Niespełna połowa Polaków, będących w związkach, oszczędza na wspólne cele. Sytuacja zmienia się wraz z wiekiem – im jesteśmy starsi, tym częściej decydujemy się odkładać pieniądze razem ze swoją „drugą połówką”.
O finansach w związku, jak już informowaliśmy, warto rozmawiać. Część par nie tylko jednak rozmawia o pieniądzach, ale też decyduje się na wspólne oszczędzanie.
Jak wynika z badania przeprowadzonego, na zlecenie Grupy Kruk, na tysiącu osób – 50 proc. w związkach małżeńskich, a drugie 50 proc. – w związkach nieformalnych, 41 procent Polaków i Polek oszczędza tylko na wspólne cele. Częściej deklarują to mężczyźni (44 proc.) niż kobiety (39 proc.).
Czytaj także: Podwyżki cen prądu w 2019 – jak się przed tym uchronić?
Im jesteśmy starsi, tym chętniej wspólnie oszczędzamy
Badanie pokazuje też, że im jesteśmy starsi, tym bardziej skupiamy się na wspólnej, finansowej przyszłości. Najwięcej osób w wieku 60+ (43 proc.) ma wspólne oszczędności ze swoim partnerem lub partnerką. Z kolei osoby młodsze, w wieku do 24 lat, rzadziej decydują się na odkładanie pieniędzy ze swoją drugą połówką (tylko 27 proc.).
35 proc. badanych oszczędza zarówno na cele wspólne, jak i indywidualne. Cel indywidualny związany z oszczędzaniem jest najbardziej istotny dla młodych do 24 roku życia (55 proc.). Natomiast tylko 17 proc. osób najstarszych oszczędza na swoje własne potrzeby.
– Nie ma jednej recepty na to, czy oszczędzać wspólnie czy indywidualnie. Jest to na pewno kwestia do omówienia pomiędzy partnerami. Z pewnością wspólne oszczędności powinny dotyczyć kosztownych celów, jakie mają przed sobą partnerzy, np. kupna mieszkania, jego remontu, wspólnego wyjazdu z dziećmi na wakacje. Trzeba mieć tez na uwadze, że partnerzy mają też swoje zainteresowania i indywidualne potrzeby. Dlatego oszczędności na swoje własne marzenia nie powinny stanowić problemu – komentuje Agnieszka Salach z Grupy Kruk.
Ile mamy oszczędności i czy liczymy się ze zdaniem partnera?
Oszczędności 1/5 Polaków będących w związkach wynoszą od trzymiesięcznych do półrocznych uzyskiwanych dochodów. Z kolei 18 proc. osób zadeklarowało oszczędności na poziomie jednego miesiąca lub maksymalnie trzech miesięcy.
Jak pokazało badanie, blisko 60 proc. ankietowanych, przy planowaniu domowych finansów, liczy się ze zdaniem partnera lub partnerki – w tym 50 proc. panów i 60 proc. pań. Najwięcej Polaków dbających o interes ukochanej osoby to respondenci w wieku 50-59 lat oraz 60+ (odpowiednio po 70 proc.). Po drugiej stronie znaleźli się najmłodsi (w wieku do 24 lat), którzy nie myślą o swojej „drugiej połówce” w czasie planowania wspólnych domowych budżetów (32 proc.).
Najważniejsza jest szczera rozmowa
Eksperci tłumaczą, że przy planowaniu oszczędności ważne jest również wspólne ustalenie, jaką kwotę pieniędzy możemy ze swojej pensji przeznaczyć na wspólne konto oszczędnościowe.
– I tu nie powinniśmy brać pod uwagę, kto ile zarabia, bo często dyskusja na ten temat jest kością niezgody w związkach. Jak pokazało nasze badanie „Budżet domowy polskich par”, 34 proc. badanych wskazało siebie jako tę osobę w związku, która może przeznaczyć większą sumę na oszczędności. Wśród tych ankietowanych 40 proc. stanowili mężczyźni, a 30 proc. panie – wylicza Agnieszka Salach.
Te wyniki mogą świadczyć m.in. o różnicach w wysokości zarobków.
– Jednak najważniejsze w oszczędzaniu jest przede wszystkim ustalenie wspólnych celów, systematyczność i konsekwencja. Na końcu powinna znaleźć się też wspólna decyzja – kiedy i jak zainwestować albo spożytkować zaoszczędzone pieniądze. A zatem tu znowu potrzebna jest szczera rozmowa – dodaje Agnieszka Salach.