Ostatnie wzrosty na spółkach z segmentu gier komputerowych to prawdziwa kopalnia złota dla inwestorów. Chociaż spółek akcyjnych tworzących gier jest więcej, to w ostatnim czasie w pierwszym rzędzie stoi 11 Bit Studios i CD Projekt. Wystarczy rzucić okiem na notowania obu spółek, by przekonać się, że segment ten jest coraz poważniejszy. Co będzie dalej?
O tym, jak dobry tytuł może wzmocnić kurs, przekonali się inwestorzy spółki 11 Bit Studios. Premiera gry Frostpunk dała początek wzrostom, które wywindowały ceny akcji z 270 do 390 zł w ciągu nieco ponad dwóch tygodni (premiera gry miała miejsce 24 kwietnia 2018). Jeżeli chodzi o CD Projekt, pewne poruszenie wzbudziły pogłoski na temat pojawienia się Cyberpunka 2077 na targach E3.
Czy warto wbić się w trend?
Patrząc na wzrosty obu spółek, można zapytać się, czy warto wreszcie zainwestować? Pytanie to najczęściej pojawia się wraz z zauważalną tendencją do wzrostów, ewentualnie przy rzeczywistym przebiciu pewnego pułapu, czyli przy wzroście akcji o kilkadziesiąt procent w ciągu jednego dnia. Taki moment to często dzień do świętowania dla inwestorów, jednak dla tych, którzy swoje akcje nabyli już wcześniej. Inwestowanie w momencie potężnych wzrostów może być ryzykowne. Bardzo trudno odpowiedzieć na pytanie, czy zostało jeszcze trochę przestrzeni do wzrostów, czy teraz nastąpi stagnacja lub spadki (część inwestorów może zechcieć zrealizować zyski na górce).
Kiedy inwestować?
W standardowym modelu najlepszy czas na inwestycje jest wtedy, gdy większość inwestorów jest zajęta czym innym. Jest to moment, kiedy spółka ma dobre fundamenty, jednak ogólny szał informacyjny nie wynosi na wyżyny kursu akcji. W momencie, kiedy pojawia się jakakolwiek wzmianka o nadchodzących wydarzeniach związanych z daną spółką, kurs już jest najprawdopodobniej „nafaszerowany” informacją, przez co wartość akcji wzrasta.
Tutaj można posłużyć się świetnym przykładem, jakim jest dywidenda. Dobre zainwestowanie w spółkę dywidendową powinno odbyć się miesiące przed ustaleniem jakiegokolwiek prawda do dywidendy. Informacja o tym, że spółka wypłaci określoną dywidendę, automatycznie wznosi kurs akcji, przez co ewentualne kupno w tym momencie jest już nieopłacalne. Po wypłacie dywidendy akcje będą warte mniej, niż zakładał kurs w momencie ustanowienia prawa do dywidendy.
Całość można podsumować tutaj stwierdzeniem, że nie zawsze warto brnąć za tłumem. Inwestowanie w akcje spółek takich jak 11 Bit Studios czy CD Projekt, które są obecnie na ustach wszystkich, może nieść ze sobą pewne ryzyko.
Czytaj także: GetBack – oszustwo czy biznesowy niewypał?
Wycena 13 mld
Aktualna wycena CD Projekt to kwota ponad 13 mld złotych. Jest to ogromna suma, po części usprawiedliwiona działaniami spółki i wynikami finansowymi, jednak z drugiej strony, coraz częściej inwestorzy zauważają fakt, że kurs rośnie w oparciu o pogłoski i dobrą wiarę w najnowszą premierę.
Aktualnie główną kartą przetargową dla spółki jest Wiedźmin 3 i cała otoczka, która została wytworzona wokoło tego tytułu. Faktem jednak jest, że trend wzrostowy trwa od kilku dobrych lat, a jedynym elementem, który mógłby zahamować wzrosty, jest nieudany tytuł. Jednak warto pamiętać, że spółka słynie z tego, że tworzy gry dopracowane. Wynika to też z zastosowanego modelu, którym jest tworzenie jednej gry na kilka lat.
Ciężko mówić tutaj o pełnej dywersyfikacji, jednak CD Projekt część zysków czerpie z tytułu karcianego Gwint, a część przychodów pochodzi z platformy gog.com. Innymi słowy, chociaż w dalszym ciągu główny nurt opiera się o mistyczny już status Wiedźmina, to spółka nie jest całkowicie uzależniona od tego tytułu.
Oczekiwania vs. rzeczywistość
Problemem, który pojawia się w przypadku spółki CD Projekt, jest fakt, że na razie akcjonariusze dysponują udanym cyklem wiedźmińskim, kilkoma obszarami pobocznymi, czyli grą Gwint i platformą gog.com, lecz poza tym, reszta opiera się na całkowitej spekulacji odnośnie do Cyberpunka.
Jeśli najnowszy tytuł okaże się niezbyt udaną twórczością, cała otoczka może zniknąć. Pod tym względem, CD Projekt jest – na swój sposób – bańką spekulacyjną. Pokazał to przykład *beep* na Twitterze CD Projekt. W ciągu kilku chwil kurs wzniósł się o kilka procent, bez większego powodu.
W obecnej sytuacji pozostaje wierzyć, że kurs CD Projekt na premierę Cyberpunka zareaguje podobnie, jak kurs 11 Bit Studios na sprzedaż gry Frostpunk.
Wyniki Frostpunk
Gra Frostpunk sprzedała się lepiej, niż wcześniejszy tytuł 11 Bit Studios This War of Mine, który wyniósł spółkę na nieco wyższy poziom. Od tego momentu, z małego studia, przerodziła się w znaczącą potęgę z sektora elektronicznej rozrywki. Co prawda, pomiędzy wartością CD Projekt, a 11 bit studios istnieje pewna przepaść, jednak spoglądając na wykresy obydwu spółek, można zauważyć, że dobry tytuł w przypadku 11 Bit Studios przyniósł wzrost.
Warto pamiętać, że różnice pomiędzy spółkami wynikają także z odmiennych modeli biznesowych. O ile CD Projekt stawia na jeden tytuł, który będzie wielkim hitem, 11 Bit Studios tworzy kilka gier, które wzajemnie mogą rozkładać ewentualne ryzyko. Inną sprawą jest fakt, że ostatnio każdy tytuł 11 Bit Studios przyjmuje się na rynku zdecydowanie pozytywnie. W liczbach sprzedaż gry w ciągu 66 godzin od premiery wyniosła około 250 tyś. sztuk. Rynek bardzo pozytywnie zareagował na tytuł.
Wnioski końcowe
Wielu ekspertów podkreśla obecnie, że zarówno na akcjach twórców Wiedźmina, jak i Frostpunka jest „bańka”. Jednak w przypadku CD Projekt, głosy te pojawiały się prawie przy każdym pułapie cenowym, a mimo to spółka przez te kilka miesięcy ani nie upadła, ani nie zanotowała znaczących spadków. Analizując ten trend, można śmiało stwierdzić, że w obecnej sytuacji najlepszy moment na inwestycje jest „teraz”, a kolejny najlepszy moment to kolejne „teraz”. W przypadku 11 Bit Studios, aktualna cena za jedną akcję może zniechęcać. Premiera miała swoje miejsce nieco ponad dwa tygodnie temu, a informacje o sprzedaży podbiły kurs wyjątkowo wysoko. Co będzie dalej? Pokaże to czas.
Powyższy tekst ma na celu jedynie edukację i jest wyrazem prywatnych poglądów autora. Nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej.
Pamiętaj, że to Ty jesteś swoim najlepszym doradcą finansowym i podejmujesz decyzje na własną odpowiedzialność. Każda inwestycja wiąże się z ryzykiem straty części lub całości zainwestowanych pieniędzy.
fot. frostpunkgame.com