru dobrej jakości. Jakość jest ważniejsza niż ilość.
7. Kupuj tanio, szukaj okazji
Nie przepłacaj. Wielu kolekcjonerów jest świadomych wartości posiadanych przez siebie zbiorów i nie zechcą się z nimi rozstać przy niskiej cenie. Z drugiej strony wiele wartościowych przedmiotów znajduje się w posiadaniu ludzi, którzy nie do końca orientują się w temacie. Może odziedziczyli je w spadku lub dostali w prezencie? Regularnie przeczesuj serwisy aukcyjne, wyprzedaże garażowe i pchle targi w poszukiwaniu podobnych okazji.
8. Pamiętaj, że to inwestycja długoterminowa
Kolekcjonerstwo to nie to samo co spekulacja na rynkach finansowych. Nawet gdy przynosi relatywnie wysokie zyski, to w perspektywie lat lub nawet dekad. Nie licz, że odsprzedasz swoją kolekcję za dwa miesiące z wielkim zyskiem, bo takie rzeczy zdarzają się tylko na szczytach baniek spekulacyjnych, a wtedy nie należy wchodzić na rynek (patrz pkt. 5).
9. Nie inwestuj pieniędzy, których możesz potrzebować w najbliższej przyszłości
Sprzedaż kolekcji to nie to samo co sprzedaż papierów wartościowych. Przypomina raczej sprzedaż mieszkania. Znalezienie kupca, który da odpowiednią cenę może potrwać nawet kilka miesięcy. Nagła potrzeba dostępu do pieniędzy może skończyć się sprzedażą kolekcji znacznie poniżej wartości. Masz szukać okazji inwestycyjnych, a nie samemu stawać się okazją.
10. Zabezpiecz swoją kolekcję
Kiedy twoja kolekcja osiągnie wyższą wartość należy pomyśleć o jej zabezpieczeniu. Czy twój dom lub mieszkanie są wystarczająco bezpieczne? A może czas zainwestować w sejf lub profesjonalne przechowywanie poza domem? Może wystarczy ubezpieczyć kolekcję?
Pamiętaj, że problem zabezpieczenia zbiorów dotyczy nie tylko tych najcenniejszych. Małe dzieci i zwierzęta potrafią wywołać nieopisane spustoszenie, zwłaszcza tam gdzie istotny jest nienaruszony stan przedmiotów, jak w numizmatyce czy filatelistyce.
11. Miej profesjonalną wycenę na najcenniejsze okazy
Prędzej czy później do twojej kolekcji dołączą prawdziwe perły. Okazy, za które wielu innych kolekcjonerów byłoby gotowych wiele zapłacić. Jak wiele? I tu zaczynają się dyskusje. Dobrym pomysłem jest zamówienie profesjonalnej wyceny u rzeczoznawcy dla najcenniejszych okazów, zwłaszcza jeśli szykujesz się do sprzedaży. Taka wycena to argument, który trudno obalić.
12. Dywersyfikuj
Widomo, masz jedną specjalizację. Ale nawet w ramach tej specjalizacji można dywersyfikować. Nie kupuj obrazów jednego artysty ani monet z jednej mennicy. W przypadku dywersyfikacji te inwestycje, które radzą sobie lepiej, pokryją straty z tych radzących sobie gorzej.
Photo by Clem Onojeghuo on Unsplash