Każdego dnia możemy wpaść w pułapkę niekontrolowanego wydawania. Prezentujemy listę powodów, przez które najczęściej trwonimy pieniądze. Często tracimy je myśląc, że możemy pozwolić sobie na chwilę zapomnienia, ale czy to się opłaci?
Kupowanie pod wpływem impulsu
Niezaplanowane zakupy systematycznie rujnują nasz budżet. Jesteśmy zdani na coraz więcej pokus, ciągle zmieniające się wystawy sklepów, reklamy w telewizji, przyjemny zapach z restauracji czy przypomnienia aplikacji o zbliżających się okazjach. Wszystko to usypia naszą czujność sknery.
Może lepiej przełożyć impuls zakupowy na szybki jogging lub spacer po parku? Albo mieć wyznaczony jeden dzień raz na dwa miesiące, kiedy możemy kupić sobie jakieś ubranie, płytę czy nowe perfumy.
Zapominamy się
Często wszelkiego rodzaju zwroty czy nadpłaty traktujemy jako bonusy. Daje to okazję do rozluźnienia pasa i przeznaczamy pieniądze na niepotrzebne wydatki lub zakupy, które w normalnych okolicznościach tak naprawdę mogłyby zaczekać.
Prostym rozwiązaniem mogłoby być przyjęcie zasady, że jedynie część tych dodatkowych pieniędzy przeznaczamy do wydania (najlepiej mniejszą część), a resztę dorzucamy do puli naszych oszczędności.
Dzieci i wnuki
Rodzice zachowują stanowczo więcej zdrowego rozsądku obcując z dziećmi niż dziadkowie. Jednak obydwie te grupy nieustannie narażone są na niepotrzebne wydatki. Owszem są to wydatki, które sprawiają ogromną przyjemność – zwłaszcza jeżeli widzi się uszczęśliwioną minkę dziecka – jednak prędzej czy później, dostrzeżemy mroczne konsekwencje rozpieszczania naszych pociech.
W skali roku, moglibyśmy naprawdę dużo oszczędzić, gdybyśmy od czasu do czasu powiedzieli jednak „nie”. Uczmy dzieci od samego początku, że zakupy w super markecie nie są okazją do powiększania swoich zasobów klocków czy lalek. A jeżeli musimy coś dać dziecku bez okazji, dajmy mu nasz czas – zróbmy z nim figurki z ciasta solnego lub narysujmy nową grę planszową.
Dziura bez dna
Czasami nasz budżet jest bardzo nadwyrężony i mimo złej sytuacji dalej brniemy w pogarszającą się sytuację. Wtedy idą w ruch karty kredytowe, napędzając spiralę zadłużenia.
Co zrobić? Pewnych wydatków, jak leki czy rata za pralkę, nie da się uniknąć. Ale możemy zrezygnować z wyjścia na kolację ze znajomymi, kina i spacerów po handlowych ulicach. Pójdźmy do parku, nad rzekę, pograjmy w karty, zróbmy wszystko aby nie mieć okazji do szastania pieniędzmi. Nasze zacisze domowe może okazać się bezpieczną przystanią w morzu drogich pokus.
Wakacje
W czasie urlopów czujność wewnętrznych skner jest bardziej uśpiona, niż zwykle. Dlatego szczególnie w tym okresie trzeba uważać na wydatki. Wakacyjna sceneria popycha nas do kupowania rzeczy, które po urlopie mogą nam się nie przydać w codziennym życiu. Kolorowe klapeczki świetnie wyglądają na opalonej nodze, na plaży ale czy tak samo dobrze będą się reprezentować pod biurkiem w pracy?
Mimo, że jesteśmy na wakacjach, trzeba pamiętać, że wkrótce się one skończą i pragnienia z tego czasu zostaną wyparte codziennymi problemami.
Kupony
Super kody, kupony z gazet, zniżki urodzinowe czy programy lojalnościowe przypominają nam o niepowtarzalnych okazjach do nabycia np. środka do czyszczenia toalet – pod warunkiem, że wydamy co najmniej 100 zł lub w momencie promocji zakupimy 10 kg cukru.
Czy taka promocja to prawdziwa okazja? Rzadko zdarza się, że idąc do sklepu z konkretnym kuponem kupimy tylko to, czego on dotyczy. Dlatego warto trzymać się listy zakupów i realnie określać swoje potrzeby i możliwości zjedzenia jak i przechowywania.
fot. Hamza Butt, flickr.com, CC BY 2.0