Bliski Wschód wrze po ubiegłotygodniowym zabójstwie irańskiego generała w Iraku przez amerykańskiego drona. W środę Iran przeprowadził atak rakietowy na dwie bazy, w których przebywali amerykańscy (i polscy) żołnierze. Kilka godzin później doszło do katastrofy Boeinga 737 należącego do ukraińskich linii lotniczych.
Mysaver poleca:
Po ubiegłotygodniowym ataku na konwój, którym podróżował generał Kassim Sulejmani, Iran dokonał ataku odwetowego. W nocy z wtorku na środę wystrzelono 20 rakiet na dwie bazy w Iraku, w których znajdują się amerykanie oraz ok. 150 polskich żołnierzy. Według oficjalnych danych strony amerykańskiej, w ataku nikt nie ucierpiał.
Kilka godzin później w Teheranie doszło do tragedii. Boeing 737 należący do ukraińskich linii lotniczych, osiągnąwszy po starcie pułap 2 415 metrów, nagle zaczął tracić wysokość i rozbił się. Śmierć poniosło 167 osób.
Choć pierwsze oświadczenia mówiły o awarii silnika, niemal równocześnie pojawiły się także spekulacje na temat tego, że samolot mógł zostać strącony przypadkowo przez irańską obronę przeciwlotniczą – chociażby z uwagi na fakt, że kilka godzin wcześniej zbombardowano amerykańskie bazy i strona irańska mogła spodziewać się kontrataku.
Second image (right) of Tor anti-aircraft missile debris, supposedly from near the #PS752 crash site. Still unverified, and still going to be very hard to geolocate it based on what’s visible in the image. h/t @Liberalist_30 pic.twitter.com/TQNRp6hopj
— Eliot Higgins (@EliotHiggins) January 9, 2020
Już w czwartek pojawiły się pierwsze sygnały, które mogły stanowić argument za przypadkowym zestrzeleniem. W sieci pojawiły się zdjęcia przedniej części rakiety 9K330 (głowica znajduje się w połowie długości rakiety), jaką strzela wyrzutnia TOR produkcji radzieckiej. Iran posiada 29 zestawów tego typu. Wieczorem „New York Times” opublikował nagranie, na którym widać – według dziennika – widać moment zestrzelenia samolotu.
We are analyzing this new video supposedly showing a mid-air explosion. By our initial estimation, the video shows an apartment block in western Parand (35.489414, 50.906917), facing northeast. This perspective is directed approximately towards the known trajectory of #PS752. pic.twitter.com/nDvjRIkFU4
— Bellingcat (@bellingcat) January 9, 2020
Nagranie to zostało poddane analizie pod kątem geolokalizacji przez grupę Bellingcat, która zasłynęła swoim dochodzeniem w sprawie malezyjskiego lotu MH17 zestrzelonego nad Ukrainą i wiele wskazuje na to, że film rzeczywiście powstał w miejscu, z którego mogły być widoczne ostatnie chwile lotu Boeinga.
Do Iranu przybyli eksperci z Ukrainy, którzy prowadzą oględziny miejsca katastrofy. Władze Iranu zaprosił także do udziału w dochodzeniu firmę Boeing, a także ekspertów z krajów, których obywatele zginęli w katastrofie (Kanada, Ukraina, Szwecja, Niemcy, Wielka Brytania i Afganistan).
W sobotę Iran przyznał się do tego, że samolot został zestrzelony przypadkiem.
Impeachment
Tymczasem CNN zadaje pytanie – dlaczego wciąż nie ma ustalonego planu procesu impeachmentu Donalda Trumpa, skoro minęły już trzy tygodnie od czasu, gdy został postawiony w stan oskarżenia.
Pojawiają się spekulacje, jakoby spiker Izby Reprezentantów Nancy Pelosi (Partia Demokratyczna) celowo odwlekała procedury z uwagi na fakt, że w Senacie większość należy do Partii Republikańskiej, co jest niemal równoznaczne z oczyszczeniem Donalda Trumpa z zarzutów. Lider republikanów w Senacie Mitch McConnell ogłosił już, że ma wystarczającą ilość głosów, by ustalić warunki procesu oskarżenia bez wsparcia ze strony Demokratów. Według Bloomberga, proces może rozpocząć się już w przyszłym tygodniu.
Wall Street niewzruszone
Niepokoje geopolityczne zdają się nie wpływać w żaden sposób na nastroje giełdowych byków. Najprawdopodobniej wydarzenia na Bliskim Wschodzie interpretowane są przez nich jako chwilowe zawirowania, które w gruncie rzeczy nie będą prowadziły do perturbacji poważniejszych, niż do tej pory (na dobrą sprawę żadna ze stron nie deklaruje chęci otwartej wojny – wszystko sprowadza się do gróźb odwetowych).
Za to pojawiły się doniesienia o tym, że wstępna umowa handlowa USA z Chinami zostanie podpisana już w trakcie zaplanowanej na 13-15 stycznia wizyty wicepremiera Chin w Waszyngtonie. Dość dobrze na te wieści zareagował indeks Nasdaq Composite (w szczególności spółki FAANG). Nieco gorzej S&P500 i Dow Jones.
Metale szlachetne
Po serii wzrostów w końcówce roku i na początku stycznia, złoto i srebro przyhamowały nieco. Złoto ma za sobą znakomity rok i jeżeli nie dojdzie do poważniejszych załamań ekonomicznych lub zawirowań na tle gospodarczym, być może 2020 rok będzie nieco spokojniejszy, co z kolei powinno zadowolić tych, którzy swój portfel zamierzają dopiero zdywersyfikować.
Pojawiają się pierwsze podsumowania minionego roku na rynku złota. 2019 rok zdecydowanie należał do banków centralnych, które zbroiły się w złoto fizyczne oraz do funduszy ETF, które odnotowały rekordowe ilości napływów netto, ale także i rekordowe salda. Według Światowej Rady Złota wiele czynników determinujących taki stan rzeczy w 2019 roku, będą obowiązywały w 2020.
Fot. Markus Eigenheer, flickr.com, CC BY-SA 2.0