W dniu wczorajszym cena złota wyrażona w dolarze amerykańskim przekroczyła poziom 1 800 USD za uncję. Jest to poziom bliski historycznego maksimum (1 825 USD w sierpniu 2011 roku). Co będzie dalej?
W ciągu ostatniego roku cena złota wzrosła o ponad 29 proc. Od początku roku to już ponad 19 proc. Trend wzrostowy rozpoczął się jednak pod koniec 2018 roku. Wtedy to właśnie, w sierpniu, po lekkiej korekcie złoto osiągnęło swoje lokalne minimum na poziomie 1 183 USD, po czym rozpoczęło serię wzrostową trwającą po dziś dzień.
Jeśli więc spojrzymy na wykres ceny złota w dłuższej perspektywie, zauważymy, że silny trend wzrostowy trwa już prawie dwa lata, a więc jego korzenie sięgają daleko do czasów sprzed pandemii. Choć wpływ COVID-19 na światowe gospodarki, a co za tym idzie, na wzrost ceny złota, jest niewątpliwy, pierwotne przyczyny wzrostu zainteresowania złotem, a więc i wzrostem awersji do ryzyka, były inne czynniki: spowalniająca gospodarka, wojna handlowa, napięcia geopolityczne czy niepewność na rynkach finansowych. COVID-19 był kroplą, która przelała czarę.
Poprzednia złota hossa
W niedawnym wywiadzie dla Kitco News, dyrektor generalny US Global Investors Frank Holmes podkreślił istnienie korelacji pomiędzy długoterminowymi cenami złota, a zwiększaniem bilansu FED. W 2008 roku rozpoczął się program QE1 (grudzień 2008-marzec 2010). Do czerwca 2010 roku, kwota długów skupionych przez FED osiągnęła 2,1 bln USD. Nieco ponad rok później cena złota osiągnęła swoje historyczne maksimum na poziomie 1 825 USD.
Choć do października 2014 r. bilans FED zwiększył się do kwoty 4,5 bln USD, cena złota nie wzrastała dalej, co prawdopodobnie było spowodowane powrotem gospodarki do normalności po kryzysie, ale również ujawnioną wkrótce później aferą związaną z manipulowaniem ceną złota przez duże banki.
Obecna złota hossa
Porównując obecną sytuację do tej z 2008 roku, należy wziąć pod uwagę, że dzisiejsze 1 800 USD, to nie jest to samo 1 800 USD, co w 2011 roku. Inna jest realna wartość dolara. Gdybyśmy spojrzeli na cenę skorygowaną o inflację, obecna cena złota w dalszym ciągu daleka jest od historycznego maksimum, a my w dalszym ciągu znajdujemy się na bardzo początkowym etapie wzrostów.
Obecny bilans FED po pierwszych miesiącach od wprowadzenia programu QE, wynosi już ponad 7 bilionów USD, a więc ponad trzykrotnie więcej niż w 2010 roku. Docelowo sięgnąć on może 10 bilionów USD, a więc blisko pięć razy więcej. Czy zatem cena złota może osiągnąć cztery-pięć razy wyższe maksima? James Rickards typuje 10 tys. USD za uncję. Frank Holmes typuje 4 000 USD (lub wyżej). Banki w swoich prognozach są dużo bardziej ostrożniejsze 2 000-3 000 USD.
Ponadczasowa wartość złota
W obliczu tego rodzaju prognoz łatwo stracić z oczu to, co najistotniejsze, a więc fakt, że złoto nie jest instrumentem do spekulacji, ale formą zabezpieczenia, dywersyfikacji i przechowywania majątku w długim terminie.
Patrząc na historię oraz na to, jak złoto, rynki finansowe czy gospodarki zachowywały się w przyszłości, można przyjąć z dużą dozą prawdopodobieństwa, że prowadzona przez rządy i banki centralne polityka będzie prowadziła do powstawania kryzysów, do dewaluowania pieniądza i długoterminowego wzrostu ceny złota. Warto więc czasem odciąć się od gorączki medialnej i ogłaszania kolejnych rekordów. Tak – złoto przebiło poziom 1 800 USD. Ale pewnie za kilka(naście) lat przebije poziom 2 000, 2 500 lub 3 000 USD, bo tak jest łatwiej rządom i bankom centralnym zwalczać kryzysy, które same sobie wcześniej przygotowały.
Gdybyśmy porównali Forex do szybkiego, sportowego samochodu, złoto byłoby betonowym fundamentem, na którym można postawić dom. Tutaj nie potrzebne są emocje i gorączkowe śledzenie wykresów. Kapitał na lata buduje się latami, a w perspektywie lat cena ma drugo- albo i trzeciorzędne znacznie.