Światowa Rada Złota opublikowała raport podsumowujący I kwartał 2020 roku na rynku złota. Ogólny oddźwięk raportu nie stanowi zaskoczenia, jednak pojawiło się kilka nieoczywistych niuansów.
Prognozy dla cen złota:
- Grosskopf: Rajd złota do 2000 USD nie będzie niespodzianką
- B. Riley FBR – złoto po 2 500 USD już tego lata
- Bank of America: złoto po 3 000 USD w ciągu 18 miesięcy
- Jim Rickards: złoto po 10 000 USD
Popyt na złoto w I kwartale 2020 roku, względem ubiegłego roku wzrósł nieznacznie – o 1 proc. i wyniósł 1 083,8 ton. I to jest pierwsza niespodzianka.
Wynika ona z faktu, że w ubiegłym roku popyt na złoto był już stosunkowo wysoki, a także z tego, że pandemia SARS-CoV-2 miała dwojakie efekty: popyt na złoto wzrósł w krajach zachodnich, gdzie właśnie kończyła się historyczna hossa i kapitał zarobiony na giełdach szukał bezpiecznych przystani. Natomiast zmalał w Azji, gdzie SARS-CoV-2 w pierwszej kolejności zaczął czynić szkody, i nie znana była skala potencjalnego zagrożenia. Dramatycznie spadł popyt na biżuterię. Spadł także popyt na fizyczne złoto lokacyjne, co związane było z wysokimi cenami w lokalnych walutach, znacznie większymi obostrzeniami związanymi z przemieszczaniem się.
Biżuteria
To właśnie spadek popytu na biżuterię w Azji w największym stopniu przekłada się na zaskakująco niewielki, globalny wzrost popytu na złoto. Był on o 39 proc. niższy, niż w roku ubiegłym i wyniósł 325,8 ton (rok wcześniej 533,4 tony). W większości związany był z faktem, że biżuteria nie jest produktem pierwszej potrzeby w czasach epidemii, a także z wysoką ceną złota w lokalnych walutach w Azji. Popyt na biżuterię w Chinach spadł aż o 65 proc.
Popyt inwestycyjny
Tu także widać ogromny wpływ pandemii koronawirusa na rynek złota. Złote ETF-y zanotowały kolejny historyczny rekord – na koniec kwartału w swoich zasobach miały 3 185 ton złota, zaś napływy netto wyniosły 298 ton (rok temu 42,9 ton).
Jeżeli chodzi o złoto fizyczne, popyt na sztabki i monety był o 6 proc. niższy, niż w roku ubiegłym (241,6 ton do 257,6 ton), z czego aż o 48 proc. spadł popyt na sztabki i monety w Chinach, a o 17 proc. w Indiach – oba rynki jeszcze w ubiegłym roku znajdowały się w czołówce.
W Stanach Zjednoczonych popyt na sztabki i monety wzrósł dwukrotnie, do najwyższej od trzech lat poziomu – 14,9 ton. Rekordowa sprzedaż złota fizycznego miała miejsce także w Europie, gdzie popyt wzrósł o 53 proc. do poziomu 65,1 ton. Najwięcej w Wielkiej Brytanii – 6,6 ton.
Banki centralne
W dobie pandemii zakupy banków centralnych straciły tempo. Popyt ze strony banków spadł o 8 proc. r/r do poziomu 145 ton. Przy czym zaznaczyć należy, że w ubiegłym roku był on rekordowo duży.
Największych zakupów dokonała Turcja – 72,7 ton, zwiększając tym samym swoje rezerwy do 485,2 ton. Rosja kupiła 28 ton, i ma obecnie 2 299,2 tony złota. Rosja zapowiedziała także, że w najbliższej przyszłości wstrzyma się z dalszymi zakupami.
Pozostałe banki, które dokonały zakupów to: Zjednoczone Emiraty Arabskie – 7 ton, Indie – 6 ton, Kazachstan (2,8 ton) i Uzbekistan (2,2 tony).
Sprzedaż złota przez banki centralne była niewielka. Niemcy sprzedały 2,3 tony, a Tadżykistan 2,1 ton.
Przemysł i technologia
Z oczywistych przyczyn, ta gałąź popytu również odnotowała spadki w dobie pandemii. Globalnie popyt przemysłowy na złoto spadł o 8 proc. (z 79,9 do 73,4 t), z czego przemysł elektroniczny o 7 proc. (z 63,5 do 59 t), stomatologia o 9 proc. (z 3,5 do 3,2 t), i inne gałęzie przemysłu o 13 proc.
Podaż złota
W pierwszym kwartale na rynek wprowadzone zostało 1 066,2 tony złota. To o 4 proc. mniej niż w tym samym okresie w roku poprzednim. Produkcja kopalni spadła o 3 proc. (z 816,9 do 795,8 ton). Spadek odnotował również recycling, o 4 proc. (z 293 do 280,2 ton).
Podsumowanie
Pierwszy kwartał pokazuje, że pandemia SARS-CoV-2 nie wpływa na rynek złota w sposób jednoznaczny. Choć doświadczamy dużych przestojów na rynku złota, wynikają one nie z braku złota (podaż jest mniej więcej równa popytowi), ale w głównej mierze logistyce, a także kwestiom geograficznym. Podczas, gdy w USA mówi się o niedoborach złota fizycznego, w Europie jest ono względnie dostępne, a w Azji zalega ono w magazynach. Warto jednak przy tym zwrócić uwagę na malejącą podaż złota.
Obecna sytuacja jest, będąca bezpośrednim efektem pandemii SARS-CoV-2 oraz reakcji rządów na pandemię, jest przejściowa. Osobną kwestią są skutki, jakie wywołają działania rządów i banków centralnych w innych aspektach – kreacji pieniądza. Popyt na złoto dopiero może zacząć się rozkręcać wraz z tym, jak kreacja pieniądza będzie odciskała swoje piętno na ekonomii i portfelach zwykłych ludzi.
Źródło: https://www.gold.org/goldhub/research/gold-demand-trends/gold-demand-trends-q1-2020