Trzeci kwartał, jeżeli chodzi o cenę złota, nie należał do najbardziej udanych. Jednak pomimo to, jak donosi Światowa Rada Złota, popyt na złoto nieznacznie wzrósł, względem analogicznego okresu ubiegłego roku, i wyniósł 964,3 tony. Atrakcyjna cena przyciągnęła banki centralne, inwestorów lokujących w złocie fizycznym oraz amatorów biżuterii.
Tradycyjnie największym komponentem popytu na złoto był ten, który wygenerował rynek biżuteryjny (535,7 t). Popyt inwestycyjny wyniósł 194,9 ton złota, jednak złota fizycznego w postaci sztabek i monet kupiono aż 298,1 ton, jednak o 103,2 tony zmalała liczba złota będącego w posiadaniu funduszy ETF. Centralne banki zakupiły 148,4 tony złota – aż 22 proc. więcej, niż w trzecim kwartale ubiegłego roku (do krajów kupujących dołączyła Polska i Węgry). Popyt technologiczny wzrósł o zaledwie jeden procent, co dało 85,3 tony.
Biżuteria
Jeżeli chodzi o popyt biżuteryjny, to tradycyjnie gros całego zakupionego złota trafił do obywateli Chin i Indii. Z 535,7 ton sprzedanej biżuterii, aż 174,2 kupili Chińczycy – o 10 proc. więcej, niż rok temu, a 148,8 ton trafiło do Hindusów – tu również wzrost o 10 proc.
Popyt na biżuterię spadł znacząco na Bliskim Wschodzie – w Iranie o 60 proc., w Turcji o 31 proc. oraz Zjednoczonych Emiratach Arabskich o 13 proc. W przypadku Iranu i Turcji o spadku popytu na biżuterię zadecydowały zawirowania geopolityczne i gospodarcze. Mieszkańcy tych krajów woleli wybrać sztabki i monety, które w odróżnieniu od biżuterii zwolnione są z podatku VAT. Jednym z nielicznych krajów arabskich, które odnotowały wzrost popytu na biżuterię, był Egipt. Tamtejsi entuzjaści złotej biżuterii kupili jej aż o 17 proc. więcej, niż w roku ubiegłym.
W Stanach Zjednoczonych popyt biżuteryjny wzrósł o 4 proc., co dało 28,3 t w trzecim kwartale. W krajach Europejskich popyt wzrósł średnio o 1 proc., co mogło być efektem spowolnienia gospodarczego, które jest już widoczne we Francji i Włoszech.
Złoto inwestycyjne
W sektorze inwestycyjnym sytuacja wygląda bardzo ciekawie. Choć ogólny popyt inwestycyjny zmalał o 21 proc. r/r (194,9 t), to jednak popyt na złoto w formie fizycznej (sztabki i monety) wzrósł o 28 proc. i wyniósł 298,1 ton. Różnica ta wynika z faktu, że aż 103,2 tony zostały wyprzedane przez fundusze ETF.
Wśród krajów, tutaj również dominują Chiny i Indie. Chińczycy zakupili 86,5 ton złota inwestycyjnego (wzrost o 25 proc. r/r), zaś Hindusi 34,4 (wzrost o 11 proc.).
Popyt na fizyczne złoto inwestycyjne na Bliskim Wschodzie wzrósł o 144 proc. w stosunku do roku ubiegłego. Wyniósł 27,8 ton, i był najwyższym poziomem od II kwartału 2013 roku. Trend ten jest bezpośrednim następstwem sankcji gospodarczych, jakimi obłożona była Turcja oraz Iran, których efektem było drastyczne osłabienie riala i liry. Obywatele tych państw chcąc ratować swoje oszczędności przed utratą wartości, lokowali swoje środki w złocie.
Popyt w krajach europejskich wzrósł o 10 proc. i wyniósł 51,1 ton, z czego ponad połowę stanowił – tradycyjnie – popyt ze strony niemieckich inwestorów. Niemcy kupili o 10 proc. więcej złota fizycznego, niż miało to miejsce w ubiegłym roku – 28,4 tony. Tutaj również do głosu dochodziły obawy dotyczące ewentualnego kryzysu gospodarczego.
Banki centralne
Popyt ze strony banków centralnych w trzecim kwartale wzrósł o 22 proc. w stosunku do roku ubiegłego i wyniósł 148,4 tony. Był to poziom najwyższy od 2015 roku.
Najwięcej kupił oczywiście bank centralny Rosji, który wszedł w posiadanie 92,2 ton (łączna ilość rezerw złota przekroczyła 2000 ton, co stanowi 17 proc. ogółu rezerw). Złoto kupował także bank centralny Turcji (18,5 t), który jednocześnie w odpowiedzi na rosnący stres finansowy poluzował środki płynnościowe, uwalniając część rezerw. Zakupy kontynuuje także Kazachstan, który zwiększył swoje rezerwy o 13,4 tony. Rezerwy zwiększyły także Indie (13,7 t), Polska (13,7 t w III kwartale), Węgry (28,4 t, na przełomie III i IV kwartału). Kilka banków centralnych wyraziło także zainteresowanie zwiększeniem swoich rezerw z uwagi na atrakcyjną cenę złota.
Technologia
Popyt technologiczny wzrósł o 1 proc. z 84,3 do 85,3 t, z czego o 2 proc. wzrosło zapotrzebowanie ze strony przemysłu elektronicznego, zaś o 1 proc. z innych gałęzi przemysłu. O 5 proc. zmalało zapotrzebowanie stomatologiczne – z 4,2 do 3,9 ton.