Złoto najdroższe od półtora roku

Złoto najdroższe od półtora roku

Zadyszka na rynku złota nie trwała długo. Kurs złota wrócił w minionym tygodniu na ścieżkę wzrostów i zyskał grubo ponad procent, zamykając piątkowy handel w cenie 1350 dolarów za uncję. Wynik mógł być lepszy, bo jeszcze w czwartek uncja kosztowała ponad 1365 dolarów, czyli najwięcej od sierpnia 2016 roku.

Ponad 2 procent w minionym tygodniu zyskali posiadacze srebra, a uncja osiągnęła cenę 17,4 dolarów za uncję. Gorzej spisał się pallad, który zakończył drugi tydzień z rzędu na minusie, spadając tym razem o półtora procent. Cena metalu zbliżyła się tym samym do platyny, która w ubiegłym tygodniu wyszła na remis i kosztuje około 1010 dolarów.

Złoto osiągnęło półtoraroczne maksimum po przemówieniu Stevena Mnuchina w Davos. Sekretarz skarbu USA stwierdził, że słaby dolar wspiera amerykański handel i gospodarkę. Inwestorzy odebrali to jako zapowiedź dalszych spadków waluty, która niewiele później osiągnęła trzyletnie minimum. Zapał ostudził dopiero Donald Trump, stwierdzając kilka godzin później, że słowa Mnuchina mogły zostać źle zinterpretowane. Prezydent oczekuje, że w długim terminie dolar będzie silny, odzwierciedlając siłę amerykańskiej gospodarki.

XAUUSD
Cena złota w USD, źródło: stooq.pl

Część komentatorów stwierdziła, że słowa Mnuchina, szczególnie w Davos, były „pierwszymi wystrzałami” w nowej wojnie walutowej. Rzeczywiście, forum w Szwajcarii byłoby najlepszym miejscem na jej początek. Trump niejednokrotnie podkreślał, że polityka monetarna Niemiec i Europy szkodzi interesom USA. Z drugiej strony, rynki mają świadomość, że dalsze osłabienie dolara byłoby bronią obusieczną. Słabnąca waluta obniżyłaby ceny wszystkich amerykańskich aktywów, w tym obligacji, oraz podniosła koszty importu. To dotknęłoby nie tylko producentów, ale również portfele zwykłych obywateli. A tego Trump póki co wolałby uniknąć.

Mimo dwugłosu i niejasnej polityki zza Oceanu, rynkowe nastroje wokół kruszcu wydają się dobre. Od połowy grudnia zyskał on już około 10 procent, notując tylko niewielką korektę w minionym tygodniu. To sugeruje, że siły sprzedających są ograniczone, a popularność kruszcu zaczyna rosnąć.

Podczas gdy hossa na najbardziej ryzykownych aktywach ma się w najlepsze, inwestorzy szukają bezpiecznych przystani dla swoich pieniędzy. Historycznie inwestycja w złoto charakteryzowała się trzema cechami. Po pierwsze, stopa zwrotu była dodatnia i często przebijała wyniki pozostałych aktywów. Po drugie, korelacja jej ceny z innymi aktywami była niska, zarówno w okresach gospodarczego rozkwitu, jak i recesji. Wreszcie po trzecie, metal jest bardzo łatwo kupić lub sprzedać i płynnością dorównuje pozostałym, najbardziej popularnym aktywom na rynku.

fot. Bullion Vault, flickr.comCC BY-ND 2.0

English (angielski)