Srebrna Kookaburra

Kookaburra zawsze należała do monet odrobinę droższych. Jest to jednouncjowa, srebrna bulionówka, podobnie jak Amerykański Orzeł czy Wiedeńscy Filharmonicy. Różni ją tylko jeden szczegół: co roku wzór na rewersie jest inny.

Perth Mint założyło sobie w 1990 roku, że nakład roczny monety wyniesie maksymalnie 300 000 egzemplarzy. Nie jest to ilość, przy której moglibyśmy mówić o walorach kolekcjonerskich.

Rzecz w tym, że o ile w pierwszych dwóch latach bicia sprzedawał się cały nakład, o tyle od 1992 sytuacja pogorszyła się nieco. Być może miało to związek z faktem, że na początku lat 90-tych cena srebra leciała w dół (w zasadzie niezmiennie od 1980 roku). Być może były jakieś inne czynniki, ponieważ gdy cena srebra ustabilizowała się, sprzedaż Kookaburry nadal leciała w dół, osiągając pierwsze apogeum w okolicach 1998 roku (nieco ponad 100 tys.), a później w latach 2002-2006, gdzie tylko w jednym roku liczba wybitych monet przekroczyła 100 tys.

Sytuację zmienił kryzys z roku 2008. Aby wyrazić się precyzyjnie: od roku 2008 Kookaburra wyprzedawała się w całym nakładzie, również po jego podniesieniu w 2011 do pół miliona. Aktualnie, na półmetku 2015 sprzedano już 318 tys. uncji, co oznacza, że w okolicach gwiazdki nakład zostanie wyczerpany.

rok maksymalny nakład wybito
1990 300000 300000
1991 300000 300000
1992 300000 219694
1993 300000 190581
1994 300000 174561
1995 300000 154247
1996 300000 170105
1997 300000 159497
1998 300000 103119
1999 300000 109364
2000 300000 104169
2001 300000 169265
2002 300000 91604
2003 300000 109439
2004 300000 84455
2005 300000 95145
2006 300000 87044
2007 300000 213436
2008 300000 300000
2009 300000 300000
2010 300000 300000
2011 500000 500000
2012 500000 500000
2013 500000 500000
2014 500000 500000
2015 500000 318757 *

* dane na czerwiec 2015 

Źródło danych: http://www.perthmint.com.au//documents/The_Australian_Kookaburra_Silver_Bullion_Coin_Series_1990_-_2015.pdf

Nietrudno wyciągnąć z tego wnioski. Starsze roczniki, szczególnie te z “chudych” lat, są dziś znacznie rzadziej spotykane. Można je kupić “z drugiej ręki” i zwykle po nieco wyższych cenach. Nie jest to oczywiście tak duża różnica, jak w przypadku monet o skrajnie niskich nakładach (np. Seria Biblijna – 1499 numerowanych egzemplarzy), ale przeglądając oferty, można natknąć się na ceny wyższe o 100-300% od aktualnego rocznika.

Kookaburra to idealny przykład monety, która łączy w sobie walory inwestycyjne i kolekcjonerskie. Umożliwia osiągnięcie dodatkowych profitów (choć nie gwarantuje ich) wynikających z modyfikacji rewersu oraz nakładu ograniczonego rocznikowo. Z pewnością lepiej zastanowić się dwa razy, zanim stwierdzimy, że nie warto przepłacać za uncję srebra pod postacią Kookaburry z 2004 roku.

Fot. Eric Golub, Flickr.com, CC BY 2.0