Statystyczny polski student miesięcznie wydaje 1600 złotych – wynika z raportu opublikowanego przez Związek Banków Polskich. To niewiele, w porównaniu z żakami z innych europejskich krajów. Niespełna połowa, by zaoszczędzić, decyduje się na mieszkanie z rodzicami.
Polska, pod względem liczby studentów, plasuje się w ścisłej europejskiej czołówce. Jak wynika z danych Komisji Europejskiej, na rodzimych uczelniach studiuje ponad 1 mln 405 tys. osób. Więcej studentów jest jedynie w Niemczech (2 mln 566 tys.), Francji (2 mln 286 tys.) i Włoszech (1 mln 837 tys.).
Polscy studenci wydają niewiele
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja, jeśli chodzi o miesięczne wydatki studentów. Jak wyliczył portal Eurostudent.eu, wydatki polskich żaków to przeciętnie 1600 zł każdego miesiąca(równowartość 371,78 euro). W skali europejskiej to bardzo niewiele. Mniejszym budżetem od polskiego studenta, który mieszka bez rodziców, dysponują jedynie żacy w Serbii (około 288 euro) i Rumunii (ok. 184 euro).
Najdrożej jest w Skandynawii – Szwedzi uczący się w szkołach wyższych wydają około 1312 euro miesięcznie, a Duńczycy – ponad 1222 euro. W czterech europejskich krajach miesięczny studencki rachunek przekracza tysiąc euro – oprócz Szwecji i Danii, także w Holandii (1118 euro) i Finlandii (1091 euro).
Nie ma jak u mamy
Niezależnie od kraju, jednym z głównych wydatków każdego studenta jest zakwaterowanie. W Polsce koszty związane z wynajmem mieszkania, stancji czy akademiku pochłaniają średnio 36 proc. żakowskiego budżetu.
To i tak niewiele w porównaniu z Francuzami, którzy na ten cel – jako jedynie w Europie – muszą wygospodarować ponad połowę środków (53,7 proc.). Z kolei najniższy procentowy udział wydatków na zakwaterowanie w miesięcznym budżecie zanotowano w Chorwacji (20,4 proc.), Rumunii (21,5 proc.), na Malcie (22,7 proc.) oraz na Litwie i Łotwie (po 24,8 proc.).
Część osób w naszym kraju, a dokładnie 41 procent, chcąc zaoszczędzić na wynajmie lokum, decyduje się na mieszkanie podczas studiów z rodzicami. To większy odsetek niż m.in. we Francji, Niemczech, Czechach czy na Słowacji, a podobny jak na Węgrzech, Łotwie, w Rumunii czy Słowenii.
Najchętniej na garnuszku u rodziców pozostają studenci we Włoszech (3 na 4 żaków), a najrzadziej – w Skandynawii (Finlandia – 4 proc., Dania – 6 proc., Norwegia – 9 proc. i Szwecja – 12 proc.).
Wydatki polskiego studenta
Z raportu „Portfel Studenta” wynika, że oprócz wspomnianego zakwaterowania, największy wydatek z portfela studenta to opłaty za studia. Są one bardzo zróżnicowane i wahają się od dwóch do nawet kilkunastu tysięcy złotych za semestr. Najwięcej zapłacą przyszli lekarze i architekci.
Kolejna dużą pozycja w budżecie studenta to jedzenie. Jedni wolą stołować się na mieście, inni gotować w mieszkaniu czy akademiku. Kto wyda więcej?
– Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, gdyż wszystkie uzależnione jest od miejsca robienia zakupów, lub wybranego lokalu gastronomicznego. Najtańszy obiad w barze mlecznym to wydatek poniżej 10 zł. Ceny zestawów lunchowych zaczynają się od 12 zł. Górny limit cen w restauracjach uzależniony jest od zasobności portfela. Patrząc z kolei na porównanie cen w sklepach wielkopowierzchniowych okazuje się, że to wcale nie dyskonty są najtańsze. Często mniej zapłacimy w supermarkecie, ale która z sieci jest najtańsza to już zależy od miasta w którym mieszkamy – tłumaczą autorzy raportu.
Studenci wydają też pieniądze na transport (bilety miesięczne na komunikację miejską, taksówki czy Uber), a także szeroko rozumianą rozrywkę (kino czy imprezy).
Skąd żak bierze pieniądze?
Trzy podstawowe źródła dochodów studentów to wsparcie finansowe od rodziców, praca zarobkowa oraz stypendia. Łącznie na pomoc materialną Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przeznaczyło w ubiegłym roku ponad 1 mld 633 mln złotych. Jak wygląda sytuacja stypendialna studentów z 10 najlepszych uczelni w Polsce według rankingu magazynu „Perspektywy”?
Studenta życie na kredycie
Polscy studenci coraz chętniej korzystają także z oferty kredytowej instytucji finansowych. Z kredytów, pożyczek, kart kredytowych oraz debetu w koncie korzysta już 600 tys. osób w wieku 18-24. Łącznie mają oni zaciągniętych milion zobowiązań na kwotę 6,81 mld złotych. W 70 proc. są to kredyty konsumpcyjne, 17 proc. stanowią limity w koncie osobistym, rosnącą popularnością cieszą się też karty kredytowe, których udział wynosi 15 proc. wśród wszystkich umów kredytowych zawartych przez młode osoby. Kredyty mieszkaniowe to zaledwie 1,4 proc. wszystkich umów.
Aktywność kredytowa młodych osób znajduje również odzwierciedlenie w łącznej wartości zobowiązań kredytowych do spłaty. W 2007 roku wynosiła ona nieco ponad 2,6 mld zł, by po upływie dekady wzrosnąć o ok 158 proc. do sumy przekraczającej 6,8 mld złotych.
Dodajmy, że żacy na każdym etapie studiów mogą skorzystać z także preferencyjnych kredytów studenckich. Takie kredyty wypłacane są w transzach, podobnie jak stypendia.