Tylko w drugim kwartale bieżącego roku przestępcy próbowali wyłudzić kredyty na łączną kwotę ponad 114 mln złotych, wykorzystując cudzą tożsamość. Średnia kwota tego typu przestępstwa, jak wyliczają eksperci, to 30 tys. złotych.
Dowód osobisty to nie tylko kawałek plastiku. To nasza tożsamość, która może zostać wykorzystana do wielu różnych przestępstw. Warto o tym pamiętać, by nie paść ofiarą przestępców, którzy tylko czyhają na okazję.
Dziennie zdarza się bowiem kilkadziesiąt prób posłużenia się cudzym lub podrobionym dokumentem. To wyłudzenia kredytów i pożyczek, unikanie opłat, kradzieże wyposażenia (wynajem mieszkań i pokojów hotelowych), kradzieże wynajętych samochodów lub innych rzeczy, a także zakładanie fikcyjnych firm (przestępstwa kredytowe i podatkowe).
Jak wynika z raportu „InfoDok”, statystycznie, w drugim kwartale 2017 roku, każdego dnia przestępcy próbowali na cudze nazwiska ukraść 1,26 mln złotych. W sumie udaremniono 1631 prób wyłudzenia kredytów – rekord padł w województwie śląskim, gdzie w ten sposób chciano ukraść aż 25 mln złotych. A w sumie odnotowano 29 przypadków prób wyłudzeń przekraczających 500 tys. złotych.
Łącznie od 2008 roku, kiedy rozpoczęto dokładne badania w tym zakresie, udaremniono już 71,1 tys. prób wyłudzeń kredytów na łączną kwotę 3,8 mld złotych.
– Przestępczość tego typu może dotknąć nie tylko każdego Kowalskiego, ale również wiele firm, które w kontaktach z klientami weryfikują ich tożsamość za pomocą dowodu osobistego. Zdarzają się np. przypadki zakładania fikcyjnej działalności gospodarczej. Na szczęście – dzięki temu, że Polacy wiedzą, że każdy zgubiony lub skradziony dokumenty tożsamości trzeba zastrzec w banku – udaje się skutecznie ograniczać kradzież tożsamości i walczyć z przestępstwami dokonywanymi z użyciem cudzych danych – podkreśla Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.
W Centralnej Bazie Danych Systemu Dokumenty Zastrzeżone jest już ponad 1 mln 755 tys. sztuk dokumentów tożsamości, które po zablokowaniu nie mogą już być wykorzystane do wyłudzeń. W trakcie drugiego kwartału baza wzrosła o ponad 34,7 tys. danych, co oznacza, że statystycznie trafiało do niej codziennie 381 dokumentów.
Co robić po stracie dokumentów?
Przede wszystkim, jak najszybciej zastrzec je w banku, najlepiej w swoim. Jeśli nie masz własnego rachunku, możesz to zrobić w jednej z placówek przyjmujących zastrzeżenia od wszystkich. Listę znajdziesz na stronie dokumentyzastrzezone.pl. Możesz także skorzystać ze strony Biura Informacji Kredytowej, o ile masz tam założone wcześniej konto na utracony dokument.
Jeśli twoje dokumenty zostały skradzione, zgłoś się także do najbliższej jednostki policji. Kolejny krok to zawiadomienie gminy lub placówki konsularnej, w celu wyrobienia nowego dokumentu.
Co ważne, wystarczy zgłosić dokument w jednym banku, aby dane automatycznie przekazano do Centralnej Bazy Danych, a następnie rozesłano do wszystkich banków, operatorów telefonii komórkowych oraz tysięcy innych firm i instytucji korzystających z Systemu DZ.
Dokumenty można zastrzegać nie tylko osobiście. Większość banków przyjmuje zgłoszenia telefonicznie (od swoich klientów). Część wprowadziła także taką funkcję również do bankowości elektronicznej. Jeżeli ktoś spróbuje posłużyć się zastrzeżonym dokumentem, operacja zostanie zablokowana, a do wyjaśnienia sprawy wzywana jest policja.
Dokumenty trzeba zastrzegać zarówno w przypadku zgubienia, jak i kradzieży. Najważniejsze są dowód osobisty, paszport oraz prawo jazdy. Warto zareagować jak najszybciej.
Sprawdź, jak zastrzec dokumenty tożsamości.